Recenzja filmu

Miłość Larsa (2007)
Craig Gillespie
Ryan Gosling
Emily Mortimer

Kiedy mężczyzna kocha lalkę

Scenariusz filmu Gillespiego jest jednym z oryginalniejszych, który powstał w roku 2007. Historia Larsa (Gosling) jest poruszająca i daje sporo do myślenia. Jednak jest to film niskobudżetowy, a
Scenariusz filmu Gillespiego jest jednym z oryginalniejszych, który powstał w roku 2007. Historia Larsa (Gosling) jest poruszająca i daje sporo do myślenia. Jednak jest to film niskobudżetowy, a przez to mało znany szerszej widowni. Ja sam trafiłem na ten obraz tylko dlatego, że jestem fanem gry Ryana Goslinga. Młody mężczyzna Lars (świetny Gosling) jest cichym i spokojnym facetem. Ma ciepłą posadkę i mieszka w małym domku obok domu swojego brata (Schneider). Uważany jest za dziwną osobę, gdyż jego kontakty z ludźmi są raczej ograniczone przez jego niespotykaną osobowość. Lars nie ma żony, ani nawet dziewczyny. Wydaje się, że wstydzi się bliższych kontaktów z płcią przeciwną. Pewnego dnia Lars oznajmia, iż jest zakochany. Jakże wielkie jest zdziwienie jego rodziny, kiedy na obiad przyprowadza… lalkę o ludzkich rozmiarach. Scenariusz opiera się na relacjach pomiędzy lalką a głównym bohaterem. Lars zakochuje się w niej, gdyż właśnie przy niej mógł się naprawdę otworzyć. Wszyscy wokoło, a nawet najbliższa rodzina uważają go za wariata. Sam widz też tak pomyśli, a w najlepszym wypadku uzna to za dowcip. Ja nie zaliczam się do tej grupy, gdyż od samego początku uwierzyłem w prawdziwość tego uczucia. Wydaje mi się, że aby naprawdę zrozumieć ten film, trzeba być wyrozumiałym człowiekiem. Podczas seansu spotkałem się z kilkoma wybuchami śmiechu i postawą raczej gardzącą tą produkcją. Ponad to trzeba być dojrzałym, by zrozumieć ukryte w tym filmie znaczenie. Moim zdaniem Lars obdarzył lalkę takim uczuciem, ponieważ nie potrafił tego dokonać z normalną osobą. Jego zachowanie nie wydaje się tak głupie. Stworzył dla siebie idealną partnerkę, taką jaka powinna być, gdyby żyła. Film w całości opiera się na grze Goslinga. Z tej roli wychodzi po raz kolejny zwycięsko. Jego Lars jest sympatyczny, inteligentny i nieśmiały. Nie jest typowym nieudacznikiem, któremu brak piątej klepki. W jego grze nie widać niczego sztucznego. Wczuł się w rolę znakomicie, a zadania nie miał łatwego. Grać z czymś, co jest zrobione ze sztucznego tworzywa, nie jest łatwe. "Lars..." to film przyjemny, ale tak naprawdę ma inne zadanie. Chce nam ukazać człowieka odrzuconego przez "swoich". To raczej obraz psychologiczny, do którego każdy podejdzie inaczej. Momentami można się pośmiać, ale nie z tego, że facet kocha się w sztucznej lali. Humor jest ograniczony do minimum, ale jest niezwykle inteligentny. Obraz jest bardzo dobrze wyreżyserowany i trzyma swój poziom do końca. Aktorzy nie zawodzą. Subtelna muzyka sprawia, że nie jest to film byle jaki, o byle czym. Warto pokazać go trochę młodszym widzom, aby mogli nauczyć się tolerancji i akceptacji ludzi, którzy czasem gubią się w tym naszym świecie.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
... tak więc znajdował pocieszenie pośród niewielkich łąk, pisząc i rzeźbiąc w korze drzew, czy też... czytaj więcej
Poznajcie Larsa. Lars to zagubiony i nieśmiały młody mężczyzna, który stroni od ludzi. Jest dziwakiem z... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones