Recenzja filmu

Mechanik (2004)
Brad Anderson
Christian Bale
Jennifer Jason Leigh

Przerażający realizm

Napisanie tej recenzji przychodzi mi z wielkim trudem. Najzupełniej w świecie nie mam pojęcia, jak i z której strony ten film ugryźć. Chcę napisać cokolwiek o fabule, ale zdaję sobie sprawę z
Napisanie tej recenzji przychodzi mi z wielkim trudem. Najzupełniej w świecie nie mam pojęcia, jak i z której strony ten film ugryźć. Chcę napisać cokolwiek o fabule, ale zdaję sobie sprawę z tego, że jest to raczej niewykonywalne. "Mechanik" jest podobnie zawiły jak filmy "Zagubiona autostrada" czy "Memento" – a przy tym widz ma wrażenie, że uczestniczy w tym, co się dzieje na ekranie. Cóż mogę napisać? Główny bohater, Trevor (Christian Bale), to mechanik pracujący w ogromnym zakładzie, poza tym cierpi na bezsenność, która z czasem okazuje się czymś innym niż tylko zwykłą dolegliwością – no i w sumie to by było na tyle, jeśli chodzi o fabułę. Film ten różni się od większości hollywoodzkich produktów tym, że to klimat jest najmocniejszym punktem tej pozycji. Klaustrofobiczny i mroczny nastrój zabiera nas w podróż po skomplikowanych obszarach ludzkiej psychiki. Wspaniałe ujęcia, świetnie dobrane mroczne barwy – wszystko to sprawia, że czujemy ten film. Ja osobiście odczuwałem przygniatający mnie ciągle ciężar. Dodać należy do tego wszystkiego wspaniałą muzykę (tu popisał się Roque Baños) oraz dźwięk. Całe brzmienie jest idealnie wkomponowane w całość. Strona techniczna filmu jest bardzo dobrze wykonana. Olbrzymie brawa dla odtwórcy głównej roli – Christiana Bale'a. W mojej opinii zagrał on całkowicie genialnie. Tym, co wyczyniał na ekranie, przyprawiał o ciarki, przerażał nie tylko swoim wyglądem, ale i grą aktorską, którą uważam za dzieło sztuki. Na potrzeby tej produkcji Bale schudł ponad trzydzieści kilogramów, niewątpliwie jego przejmujący wizerunek dodawał mu naturalności i prawdy. Wspaniale prezentuje się również Jennifer Jason Leigh. Jest bardzo naturalna i przekonująca. W tej sytuacji szkoda, że prostytutka Stevie, którą zagrała, to tylko postać z drugiego planu - choć niewątpliwie ważna. Symbolizuje bowiem w opowieści Andersona rzeczywistość tego, co oglądamy. Po obejrzeniu "Mechanika" po raz kolejny, wstałem z fotela i poczułem, że cała ta udręka spadła na moje barki. Trochę czasu potrzeba, aby się z tego otrząsnąć. Myślę, że "Mechanik" Brada Andersona to thriller, który śmiało może stać się klasyką tego gatunku. Jak najbardziej polecam.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Już świta. Znów się budzę... Nie, to nie jest dobre określenie - ja wcale nie spałem. Nie spałem od... czytaj więcej
Gdzie jest granica pomiędzy jawą a snem? Czym jest nasze życie - czy jest ono tym, co śni czy też tym, co... czytaj więcej
Nie przepadam z reguły za filmami mrocznymi, gdyż wywołują one we mnie koszmary nocne. Jednak słabość do... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones