Też nie lubiłem Blake i raczej nie będzie mi jej szkoda. Finał średni bo zabrakło jakiegoś cliffhangera. Taka dwuodcinkowa sprawa byłaby dobra w trakcie sezonu - wciągająca i z nutką emocji. Jednak na finał troszkę za mało. Ciekawe czy ktoś nowy przyjdzie na miejsce Blake czy może Emmily powróci.

Tak, dokładnie, finał był słaby. Emily? hmm... byłoby fajnie, ale raczej nie powróci...

mi się nie nudzi. może temu, że oglądam sezony na cztery posiedzenia, po parę odcinków - tak zawsze bardziej wciąga.
do Blake zdążyłam przywyknąć, nawet zaczęłam widzieć gdzieś przy niej cień Gideona, ale zanim skumałam gdzie dokładnie ten cień widzę Blake postanowiła się zwinąć. trudno. nie pasuje mi za to zastępstwo. Jeniffer Love Hewitt. ona mi się kojarzy z Enrique Iglesiasem :/ oraz z jakimś serialem dla nastolatków, którego nazwy nie udało mi się zapamiętać. czytałam właśnie, że ktoś z CM nazwał Jen aktorką wybitną. cóż. może mało wiem. może istotnie spadną mi gatki. zobaczymy.

co do tego, że po S4 serial zrobił się nudny - ja jestem zdania, że gdzieś tak do S5 CM był bardzo przewidywalny - nie wysilając się specjalnie zauważałam błędy. po S5 moje ulubione jednorazówy zrobiły się nieco lepsze, 'unsubs' byli ciekawiej konstruowani, odcinki wreszcie trzymały w jako-takim napięciu (jest opcja, że to ja obniżyłam oczekiwania, ale bardziej prawdopodobne, że to im jakość skoczyła - a może już nie pamiętam, wszak kupa czasu minęła).

hm, a gdzie czytałeś/as o Jeniffer Love Hewitt? zagra kogoś ? na stałe, czy jak ? pierwsze słyszę, ale nie powiem, nigdy nie kojarzyłam jej z IGLESIASEM ;P Ja też oglądalam jeden po drugim, ale tez mi sie nudzily juz tak po 4 - 5 seoznie ;p

o Jen czytałam na hat ak.pl (spację usunąć). ma wejść w skład stałej obsady, tzn. robić za nową brunetkę w drużynie.

dziękuję za odpowiedź. hm... nie lubię kiedy w serialu, który oglądam, pojawia się ktoś nowy i jest to znany aktor/ka... wolę nowe twarze...

Zaczynają spływać nowe informacje i wygląda, że nowy sezon może być ciekawy. Chciałbym jakiejś sprawy podobnej do tej z Foyetem; uważam, że chyba najlepszy w całej serii.

racja, Foyet wymiatał. Było też kilka ciekawych wątków tak jak ten z Dalcanem, czy w końcu jeden z finałów o zamachu terrorystycznych w DC.

oczywiście miałem na myśli Iana Doyle.

zgadzam się, mam nadzieję, że będzie ciwkawy (nast. sezon), poniważ dziewiaty sezon byl nudny...