Recenzja filmu

Piła III (2006)
Darren Lynn Bousman
Tobin Bell
Shawnee Smith

Makabry ciąg dalszy

"Piła III" zaczyna się oczywiście bardzo przejmująco. Nie wiadomo w zasadzie, kiedy rozpoczyna się akcja, bo początek, środek i koniec filmu mają takie samo tempo: przerażająco zawrotne. Już w
"Piła III" zaczyna się oczywiście bardzo przejmująco. Nie wiadomo w zasadzie, kiedy rozpoczyna się akcja, bo początek, środek i koniec filmu mają takie samo tempo: przerażająco zawrotne. Już w trakcie napisów rozgrywa się dramat. Dramat, który zapewne każdego porusza od pierwszych sekund filmu. Kto oglądał drugą część tej znakomitej trylogii, nie zdziwi się, jak zaczyna się trzecia część. Dla niewtajemniczonych i tak chyba to nie jest zbyt ważne, bo fabuły w "Pile" jak nie było, tak nie ma. Motywy powtarzają się nieustannie, z małymi jednak różnicami: tym razem facet nie odpiłowuje sobie nogi - idzie na całość i rozgniata ją na kwaśne jabłko kawałkiem betonu. Każdy z bohaterów w zasadzie poddany jest ciężkiej próbie zmienienia swojego świata na lepsze - okazuje się, że po raz trzeci główna bohaterka była "sprawdzana" przez Jigsawa, oczywiście gra skończyła się niepomyślnie dla niej, ach! Ale o czym ja tutaj piszę? Przecież będą jeszcze 2 następne części "Piły", więc może jednak dzięki ciężkiej pracy nad sobą, zrozumie ona jak bardzo cenne jest życie? Zapewne nie tylko ja po seansie zaczęłam rozmyślać nad sensem istnienia. Czym jest dla mnie życie? Dlaczego nie doceniam tego, co mam? Co mogłabym zrobić, aby poczuć, że jestem wolnym człowiekiem, niezależnym od innych? Chyba skusiłabym się na taką przeprawę, jaką funduje nam John Kramer i jego uczennica Amanda. Dzięki nim bez trudu odpowiedziałabym sobie na wszystkie wyżej zadane pytania. Film, oprócz kompletnie beznadziejnej fabuły, może się również pochwalić wieloma drastycznymi scenami. Jak miło patrzeć na (jakże niedorzeczne!) sytuacje typu: operacja mózgu w zupełnie nieprzystosowanych do tego warunkach, jakimi był brudny bunkier, gdzie lekarka wierciła w czaszce dziurę prawdziwą wiertarką, która mogłaby posłużyć do wywiercenia otworu w ścianie. Nie wspomnę już o takich błahostkach, jak: uratowanie człowieka tonącego w zupie wieprzowej w ostatniej chwili, czy też dosięgnięcie głupiego klucza, który umożliwiłby otwarcie kłódki, dzięki czemu zamarzająca kobieta miałaby szansę przeżyć. Kilka sytuacji, które były odgrywane "na zwłokę" nie powodowały napięcia, lecz irytację. Twórcy trzeciej części "Piły" postawili na makabrę. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Krew się leje, nie brakuje drastycznych scen, ale otrzymujemy dzięki temu jedynie papkę, która jest przyswajalna tylko dla miłośników filmów typu gore. Co prawda większość scen bardziej śmieszy, niż straszy, wzbudza obrzydzenie niż współczucie, ale nie warto iść do kina na taki film. Ktoś chce obejrzeć dobrą komedię? Niech przejdzie się do pierwszej lepszej wypożyczalni i zabierze się za "Rejs" - klasyka! Ale co ja piszę? Przecież "Piła" już jest zaliczana do klasyki gatunku. Nie mogę doczekać się następnej części, kiedy to na ekran powróci Jigsaw. Tak, tak? Z tego co wiem, to on wcale nie umarł - przecież to by uniemożliwiło zarobienia milionów, a przecież tego nikt nie chce, prawda?
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Fanem horrorów nie jestem. Lubię się czasem bliżej przyjrzeć, jakie ludzkość poczyniła postępy w... czytaj więcej
Piersze wrażenie po wyjściu z kina - niesmak, dezorientacja... Nie ze względu na sceny, ale dlatego, że... czytaj więcej
Pierwsza "Saw" była ciekawa. Druga była inna, lecz nadal ciekawa. Trzecia jednak - zgodnie z... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones