Recenzja filmu

Martwica mózgu (1992)

"W wielu krajach do wypożyczonej kopii "Martwicy Mózgu" Petera Jacksona dołączano torebki na wymioty" - Taka oto ciekawostka, wyczytana w jakimś czasopiśmie, przykuła moją uwagę do tej, obecnie kultowej już, produkcji. Od razu pomyślałem, że to kolejny dziwaczny trik marketingowy, bo jeszcze nigdy w życiu nie trafiłem na film, który zmusiłby mnie do literackiego "puszczenia pawia". Tym niemniej, fakt ten był na tyle intrygujący, że po prostu musiałem się o tym przekonać na własnej skórze... a raczej na własnym żołądku. Dodatkowo występuje tu inny jeszcze powab. Warto bowiem na własne oczy przekonać się, na czym twórca "Władcy Pierścieni" szlifował swoje umiejętności reżyserskie. Kiedy zasiadałem do seansu, byłem niesamowicie ciekawy, co też przyjdzie mi zobaczyć. Jak się potem okazało, film spodobał mi się niezmiernie. Ponadto fakt, że ani razu nie zabrudziłem podłogi, zawdzięczam tylko temu, że oglądałem go o pustym żołądku.... "Martwica Mózgu" jest to absolutnie wręcz podręcznikowy przedstawiciel gatunku gore. Cała produkcja, z założenia całkowicie kiczowata, dostarcza niespotykanych wrażeń z dziedziny masakry. Rzeźnia jest tu niesłychana! Pamiętacie "Wodny Świat"? Zamieńcie wodę w tym filmie na krew i flaki i oto macie obraz tego, czego można w "Martwicy" doświadczyć. Nawet nie myślcie, że przesadzam! Co powiecie bowiem na to, że główny bohater szatkuje zambiaki za pomocą kosiarki spalinowej? Albo że wnętrzności, które wypłynęły z przeciętego w pasie trupa, zaczęły żyć własnym życiem? Miękkie? No to poczekajcie aż zobaczycie, jak pewna starsza pani je na obiadku budyń.... wspomnicie wtedy moje słowa, oj wspomnicie. Ciekawe jest również to, że obraz ten, mimo typowo horrorowego zacięcia, utrzymany jest w konwencji bardzo, ale to bardzo czarnej komedii. Głupie zachowania występujących tu postaci, wygląd maszkar, a co najważniejsze - brutalność zostały tak skonstruowane, aby nie odrzucały, lecz bawiły widza. Muszę powiedzieć bez ogródek, że Peterowi udało się to niecodzienne podejście wręcz medalowo. O ilu filmach można powiedzieć, że podczas seansu bez przerwy się śmiałeś i miałeś ochotę zwrócić obiad? Mnie nawet część pierwsza "Evil Dead" nie dała takiego kopa! Nic tylko pogratulować twórcy. To jest tak chore, ze aż chce się to oglądać ponownie, zaraz po zakończeniu. Jezu! Czuję się teraz jak czubek... ale dobrze mi z tym. "Martwica Mózgu" to film, który zapewnia unikalne i niezapomniane wręcz doznania. Każdy, kto lubi nietuzinkowe podejście do tematu powinien choćby rzucić okiem na ten tytuł. Jeśli natomiast zawsze marzyłeś o tym, aby zobaczyć połączenie "Teksańskiej Masakry Piłą Mechaniczną" z "Głupi i Głupszy", to jest to dla ciebie pozycja obowiązkowa! Tylko pamiętaj, że ostrzegałem - nic wcześniej nie jedz, bo i tak długo to w brzuszku ci nie zostanie.