Sporo. The Wire to dojrzalsza, odważniejsza, pełniejsza i po prostu "kablówkowa" wersja Homicide. Podobne postaci, motywy (scena z ksero-wykrywaczem kłamstw np. po raz 1. pojawiła się w Homicide, a później Simon wykorzystał ją w Kablu). Jest brudno, ciemno i brutalnie. Największa różnica to brak f*cków i w większości jednoodcinkowe sprawy, podczas gdy w zserializowanym The Wire fabuła ciągnęła wątki przez co najmniej sezon. Zaczynam właśnie 6ty sezon Wydziału Zabójstw i jestem bardzo zadowolony.
Brzmi to troszkę absurdalnie, ale mimo że Homicide nie dorasta The Wire do pięt i jest od niego o wiele gorsze pod każdym względem, to... polecam z całego serca. Historii 5 sezonów z Omarem i McNultym przebić nie można, bo jest on bliski perfekcji. Mimo to H:LOTS to naprawdę wyyysoka półka.

the wire mnie zmiażdżył. homicide nie widziałem, ale na pewno po to sięgnę.. ze swojej strony polecam miniserial the corner, tych samych twórców, ale ten skupia się tylko i wyłącznie na ćpuńskich klimatach.. bardzo mocna rzecz. jest jeszcze treme, też tej ekipy, ale jeszcze nie widziałem (dzisiaj się chyba zabiorę za to:), ale to podobno zupenie inna para kaloszy: świat muzyków z nowego orleanu po katrinie..

The Wire zmiażdżył mnie również a Treme jest rewelacyjny! Czekam teraz na pełny 3ci sezon, żeby go jakoś dorwać. Świetna historia, ge-nia-lna muzyka, aktorzy pierwsza klasa. Polecam, polecam.
A teraz chyba przyszedł dla mnie czas na Homicide i Corner :)

Od siebie dodam, że Homicide: LOTS bardziej skupia się również na pracy i życiu samych detektywów z wydziału zabójstw. Ukazane są realia tej pracy, bez koloryzowania. Homicide: LOTS to klasyka i razem z The Wire uważam te seriale za jedne z najlepszy (o ile nie najlepsze) w historii telewizji, a obejrzałem ich naprawdę wiele.

Jestem własnie po pięciu sezonach The wire, genialny serial. Mam prosbe: czy ktos z Was moze przeslac mi info na @ boj-ano(at)gazeta. pl gdzie znajde HOMICIDE?

http://kat.ph/search/homicide%20life%20on%20the%20street/

Dzieki Co dobry człowieku :)

Oba seriale łączy postać Davida Simona, dziennikarza i pisarza z Baltimore, który spędził kiedyś rok podglądając pracę detektywów wydziału zabójstw policji w Baltimore. Na podstawie tych doświadczeń powstała monumentalna książka "Wydział Zabójstw", która jest bezpośrednią inspiracją dla "Homicide", ale wątki z niej (tak jak i inne doświadczenia Simona z pracy dziennikarskiej) pojawiają się gęsto w "The Wire".

simon spedzil prawie 10 lat w wydzial zabojst a nie rok. Wlasnie czytam ksiazke , ktora jest rewelacyjna.

A widzisz, w mojej edycji książki wszędzie jest napisane, że powstała po roku spędzonym z detektywami.

Hmm, w takim razie gdzieś musi być błąd. Podejrzewam, ze to w moim wydaniu zrobili byka, bo szczerze mówiąc 10 lat to troszkę za długo na obserwacje.