Zrobiłem mały "research" i z tego co wywnioskowałem to: król Egbert i król Aelle żyli, a raczej
panowali w innych czasach (około 50 lat różnicy z tego co pamietam). Ergo: Ragnar wcale nie
poznał króla Egberta (Aelle poznał na pewno [wg legendy, rzecz jasna] i dość przykro dla niego
zakończyła się ta znajomość). Po drugie, podczas pierwszego najazdu na ten klasztor w Nortumbrii
w 793r., królem tejże krainy musiał być ktoś inny niż owy Aelle. Wątpliwe również czy udział w tym
wypadzie brał sam Ragnar.
Z uwagi na późną porę nie przychodzi mi teraz więcej rzeczy do głowy, a coś na pewno jeszcze
chciałem napisać. Więc pewnie jutro będę edytował tego posta lub popełnię kolejnego.
Wiesz co, nie za bardzo pamiętam pierwszy sezon, ale chyba podobał mi się na równi z obecnym :)
Longbrook był postacią na poły mityczną, znaną bardziej dzięki panującym później synom. Poszukaj gdzieś wywiadu z tworcami filmu (po angielsku). Napisali, że musieli dokonać pewnych skrótów, by uczynić historię spójną, realną i ciekawą. Natomiast realia życia, wierzenia i stosunki są podobno oddane bardo dokladnie wg. najnowszej wiedzy.
Wiadomym jest że powinien mieć jeszcze jedną żonę i trzech synów. Poza tym jego latorośle wyrosną na przyszłych królów i jarlów.
Więcej na jego temat można znaleźć w Eddzie Starszej.
Równie dobrze można się oburzać że aktorzy mówią po angielsku a nie po staronordyjsku. To jest serial TV nastawiony na przychód z masowej widowni, a nie podręcznik historii.
Jednak to serial, z którego można się wiele nauczyć :-) o wierzeniach, zwykłym życiu, walkach, wyglądzie (nie hełmy z rogami :P) topory znane z materiału archeo, a nie te z popkultury, pogrzebach itd.
Twórcy pod tym względem czerpią z literatury i źródeł historycznych :)