The Missing niezły, odpowiedni jak na brytyjczyków mrok i przytlaczajaca atmosfera tez na poziomie, choc przyznam ze kazdy odcinek ogladalam na pare razy. Przy Broadchurch potrafilam zarwac nocke, mialo to w sobie wiecej emocji chyba no i watkow bylo wiecej.Polecam natomiast Prey. Moze nie ma w sobie ladunku emocjonalnego na miarę Zaginionego i Broadchurch, bo jakos po lebkach te uczucia pokazane i intryga tez srednio skomplikowana, ale oglada sie z zapartym tchem.