Nie podoba mi się jego zachowanie: knuje intrygi, bije żonę, podstawia świnie pod nogi komu się
da. Nie mogę zdzierżyć jego zachowania a la zły mafiozo - kawał sukinsyna się z niego zrobił i aż mi
przykro patrzeć. Pamiętam jak w jednym z pierwszych odcinków Milagros powiedziała "że mu dobrze
z oczu patrzy". Co jest absolutną prawdą - te jego spojrzenie przypominało mi spanielka. Stąd moje
pytanie: jak się kończy jego historia/wątek? Bardzo bym chciała żeby jednak kochał swoją żonę. Bo
on chyba nadal nie kocha Mili, nie?
mówił że dalej kocha Mili. I mnie też irytuje jego zachowanie, lubiłam go jak był malarzem jak kochał się w Mili, odkąd zaczął należeć do Rizzo zaczął zachowywać się jak król jakiś albo jak jakiś mafioso. Też czekam na moment aż Pablo pogodzi się z Ivo, albo jak się opamięta. Bo co mu Ivo albo Mili i inni z rodziny zrobili że musi się tak zachowywać ? Współczuje Marinie że ona ma takiego męża, mam nadzieję że go rzuci w diabły bo na niego nie zasługuje.
On już wcześniej knuł intrygi, wtedy co kręcił z Mili. To sfrustrowany człowiek.