Recenzja filmu

Legenda Herkulesa (2014)
Renny Harlin
Kellan Lutz
Gaia Weiss

Półbóg klasy B.

"The Legend of Hercules" to produkcja dobra... ale jak na kino klasy B. Film serwuje nam ciekawie zrobione pojedynki, ładnie przedstawiony świat starożytnej Hellady dopracowany solidnie wykonaną
"The Legend of Hercules" to produkcja dobra... ale jak na kino klasy B. Film serwuje nam ciekawie zrobione pojedynki, ładnie przedstawiony świat starożytnej Hellady dopracowany solidnie wykonaną scenografią i kostiumami. Sam scenariusz "Herculesa" jest jednak niekonsekwentny, a wątek miłosny i niskobudżetowe efekty specjalne, odpychają kiczem. Reżyser Renny Harlin, dysponując budżetem wysokości 70 mln usd, mógł przedstawić nam ciekawe widowisko. Doczekaliśmy się jednak sztampowej bajki na dobranoc.

Jest rok 1200 p.n.e. Książę Teb - Hercules (Kellan Lutz) - z powodu intrygi swego ojczyma Amfitriona (Scott Adkins) oraz zakazanej miłości do księżniczki Hebe (Gaia Weiss) zostaje zdradzony i wystawiony jako niewolnik do walk na arenach greckich amfiteatrów. Motywowany miłością i chęcią zemsty postanawia powrócić do ojczyzny z pomocą Sotirisa (Liam McIntyre); po drodze odkrywa swoje nadludzkie zdolności. Tak przedstawiający się główny wątek fabularny nie budzi wielkich emocji, a całokształt scenariusza jest sztampowy i niekonsekwentny, to wyścig absurdu z kilkoma ciekawymi motywami. Są nimi nieliczne smaczki jak np.: pojawienie się legendarnego lwa nemejskiego, przedstawienie Herculesa z maczugą, wsparcie boskich sił Olimpu czy motyw walk na arenie.


Chociaż obsada filmu jest przeciętna, wart wyróżnienia jest Liam McIntyre, wcielający się w rolę Sotirisa, większości znany jako serialowy Spartakus. Pomimo dobrej, autentycznej kreacji i charyzmatycznej barwy głosu nie był w stanie obronić słabego scenariusza. Jako aktor wypada na planie najlepiej, jednak po ogromnym sukcesie finałowego sezonu Spartakusa: "Wojna potępionych" liczyłem na to, że ujrzę go w bardziej przemyślanej produkcji niż najnowszy "Hercules", który zdecydowanie marnuje potencjał aktora. Szkoda, ponieważ kolega Liama z serialowego planu Manu Bennett doczekał się angażu do megaprodukcji Petera Jacksona, "Hobbita", oraz rosnącego na popularności serialu "Arrow". Pozostała część obsady aktorskiej pozostawia dużo do życzenia. Kreacje bohaterów są bardzo sztuczne i wymuszone, a dialogi drętwe i patetyczne.

Film Renny'ego Harlina nie jest nawet półboski jak jego tytułowy bohater. Na największą dezaprobatę zasługują efekty specjalne wykonane bez jakiegokolwiek wyczucia dobrego smaku. Kicz w zbytnim przerysowaniu siły Herculesa, żenująco wykonane zjawiska paranormalne, jak pioruny Zeusa, zmartwychwstający bohaterowie czy "pluszowy lew nemejski". Całość oprawy wizualnej ratują na szczęście bardzo dobrze przedstawione sceny walki. Zastosowanie slow-motion oraz sam sposób, w jaki bohaterowie posługują się orężem, robią duże wrażenie. Najbardziej interesująco przedstawiają się pojedynki na arenie czy starcia z mniejszą liczbą przeciwników, których kameralny charakter pozwolił na wyciągnięcie z nich wszystkiego, co najlepsze. Dużym atutem filmu są również: charakteryzacja, kostiumy i scenografia zrobione dość profesjonalnie, aby oddać klimat starożytnej Grecji.


Oglądając "The Legend of Hercules", nasuwała mi się masa porównań do filmów osadzonych w podobnym klimacie. Doszedłem jednak do wniosku, że nie każda produkcja przedstawiająca nam historie rodem z mitologii czy, szerzej ujmując, czasów antyku, musi być naszpikowana efektami specjalnymi i monumentalnym wydźwiękiem. "Hercules" mógł trafić w nisze, ograniczając użycie technologii komputerowej na rzecz kreatywnych rozwiązań, występujących momentami w filmie. "The Legend of Hercules" to zdecydowanie kino klasy B. Czy efekt pracy nad filmem był zgodny z założeniem producentów? Wiem tylko, że ta wersja przedstawienia mitycznego półboga (pomimo tytułu) na pewno nie stanie się legendą, nie dorastając serii z Kevinem Sorbo czy fenomenalnej bajce Disneya z 1997 roku. 
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Od jakiegoś czasu Hollywood wypuszcza rocznie minimum po dwa filmy o podobnej tematyce. Po dwóch wersjach... czytaj więcej
Renny Harlin, twórca legendarnej już "Szklanej pułapki 2" wziął na warsztat legendę o Herkulesie i... czytaj więcej
Wszyscy przyklejamy etykietki twórcom kina. Kochamy jednych, nienawidzimy drugich i koniec końców to... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones