Recenzja filmu

Pasja (2004)
Mel Gibson
Jim Caviezel
Maia Morgenstern

Pasjonująca historia

Historia największej miłości, dzieło zmartwychwstania – częste określenia życia, a w szczególności drogi krzyżowej Jezusa. Jakże jednak mało mówi się o cierpieniu, bólu, gehennie. Niby słyszę, że
Historia największej miłości, dzieło zmartwychwstania – częste określenia życia, a w szczególności drogi krzyżowej Jezusa. Jakże jednak mało mówi się o cierpieniu, bólu, gehennie. Niby słyszę, że był biczowany, został ukrzyżowany. Czy mimo wszystko zdaję sobie sprawę z ogromu ciężaru krzyża, niesamowitej ilości ran? Czy jeszcze kiedyś droga na Golgotę wyda mi się przejmująca? Teraz jak słyszę kolejne numery stacji, opis męki w kościele, nie wzbudza to we mnie przejęcia się Jego losem, jakiejś głębszej refleksji. Nagle Bóg umiera – pochylam się, ale z pewną obojętnością. Okazało się, że potrzebuję wstrząsu, którego doznałem dopiero w kinie... Sytuacja jest tak znana, że można by zakwestionować kolejną próbę adaptacji. Jednak dzieło Mela Gibsona jest wyjątkowe. Wzbudziło kontrowersje, nim jeszcze zostało wyświetlone w kinach. Naturalizm scen rzeczywiście daje o sobie znać, ale czy są brutalne - to już kwestia indywidualnej oceny. Filmowi zarzucano antysemityzm, a dla mnie jest po prostu prawdziwy. Słowa – „Tak rzeczywiście było” – które rzekomo wypowiedział Jan Paweł II po obejrzeniu "Pasji", wydają się idealnym podsumowaniem. Nie wiem, co stało się niecałe dwa tysiące lat temu, ale mogę się domyślać, iż Jezusa nie uderzono biczem raz czy dwa. Z pewnością liczba Jego ciemiężycieli była znaczna. Wyobrażam sobie setki, tysiące ludzi, którzy plują, uderzają, lżą Zbawiciela... a wizja Gibsona nie jest od mojej odległa. W filmie Syn Boży upada pięć razy. Według mnie Mesjasz ugina i nie wytrzymuje częściej – pod każdym znaczniejszym wzrostem nieprzeliczalnego na znane ludziom jednostki ciężaru grzechów... Podczas niektórych scen moje wnętrze (sumienie?) się buntowało: Jak możecie? Czy nie wiecie, że to Syn Boży? Żałowałem Judasza i współczułem Piotrowi... Starałem się zrozumieć Maryję, podziwiałem Szymona z Cyreny... Pojąłem, że ja nie mógłbym równie wiernie i wytrwale jak Jezus podążać... Oczywiście "Pasja" nie jest doskonała. Krytyki wymagają niektóre dodatki – jak dzieci przemieniające się w fantastyczne chochliki czy kruk dziobiący „złego łotra”. Sceny trzęsienia ziemi i błyskawic wydają się niepotrzebne, wręcz nie na miejscu... W filmie postacie mówią po aramejsku i łacinie. Dla mnie z pewnością sztucznie wyglądaliby Rzymianie czy Żydzi mówiący po amerykańsku. Dzięki stylizacji na języki ówczesne dzieło zyskało na wiarygodności. Opuszczając salę, nie słyszałem żadnych rozmów. Z poprzedniego seansu ludzie wychodzili zapłakani – prawdę mówiąc, mnie też wzruszyło poświęcenie Jezusa i Jego nieustająca miłość, chęć wybaczania. Milczenie, jakie powoduje, łzy, które popłynęły w kinie, to znak, że film porusza. "Pasja" dociera do głębi ludzkich serc i umysłów. Każe się zastanowić nad tym, co już wydawało się odkryte – Boską miłością i oddaniem. Męka Chrystusa nabiera nowego sensu – posłusznej służby nie tylko Ojcu, ale i ludziom. Jezus umiera za nas i co równie istotne cierpi, rezygnuje na okres ziemskiego życia z boskości. Doznaje niesamowitego, niewyobrażalnego cierpienia, a mimo to wytrzymuje. Gibson uwypuklił najstraszniejsze i najtrudniejsze fragmenty drogi na Golgotę. Wiele osób mogło dostrzec w historii jedynie epatowanie okrucieństwem, brak szacunku. Ja jednak sądzę, że ludzie wrażliwi lub Ci, którym Bóg nie jest obojętny, docenią ten prawdziwy obraz. Wierzę w jego sukces, czyli doprowadzenie do naszej refleksji, a może nawet przemiany serc...
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pozwolę sobie zacząć od stwierdzenia - jestem niewierząca. Na "Pasję" wybrałam się z czystej ciekawości... czytaj więcej
"Pasja", czyli film Mela Gibsona tak oczekiwany i chyba najbardziej kontrowersyjny od wielu lat, opowiada... czytaj więcej
Nie wiem w ogóle od czego zacząć. Przecież nie będę pisać, że reżyserem był Mel Gibson, Maryja jest... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones