Z reguły oglądam tylko te seriale, które sprawdzę, bo nie mam w zwyczaju przerywania czegoś w
połowie. Ten polecił mi kolega i naprawdę go zachwalał, więc się skusiłem. To była chyba jedna z
najgorszych decyzji w moim życiu...
Masa, masa błędów, niedomówień i dziwnych zbiegów okoliczności. Bardzo szablonowy, niczym się
nie różni od innych tego typu filmów. Właściwie to taka typowa gra w morderstwo, tylko, że ze słabym
scenariuszem, reżyserią i aktorstwem.
Z taką umiarkowaną ciekawością oglądałem tylko 3,4 ostatnie odcinki, ale bez ostatniego. Lepiej
byłoby, gdyby przedłużyli trochę 12 odcinek i zakończyli to, bo cały 13 odcinek to męczarnia...
faktem jest, że skoro rzeczy się tam nie trzyma kupy, ale mnie się podobał klimat i po przymknięciu oka na kilka spraw uważam, że warto było obejrzeć.
Zgadzam się, powinno się ostrzegać przed takimi głupotami. Do 5 odcinka jeszcze jak cię mogę, ale później... Takie banały, zero jakiegoś napięcia, czy zaskoczenia, a ostatniego odcinka,tak jak pisałeś mogło nie być. Aktor co grał Henry'ego gra w Covert Affairs i już tam go nie znosiłam, a teraz nie mogę na niego patrzeć. Jak lubisz seriale takie na poważnie, to polecam Top of the Lake, dużo dużo fajniejszy i z lepszym klimatem.