Recenzja filmu

Niepowstrzymany (2010)
Tony Scott
Denzel Washington
Chris Pine

Uciekający pociąg

Na nowy film Tony’ego Scottaw ogóle nie czekałem. Powiem więcej - byłem do tego stopnia pewny, że w kinie nie zobaczę nic ciekawego, że nawet nie miałem zamiaru zweryfikować tej opinii w kinie.
Na nowy film Tony’ego Scottaw ogóle nie czekałem. Powiem więcej - byłem do tego stopnia pewny, że w kinie nie zobaczę nic ciekawego, że nawet nie miałem zamiaru zweryfikować tej opinii w kinie. Ale coś było nie tak - film otrzymał naprawdę świetną prasę za oceanem. "Muszę to sprawdzić!" pomyślałem i udałem się do kina. I faktycznie,"Niepowstrzymany" to kawał naprawdę dobrego "akcyjniaka".

Film Scotta ma bardzo nietypowy, jak na gatunek, punkt wyjścia. Bohaterowie nie walczą tu z mafią/Rosjanami/rosyjską mafią/terrorystami czy innym klasycznym wrogiem, lecz z... pociągiem. Główni protagoniści to zwykli pracownicy kolei, którzy za wszelką cenę muszą zatrzymać rozpędzoną kupę stali, benzyny i różnych niebezpiecznych substancji, by zapobiec katastrofie. Ale na punkcie wyjścia "nietypowość" tego obrazu się kończy. Scott wrzucił do tych stu minut filmu wszystkie możliwe stereotypy kina akcji. Kto stracił kontrolę nad pociągiem? Grubas. Kto uratuje pociąg? Dwóch zmęczonych życiem facetów, którzy nie mają nic do stracenia. Czy głupi urzędnicy będą im utrudniać zbawianie świata? Jasne. Czy policja będzie jechać na sygnale z obowiązkowym wypadkiem z przewrotką? Oczywiście! Można powiedzieć, że wszystko jest na swoim miejscu, a widzowie od samego początku nie mają złudzeń co do tego, gdzie się znaleźli. Karty zostały rozdane, jeszcze nim zaczął się seans i wszyscy doskonale wiemy, jak to się skończy. Ale w żadnym razie nie jest to minus "Niepowstrzymanego". Reżyser bardzo umiejętnie żongluje tym wszystkim, dzięki czemu otrzymujemy sprawnie nakręcone kino sensacyjne.

Co do kwestii technicznych - nie mam się do czego przyczepić, jednak jest jedna rzecz, o której muszę wspomnieć. Od pewnego czasu Scottkręci swoje filmu w bardzo charakterystyczny sposób, który trudno jest sprecyzować - pocięty montaż, mnóstwo dziwnych filtrów, wszystko szybkie i kolorowe. Cóż, absolutnie to do mnie nie trafia i w moim odczuciu jego filmy na tym tracą. Pstrokacizna i sztuczność wcale nie sprawiają, że obraz jest bardziej "cool". Wybacz Tony, ale wolałem jak kręciłeś filmy normalnie.

O kreacjach aktorskich nie ma sensu nawet pisać, ponieważ nie potrafię powiedzieć o głównych aktorach (Denzel Washington i Chris Pine) nic po za tym, że "byli". Ich postacie są tylko tłem dla rozgrywającej się akcji i więcej do zagrania miał nawet pociąg. Ale takie też było założenie- herosi są przecież zawsze "bezimienni", i stanowią o nich czyny nie słowa.

"Niepowstrzymany" to zdecydowanie najlepszy film Tony’ego Scotta od lat. Nie będę go porównywał do jego najlepszych osiągnięć, bo przy nich ta rozpędzona kolejka jest jak rower przy Ferrari. Jednak nie można narzekać - dobry rower to przecież masa frajdy.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Najwyraźniej Tony ma słabość nie tylko do Denzela (jego naczelny aktor), ale również i do pociągów,... czytaj więcej
Zawsze ceniłem sobie produkcje Tony'ego Scotta, więc bez większego zastanowienia udałem się w zeszłym... czytaj więcej
Do kin zawsze w pierwszej kolejności przyciągają głośne nazwiska, ilość wybuchów i spektakularne efekty... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones