Recenzja filmu

To nie jest kraj dla starych ludzi (2007)
Joel Coen
Ethan Coen
Tommy Lee Jones
Javier Bardem

Walizka z pieniędzmi i worek kłopotów

Bracia Coen (Ethan  i Joel). Chyba najsłynniejsi bracia w Hollywood. Zaczynali tworzyć w latach 80., już wtedy wyróżniając się niepospolitym talentem do pisania scenariuszy i reżyserowania. Ich
Bracia Coen (Ethan  i Joel). Chyba najsłynniejsi bracia w Hollywood. Zaczynali tworzyć w latach 80., już wtedy wyróżniając się niepospolitym talentem do pisania scenariuszy i reżyserowania. Ich historie opowiedziane w filmie w znakomity sposób, przyciągały do kin rzesze ludzi, a krytycy wręcz rozpływali się w zachwytach nad genialnym rodzeństwem. Lecz właśnie wtedy, kiedy bracia otrzymali Oscara za scenariusz, do znakomitego dramatu "Fargo", jakby zatrzymali się w miejscu. Ostatnim tchnieniem, że się tak wyrażę, była udana satyra na USA, czyli "Big Lebowski". Potem Coenowie (Ethan  i Joel) dali się "połknąć" największej pokusie filmowców: komercji. Do tej pory ich filmy były raczej autorskie, nie podporządkowywane pod widza. Odnosiło się wrażenie, że bracia robią swoje obrazy dla własnej przyjemności. Ale ich najnowsze filmy, takie jak "Bracie, gdzie jesteś?", "Okrucieństwo nie do przyjęcia" czy fatalny "Ladykillers" zwiastowały początek końca ich kariery. I właśnie wtedy Coenowie nakręcili "No country for old men".   Ekranizacja świetnej powieści mistrza prozy, Cormaca McCarthy'ego przerosła pewnie nawet oczekiwania samego pisarza, który czym prędzej sprzedał prawa autorskie wytwórni Miramax i z niecierpliwością oczekiwał filmu, podobnie jak fani książki na całym świecie. Na szczęście, Coenowie (Ethan CoenEthan  i Joel), wreszcie, po kilku latach, nie zawiedli. Podarowali widzom film, który łamie wszelkie schematy. Thriller, dramat, sensacyjny i tragikomedia w jednym. Bracia, jak nikt inny, potrafią łączyć ze sobą tak niepodobne do siebie gatunki, co udowodnili już w 1991 roku, kręcąc "Barton Fink". "To nie jest kraj dla starych ludzi" zapewne jak żaden inny film zasłużył w pełni na Oscara. Wszystkie aspekty techniczne są wręcz idealnie do siebie dopasowane. Świetne zdjęcia, praktycznie brak jakiejkolwiek muzyki, dialogów jak na lekarstwo. To wszystko złożyło się na znakomite przedstawienie. Ale na kolana powala zwłaszcza gra aktorów. Josh Brolin, Tommy Lee Jones, a przede wszystkim genialny Javier Bardem tworzą w tym obrazie jedne z najlepszych swoich kreacji. To na nich Coenowie (Ethan  i Joel) oparli cały film. Dali aktorom wielki kredyt zaufania i nie zawiedli się. Podobnie jak widzowie.   Fabuła. Jest ciepły poranek. Myśliwy zbiera się do strzału. Trafia, jednak zwierzyna zdołała uciec. Myśliwy jest na siebie wściekły. Idzie za rannym zwierzakiem. Dociera w końcu do miejsca maskary, na samym środku prerii. Kilkunastu Meksykanów nawzajem odebrało sobie życie. Na jednej z ciężarówek załadowane jest kilkaset kilogramów narkotyków. Myśliwy zostawia narkotyki i idzie dalej, po śladach jedynego człowieka, któremu jakimś sposobem udało się wyjść żywo z maskary. W myśliwy dociera do owego szczęśliwca, lecz ten już wyzionął ducha. Obok trupa leży pękata walizka. W środku nasz myśliwy znajduję furę dolarów. Rozgląda się ukradkiem i zabiera pieniądze. Nie wie, że tym samym naraził się potężnemu gangowi i mściwemu zabójcy...   Tak, jak Jerry Lundegaard w "Fargo", tak i nasz myśliwy, podejmując jedną, błędną decyzję, zwala sobie worek kłopotów na głowę. Mimo że poluje na niego zabójca, on się nie boi. Ba, on również ma ochotę pozbyć się przeciwnika. Jak już wspominałem, nie ma tutaj typowego schematu. Zabójca nie ściga wystraszonej i zdeterminowanej ofiary losu, tylko równie wyrafinowanego, twardego faceta, który tak łatwo się nie podda. A na marginesie porusza się jeszcze figurka podrzędnego szeryfa, któremu prawdopodobnie trafiła się sprawa życia. Lecz szeryf już nie ma siły do swojego zawodu, nie jest przystosowany do nowych zasad, panujących w brutalnym świecie. Jest tylko zmęczonym i podstarzałym człowiekiem. Nie czuję się na siłach, by działać. Bo, jak mówi tytuł, "To nie jest kraj dla starych ludzi".
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Ekranizacja powieści Cormaca McCarthy’ego – amerykańskiego pisarza, nazywanego następcą Williama... czytaj więcej
Właściwie, w drodze do kina na najnowsze, obsypane złotymi statuetkami dzieło braci Coen, wiedziałam już... czytaj więcej
Bracia Coen (Ethan i Joel ) wracają do gry w najwyższej formie. 4 Oscary (i drugie tyle nominacji),... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones