Recenzja serialu

Dynastia (1981)
Gabrielle Beaumont
Dwight Adair
John Forsythe
Linda Evans

Najdroższa soap opera emitowana w Polsce

Istnieją seriale, które wywarły duży wpływ na moje dzieciństwo. Ukształtowały, podobnie jak produkcje telewizyjne i kinowe, mój smak, a zarazem gust filmwebowicza. Ukazały nowe spojrzenie na
Istnieją seriale, które wywarły duży wpływ na moje dzieciństwo. Ukształtowały, podobnie jak produkcje telewizyjne i kinowe, mój smak, a zarazem gust filmwebowicza. Ukazały nowe spojrzenie na sztukę filmową. Wskazywały drogę, którą należy podążać. I tak dziś jestem recenzentem o mocno rozbudowanym filmowym guście, który zaczynając się na "Czterech Pancernych", kończy gdzieś na serii o "Ojcu Chrzestnym".   Lata 80-te i początek 90-tych to w Polsce złoty wiek telewizji. Odbiornik TV powoli stawał się powszechniejszy w większości polskich domów. A ramówka stojąca na bardzo wysokim poziomie (gdyż pełniła swą misję, jak się to dzisiaj określa) - stworzyła kultowe pozycje, którymi dzielą się obecnie rodzice i dziadkowie z młodszym pokoleniem, np. podczas rozmowy przy kominku. Tak jak widzów urzekła wtedy "Niewolnica Isaura" - tak później zdominowała go "Dynastia" - standard w historii amerykańskiej soap-opery. Wysokobudżetowa produkcja, która ukształtowała karierę Joan Collins (Alexis) i Heather Locklear (Sammy Jo), zarobiła na całym świecie miliony dolarów i do dziś jest niedoścignionym wzorcem w swym gatunku.   Wszystko zaczęło się jednak w 1981 roku, kiedy to amerykańscy widzowie powitali historię Blake'a Carringtona (John Forsythe) i jego rodziny, potentata ropy naftowej, a zarazem multimilionera. Pierwszy sezon mimo wszystko jednak widzów nie zniewolił. Mówiło się nawet o zakończeniu serialu, jeśli drugi sezon nie wypali. Stało się inaczej. Po wprowadzeniu postaci demonicznej Alexis (Joan Collins), byłej żony Blake'a, i konfrontacji z jego obecną żoną Krystle (Linda Evans) sytuacja znacznie się poprawiła. Fabuła dostała drugą szansę. Scenarzyści powoli wprowadzili takie kultowe postacie soap opery jak: Fallon (Emma Samms) - porwana przez UFO, kochająca żona i matka, oczko w głowie tatusia - Blake'a; Adama (Gordon Thomson) - czarną owca w rodzinie, która często znajduje się pod wpływami matki Alexis, ale poszukuje też własnego szczęścia, jednak zazwyczaj wpada w kłopoty; Dexa Dextera (Michael Nader) - jednego z małżonków Alexis, który nieraz zdradził swą żonę, była to zarazem jedna z najlepiej zarysowanych postaci; Sammy Jo (Heather Locklear) - sympatyczną blondynkę będącą potwierdzeniem faktu, że lata 80-te były jednak szalone.   Z odcinka na odcinek emocje narastały, a zwłaszcza gdy każdy z 9 sezonów zakończony był zaskakującym cliffhangerem (ostatni odcinek kończy się niedopowiedzeniem mającym zachęcić widzów do oglądania następnego). Do jednym z najbardziej emocjonujących należy słynna "mołdawska masakra" zorganizowana na ślubie córki Blake'a. Wielu z nas w zdenerwowaniu obgryzało paznokcie w oczekiwaniu na następny epizod. Tym bardziej że serial był w Polsce emitowany tylko w niedzielne popołudnie w TVP1.   Popularności serialu sprzyjały dodatkowe gadżety promujące, które również trafiły na polski rynek. Pamiętam jak z wielką pasją, wydawałem fortunę na gumy do żucia, które zawierały w środku naklejkę z postacią "Dynastii", którą wklejałem do specjalnego albumu. Okładki czasopism zdobiły znane postacie, od Krystle po mniej znane twarze, na np. Amandy (Catherine Oxenberg) kończąc. Pojawiały się notki o aktorach zdradzające polskim widzom ich prywatne życie. A gadżety docierały w coraz to bardziej masowych ilościach - nawet miałem przyjemność widzieć piórniki i poduszki z rodziną Carringtonów. Słowem - istny szał.   Jeśli chodzi o wątki, które przewinęły się w czasie 219 odcinków, to było ich mnóstwo. Najbardziej w pamięć zapadł sobowtór Krystle, który postawił sobie za cel zabójstwo Blake'a. Teksańska masakra ślubna także wzbudziła ogromne zaciekawienie. Najmilej jednak wspominam bal przebierańców, kiedy to wszyscy nasi bohaterowie przebrani w kostiumy rodem z epoki odrodzenia prezentują swoje wdzięki, na którym podczas jednej z atrakcji Alexis ląduje twarzą w błocie.   Czas mijał, a formuła "Dynstii" powoli się wyczerpywała. I tak 219 odcinek (będący ostatnim) ukazuje wbijający w fotel cliffhanger, który wymaga niejednego dopowiedzenia: Blake bankrutuje, Krystle przepadła, Alexis prawdopodobnie ginie. Niejednemu polskiemu widzowi opadła szczęka na sam dźwięk słów lektora "Koniec odcinka dwieście dziewiętnastego -ostatniego", a wieść o ostatnim odcinku przeboju telewizyjnego przekazywano z jednego ucha do drugiego. Tak jak Polska żyła "Niewolnicą Isaurą", tak teraz żyła rodziną Carringtonów i finał soap-opery ukazał odwieczne pytanie które pada po zakończeniu każdego serialu - "Co teraz mamy oglądać?".   Wysokobudżetowa idylla zakończyła się, a na jej miejsce wkroczyła "Dynastia Colbych", która winna być emitowana w środku serialu (gdyż opowiadała historię po 5 sezonie) i nie zdobyła przychylności widzów. Podobnie sytuacja wyglądała z dokrętką w postaci "Dynastia - pojednanie", która kończyła definitywnie niedopowiedzenie z cliffhangeru i była swoistym "spuszczeniem kurtyny" dla tego widowiska.   Trudno ocenia się "Dynastię" po latach. Polski widz z tamtych lat podniecał się, czym popadnie, bo ramówka była uboga i nieskomplikowana. Nie można oprzeć się pokusie, że twórcy wplatali coraz to głupsze wątki, stwarzając tak absurdalne sytuacje, gdzie koń by się uśmiał. Należy jednak oddać hołd tej produkcji, gdyż tak czy inaczej ukształtowała w polskich widzach pewien sentyment, sentyment, który nie minie. "Dynastia" jest już legendą, a gdy zacznie mówić się o niej częściej, ta legenda ożyje, a wraz z nią i wspomnienia. Trzeba tylko sięgnąć w głąb swego umysłu. Być może ta recenzja przybliży choć trochę ten kult. Mam taką nadzieję.
1 10
Moja ocena serialu:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones