Recenzja filmu

Prawdziwe męstwo (2010)
Ethan Coen
Joel Coen
Jeff Bridges
Hailee Steinfeld

Elegia o upadku wartości

Parę lat po wojnie domowej nikt już nie wierzy w sprawiedliwość. Stary, zapijaczony szeryf Rooster Cogburn, musi tłumaczyć się ławie przysięgłych dlaczego właściwie nie pamięta tego jak wielu
Parę lat po wojnie domowej nikt już nie wierzy w sprawiedliwość. Stary, zapijaczony szeryf Rooster Cogburn, musi tłumaczyć się ławie przysięgłych dlaczego właściwie nie pamięta tego jak wielu ludzi zabił. Nic dziwnego, że w takich czasach to kobiety muszą wziąć kolty w dłoń i twardą ręką przywrócić porządek.
 
Gdzieś na Dzikim Zachodzie poznajemy młodą Mattie Ross. Jej ojciec ginie zastrzelony przez lokalnego oprycha Chaneya, a dzielna czternastolatka poprzysięga pomścić jego śmierć. W tajemnicy przed matką sprzedaje konie i wynajmuje szeryfa. Wybierając usługi Cogburna, nie podejrzewa, że "najdzielniejszy" niekoniecznie oznacza jednoznacznie pozytywną cechę charakteru.
 
Szeryf Rooster jest zrzędliwy, wiecznie pijany i złośliwy. Z drugiej strony jednak słowny i pewny siebie. Z pewnością, jego zasługi przysłonią nieco nieokrzesany tryb życia i niezbyt chlubny życiorys. Czego natomiast można oczekiwać po weteranie, zmęczonym życiem, wojną, trwaniem na straży porządku. O ile młoda Mattie wierzy jeszcze w sprawiedliwość jako taką, ma nadzieję, że morderca jej ojca odpowie przed sądem za swoje czyny, o tyle stary Cogburn zatracił gdzieś w pijackim amoku poczucie wartości i wiarę w chęć zaprowadzenia ładu i pokoju. Gwiazda na jego piersi nieco pordzewiała. Jest znakiem odsyłającym do samego siebie – pustym symbolem zapomnianego prawa.
 
Jest jeszcze LaBoeuf, teksański ranger, który uosabia pokolenie naznaczone wojną, zagubione. Nie pamięta czasów sprzed secesji, toteż w tym niestabilnym okresie, jedynym zajęciem godnym uwagi jest uganianie się za bandytami, dla samego poczucia pewnego obowiązku. To pokolenie rozdarte pomiędzy konserwatywnym podejściu do prawa i tradycji, a progiem nowoczesności, symbolizowanej w filmie najnowszym typem broni palnej.
 
Bracia Coen po fenomenalnym "To nie jest kraj dla starych ludzi" znów portretują amerykańskie równiny. Sięgają tym razem po western, który jest tylko gatunkowym płaszczykiem, swoistą grą ze schematem, gdzie jasne podziały na dobro i zło, na bandytów i stróżów prawa uległy rozmyciu. Jest w tym filmie coś z antywesternu, z nadrzędną cechą porządkującą akcję – brakiem elementu wychowawczego. Model ten reprezentuje prawny i moralny marazm, w którym ciężko zaznaczyć konkretnie czym właściwie jest prawdziwe męstwo.
 
Wyważony, stonowany i niespieszny film twórców "Fargo" zachwyci przede wszystkim miłośników kina spod znaku Jarmuscha czy Peckinpaha, w którym zło będzie zawsze obecną metaforą. Próby zgładzenia zła okażą się daremne i tragiczne w skutkach. To także refleksja nad tym, dlaczego nie możemy zapobiec pewnym procesom. Pomimo że bolesne, wymagają cierpliwości i zrozumienia. Zmiana niesie ze sobą transformację dotychczasowych układów i wartości, ścigając przeszłość nie cofniemy tego, co się stało. Zamiast patrzeć wstecz, warto zastanowić się, jak poradzić sobie w nowych warunkach. Uzmysłowić sobie, że prawdziwe męstwo nie polega na dobyciu rewolweru, ale na umiejętności rozeznania w płynnym i niegościnnym świecie, w którym dobro i zło znaczą tyle, co opuszczone na pustkowiu kurhany.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Od ładnych paru lat każda, kolejna premiera filmu braci Coen jest wielkim wydarzeniem w świecie kina.... czytaj więcej
Western to gatunek prawie tak stary jak samo kino, jednak lata świetności ma już dawno za sobą. Opowieści... czytaj więcej
"Prawdziwe męstwo", najnowszy film braci Coen, powstał na motywachpowieści Charlesa Portisa, pod tym... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones