Recenzja filmu

Zew Cthulhu (2005)
Andrew Leman
Chad Fifer
John Klemantaski

Wielcy Przedwieczni muszą być zadowoleni

Chyba każdy, kto starł się z prozą Howarda Phillipsa Lovecrafta, dostrzegł jego nieprzeciętny talent i fantazję. Osoby bardziej dociekliwe, które bliżej zapoznały się z biografią Samotnika z
Chyba każdy, kto starł się z prozą Howarda Phillipsa Lovecrafta, dostrzegł jego nieprzeciętny talent i fantazję. Osoby bardziej dociekliwe, które bliżej zapoznały się z biografią Samotnika z Providence, wiedzą na pewno o jego innych cechach: młodzieńczej alienacji, nutce mizantropii i umiłowaniu do tego, co tajemne i wiekowe. Już jako młody chłopiec zauroczony "Baśniami z tysiąca i jednej nocy" kreował swe własne, fantastyczne światy oraz ćwiczył archaiczny język na poematach Poe. W późniejszych latach pomogło mu to w stworzeniu rozległego świata mitów Cthulhu.

Obecnie wielu wiodących autorów grozy przyznaje się do inspiracji Lovecraftem i uznaje go za pioniera fantasy horroru (weird fiction), jednak za życia musiał on publikować swe dzieła w niszowych magazynach (Weird Tales). Dziś nadal, pomimo światowego uznania, jego twórczość jest pożywką głównie dla horrorów klasy B. Rzesze jego wiernych fanów ciągle zadają sobie pytanie – czy talent Lovecrafta nie zasługuje na choć jedną, solidną ekranizację jego dzieła?

Przeciwstawić się tej tendencji postanowiła grupa fanów należąca do The H.P. Lovecraft Historical Society.  Postawili sobie za zadanie stworzenie niskobudżetowego filmu opartego na motywach najdoskonalszego opowiadania H.P. Lovecrafta "Zew Cthulhu", łącząc w nim współczesne, jak i dawne techniki filmowe.

Umierający profesor pozostawia swemu wnukowi dokumentację, na temat swoich badań nad tajemniczym i odrażającym kultem. Młodzieniec, początkowo sceptycznie nastawiony, zaczyna stopniowo zgłębiać informacje o odkryciu oraz łączyć ze sobą poszczególne elementy tajemnicy. Rozpoczyna swe własne śledztwo, nie zdając sobie sprawy z natury koszmaru, z którym igra.

Film jest stylizowany na dzieło ekspresjonistyczne. Twórcy posłużyli się w nim większością cech charakterystycznych dla tego kierunku oraz zadbali o niezbędne detale. Wszystko tu przepojone jest klimatem niemego horroru – poczynając od charakterystycznych plakatów, poprzez ozdobne plansze z tekstem i zakłócenia obrazu, aż po przerysowaną grę aktorów. Kamera wykonuje długie zbliżenia na ucharakteryzowane odpowiednio białym podkładem i ekspresjonistycznym cieniem twarze, w celu podkreślenia emocji bohaterów.  Dlatego niektórym widzom film ten wydawać się może śmiesznie przestarzały.

Sama fabuła opowiedziana jest w ciekawy, zgodny z oryginałem sposób. Podobnie jak w książce o większości faktów dowiadujemy się z pamiętników, artykułów gazet, notatek. Kolejno odkrywane przed widzem elementy układanki prowadzą go aż do przerażającego zakończenia, którego nikt nie chciałby poznać. Niemal towarzyszy nam wszechogarniające uczucie bezradności i zwątpienia bohaterów.

Odtworzenie scenografii na pewno nie było prostym zadaniem dla ekipy. Sam Lovecraft wszak określa swe dzieła jako "nadnaturalny koszmar". Mimo to Sean Branney podołał wyzwaniu i stworzył wierny obraz tajemniczej wyspy, na której rozgrywa się finał horroru. Zastrzeżenia może budzić postać Cthulhu, która wygląda nazbyt sztucznie i nieprzekonująco. Jednak przez większą część filmu bóstwo pozostaje w ukryciu, o jego obecności świadczą tylko rozedrgane cienie i przerażające odgłosy.

Na końcu słowa uznania należą się również ścieżce dźwiękowej. Wibrujące muzyka oraz hipnotyzujące dźwięki towarzyszące rytualnym tańcom wyznawców Cthulhu dopełniają skutecznie obraz i potęgują klimat.

Nie ukrywam, że większość z wyżej wymienionych zalet może okazać się wręcz wadami dla osób, które nie przepadają bądź nie znają realiów kina ekspresjonistycznego, do których obraz ten się odwołuję. Należy dodać również, że film ten jest niejako od fanów dla fanów prozy H.P. Lovecrafta i dla tej grupy z pewnością okaże się pozycją ciekawą i godną polecenia. Cthulhu fhtagn.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones