Recenzja filmu

Jeździec bez głowy (1999)

Akcja filmu rozgrywa się u schyłku XVIII wieku. Możemy poczuć to od pierwszych scen - nie tylko poprzez znakomite dobranie kostiumów, ale także dzięki genialnej scenerii, która wprowadza specyficzny klimat filmu już od pierwszych minut. Szumiące drzewa, odległa od cywilizacji miejscowość, straszne morderstwa - to tworzy atmosferę, która jest wręcz namacalna. Prowincjonalnym, angielskim miasteczkiem Sleepy Hollow wstrząsa seria morderstw. Wszystkie ofiary zostały pozbawione głów, ale owych głów nie ma przy ich zwłokach - wygląda to, jakby morderca zabierał je jako trofeum. By wyjaśnić tę sprawę, do miasteczka przyjeżdża policjant z miasta - Ichabod Crane (Johnny Depp). Szybko zauważa, że wśród mieszkańców Sleepy Hollow krąży legenda o upiorze, łowcy głów, którego to obwiniają za popełnione zbrodnie. Crane podchodzi do tego bardzo sceptycznie - robi to, po co przyjechał: przesłuchuje ludność, ogląda wyniki sekcji zwłok, szuka śladów mordercy. Jednak giną kolejni ludzie, zagadka pozostaje nierozwiązana, a ludzie darzą przybysza z miasta coraz mniejszym zaufaniem. Na dodatek w przystojnym i inteligentnym policjancie zakochuje się Katrina (Christina Ricci), piękna, samotna panna 'z wyższych sfer'.  Ten fakt przysparza mu jedynie kłopotów - adoratorzy dziewczyny stają się jego wrogami, co przeszkadza mu w śledztwie. W końcu zdesperowany Crane zaczyna brać pod uwagę możliwość, że legenda o Jeźdźcu bez Głowy kryje prawdę, a aby rozwiązać zagadkę, musi przestać patrzeć na wszystko przez pryzmat nauki... Tim Burton po raz kolejny udowodnił, że jest wspaniałym reżyserem, a najlepiej wychodzą mu horrory.  Po "Soku z żuka" i "Edwardzie Nożycorękim" przyszła kolej na "Jeźdźca bez głowy" - i chociaż ten ostatni mało ma wspólnego z pierwszymi, jego artyzm i mistrzostwo stoją na jeszcze większym poziomie. Klimat filmu, na który złożyła sie perfekcyjnie dobrana nuta muzyczna, świetna sceneria, kostiumy i gra głównych bohaterów, jest niepowtarzalny. Jednocześnie tajemniczy, mistyczny, straszny. Film ten jest sztuką wybitną, trzymającą w napięciu od poczatku do końca, dozującą grozę, ale nie zanudzającą widza. Widz ów sam musi wybrać czy może dopuścić do siebie prawdziwość legendy ludowej czy raczej kierować się racjonalizmem - bo oglądając rozwiązuje on tajemniczą zagdadkę razem z głównym bohaterem. Oglądający nie wie niczego więcej ponad to, co zobaczy i wywnioskuje - jest subtelnie wprowadzony do akcji - jest nie tylko obserwatorem wydarzeń, ale  w pewnym sensie też ich uczestnikiem. Tym większe jest jego zaskoczenie, gdy następuje koniec - zakończenie nietypowe, może samo w sobie nawet trochę przewidywalne, ale z nieprzewidywalną formą. Sleepy Hollow na zawsze stanie się Awaken... Film godny polecenia wielu widzom: i tym którzy szukają dobrego, stopniującego napięcie horroru, jak i również wielbicielom filmów kostiumowych i tych z wątkiem romantycznym. Każdy w "Sleepy Hollow" znajdzie coś dla siebie.