Recenzja filmu

Rocky (1976)
John G. Avildsen
Sylvester Stallone
Talia Shire

Nokautujący

"Rocky" to obraz, którego z całą pewnością nigdy nie zapomnę. Mimo upływu lat nadal wspaniale się trzyma i bije na głowę wiele współczesnych tytułów tego typu. Rocky Balboa (Sylvester Stallone),
"Rocky" to obraz, którego z całą pewnością nigdy nie zapomnę. Mimo upływu lat nadal wspaniale się trzyma i bije na głowę wiele współczesnych tytułów tego typu.

Rocky Balboa (Sylvester Stallone), pochodzący z nizin społecznych bokser, dostaje od losu wielką szansę. Mistrz świata wagi ciężkiej – Apollo Creed (Carl Weathers) proponuje mu walkę o pas. Rocky przyjmuje wyzwanie i pod czujnym okiem trenera (Burgess Meredith) rozpoczyna morderczy trening. Podczas przygotowań zakochuje się w nieśmiałej siostrze swego przyjaciela...



Fabuła jest prosta jak drut, jednakże w latach siedemdziesiątych uchodziła za bardzo oryginalną i wyjątkową. To właśnie "Rocky" zapoczątkował filmy typu "od zera do bohatera", których po dziś dzień powstało naprawdę mnóstwo. Obraz zaważył również na dalszej karierze Sylvestra Stallone'a. Scenariusz własnego autorstwa prawdopodobnie nie wystarczyłby w potoczeniu jego kariery w odpowiednim kierunku, gdyby nie upór aktora. Zażądał on bowiem, że sprzeda scenariusz tylko wtedy, gdy sam będzie mógł wystąpić w roli tytułowej. Ku zdziwieniu wszystkich, Sly spisał się świetnie, stając się nową wschodzącą gwiazdą Hollywood. Doskonale wypadli też pozostali aktorzy, tacy jak Talia ShireBurt YoungBurgess Meredith czy Carl Weathers.



Pisząc o fenomenie "Rocky'ego", trzeba wspomnieć również o wspaniałej reżyserii Johna G. Avildsena. Osobiście twierdzę, że nikt inny nie zrobiłby tego filmu lepiej niż on. Facet jest mistrzem w ukazywaniu klimatu ulicy na ekranie, czego dowiódł właśnie w "Rockym". Hitem stała się także muzyka autorstwa Billa Contiego. Stworzył on wręcz nieśmiertelne motywy znane każdemu, kto choć trochę "otarł się" o kino.

"Rocky" okazał się niespodziewanym przebojem 1976 roku. Okrył chwałą wielu ludzi za niego odpowiedzialnych i szeroko otworzył im drzwi do światowej kariery. Dowodem na to są trzy Oscary, które zdobył pokonując tym samym w rywalizacji równie dobrego "TaksówkarzaMartina Scorsese. To niesamowity obraz pełen emocji, uniesienia, nadziei oraz chwały, w którym boks pozostaje tylko tłem na przestrzeni innych ważnych wydarzeń. Według mnie film bez absolutnie żadnych słabych stron. Polecam każdemu bez względu na wiek czy tym bardziej gust.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Rocky Balboa (Sylvester Stallone) jest ubogim bokserem mieszkającym w Filadelfii. Dorabia sobie u... czytaj więcej
W latach 70, kiedy to Muhammad Ali jako mistrz świata wagi ciężkiej odnosił liczne sukcesy na ringu i nie... czytaj więcej
Powstały w 1976 r. film "Rocky" jest pierwszym filmem z serii o bokserze, Rockym Balboa. Rocky jest... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones