Recenzja filmu

Film o pszczołach (2007)
Steve Hickner
Simon J. Smith
Jerry Seinfeld
Renée Zellweger

Smak mojego dzieciństwa?

Kiedy byłam dzieckiem, często jeździłam z dziadkiem na pasiekę. Zawsze bardzo lubiłam te wyjazdy. Mój dziadek wyjątkowo dbał o "swoje" pszczoły – odwiedzał je przynajmniej 3 razy w tygodniu,
Kiedy byłam dzieckiem, często jeździłam z dziadkiem na pasiekę. Zawsze bardzo lubiłam te wyjazdy. Mój dziadek wyjątkowo dbał o "swoje" pszczoły – odwiedzał je przynajmniej 3 razy w tygodniu, przyjeżdżał tam nawet zimą, aby sprawdzić, czy żadne zwierzę nie dobierało się do uli i czy są odpowiednio okryte, aby owady nie zamarzły. Dlatego też "Film o pszczołach" wzbudził we mnie wyjątkowo przyjemne odczucia. Barry Benson jest pszczołą, która właśnie ukończyła studia. W przeciwieństwie do swoich przyjaciół, Barry'ego nie cieszy myśl o ciągłej pracy i monotonii. Dlatego też, gdy nadarza się okazja, Barry wraz z kilkoma pszczołami wylatuje z ula i trafia do miasta, gdzie - wbrew pszczelim zasadom - zaprzyjaźnia się z człowiekiem. Pewnego dnia, gdy Vanessa i Barry idą razem do sklepu, Barry odkrywa, że ludzie od wieków wyzyskują pszczoły. Barry postanawia położyć temu kres. "Film o pszczołach" to przede wszystkim próba pokazania idealnie prosperującego organizmu (jakim jest pszczeli rój) oraz konsekwencji zaburzenia naturalnych mechanizmów przyrody. Jednak nie jest to jedyne założenie tej animacji. Twórcy filmu żartują ze Stinga i Ray'a Liotty, aby w ten sposób skrytykować społeczeństwo nastawione bardziej na hedonistyczny materializm i konsumpcję niż rzeczywistą potrzebę posiadania takich czy innych dóbr. Film ma także pokazywać, do czego potrafią posunąć się ludzie byleby wygrać – prawnik nie cofa się przecież przed niczym: prowokuje, intryguje, udaje nawet, że umiera, byleby osiągnąć swój cel! "Film o pszczołach" przedstawia również w zupełnie innym świetle pszczoły - pokazuje, że nie są to zawodowi "mordercy-samobójcy", którzy czyhają na to, aby zaatakować bogu ducha winnego człowieka w ciemnej uliczce, wręcz przeciwnie - to ludzie widzą w pszczołach swoich największych wrogów. Prawda jest taka, że pszczoły atakują w ostateczności, nigdy bez powodu - niestety wielu ludzi wychodzi z założenia, że mały potwór z żądłem zasługuje tylko i wyłącznie na śmierć, skoro znalazł się w naszym pobliżu. Film pokazuje w krzywym zwierciadle ludzi i ich zachowania - zarozumialstwo, egoizm, chęć wygranej za wszelką cenę, jednak pod postacią Vanessy przemyca sens człowieczeństwa: to, że człowiek jest większy od wielu istot, nie oznacza, że nie musi się z nimi liczyć, wręcz przeciwnie - człowiek powinien być obrońcą słabszych. Również postać sprawiedliwego sędziego dodaje otuchy. Szczególnie warto zwrócić uwagę na ścieżkę dźwiękową, która wpada w ucho i idealnie wpasowuje się w klimat filmu, a utwór The Archies "Sugar, Sugar" przez długi czas po seansie nastraja wyjątkowo pozytywnie. "Film o pszczołach" to bajka zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Duża ilość zabawnych tekstów i aluzji, piękna animacja oraz ciekawa, wciągająca fabuła sprawia, że film ogląda się z przyjemnością. Film ma też inną zaletę - utrzymany w jasnych, słonecznych kolorach skutecznie poprawia humor na długi czas.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Bywają animacje lepsze i gorsze. Na takim "Shreku" śmieją się i dzieci, i dorośli, a na "Rybkach z... czytaj więcej
Tytuł kampanii reklamowej mółby brzmieć: ,"Co ty wiesz o pszczołach?'". Jeśli ktoś cierpi na apiofobię... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones