Recenzja filmu

Kill Bill 2 (2004)
Quentin Tarantino
Uma Thurman
Michael Madsen

Bang Bang Part 2

Dopełniła się wreszcie zemsta Panny Młodej, będąca punktem kulminacyjnym rozpoczętego przez nią w części pierwszej planu zabicia wszystkich z własnej prywatnej listy pięciu osób, które
Dopełniła się wreszcie zemsta Panny Młodej, będąca punktem kulminacyjnym rozpoczętego przez nią w części pierwszej planu zabicia wszystkich z własnej prywatnej listy pięciu osób, które przyczyniły się do okrutnej masakry na jej własnym ślubie i nadszedł czas na ostateczne, najważniejsze staracie "twarzą w twarz" z inicjatorem i jednocześnie sprawcą całego strasznego wydarzenia - Billem. Właśnie od słynnej sceny ślubu odbywającej się w kameralnym kościele "Pod dwiema sosnami" rozpoczyna kontynuację swojej opowieści o Czarnej Mambie Quentin Tarantino, wprowadzając nas w niesamowity klimat tego z całą pewnością oryginalnego i wyjątkowo zaskakującego filmu. Bo Tarantino to fantastyczny "story-teller", umiejętnie dozując dawkę napięcia, zapadających w pamięć mocnych scen walki ze stoickimi, wyciszonymi kwestiami bohaterów, z których na pierwszy plan wysuwa się pewny siebie Budd oraz zabójczo piękna, acz bezwzględna Elle Driver, by w finale oddać pierwszeństwo najbardziej oczekiwanemu prawowitemu "mistrzowi ceremonii", czyli Billowi, który jak nikt inny potrafi opowiadać "legendy" i inne gawędy oraz snuć niecodzienne opowieści o superherosach i niespotykanych technikach walki. O ile część pierwsza "Kill Billa" utrzymana była w znacznej mierze w konwencji pastiszu i groteski, przyprawionej mocnymi, ostrymi i często aż nazbyt brutalnymi scenami walki, o tyle na jej tle kontynuacja, choć stanowi podsumowanie i rozbudowanie wszystkich wątków zawartych w poprzedniej odsłonie opowieści o Pannie Młodej, jest przedstawiona w bardziej stonowanym, spokojniejszym i bardziej wyważonym tonie. Utrzymana w subtelniejszym stylu część druga staje się dzięki temu zaskakująco świeżym, trzymającym do końca w ogromnym napięciu wspaniałym dopełnieniem całej historii o tylko z pozoru "słodkiej" zemście, mimo wszystko nie pozbawionej jednak czarnego humoru i ironii będących prawdziwym znakiem firmowym Tarantino. Wszystkie techniki i zabiegi formalne, które stosuje Tarantino, choć wielokrotnie wykorzystywane i przetwarzane w setkach innych filmów o podobnej tematyce takie jak, zmiana chronologii wydarzeń, przywoływanie wydarzeń minionych jak choćby fantastyczna scena pobierania nauki przez Czarną Mambę u niekwestionowanego mistrza kung-fu Pei Meia, czarno białe sekwencje, podzielność ekranu na dwie części oraz czerpanie inspiracji z niezliczonych wschodnich filmów walki wyraźnie świadczy o jego indywidualnym stylu i celebracji każdego milimetra taśmy filmowej. Jego autentyczną fascynację kinem widać bowiem w każdej zarysowanej scenie i w każdej, czasem nawet na krótką chwilę pojawiającej się na ekranie postaci. "Kill Bill vol. 2" nie byłby w stanie tak niesamowicie oddziaływać gdyby nie fenomenalnie odegrani na ekranie jego główni bohaterowie, sprawiając że film nabiera jeszcze bardziej niepowtarzalnego i mocno zarysowanego charakteru. Niezapomniane postaci stworzyli z całą pewnością tylko z pozoru pogodzony z ewentualnością przegranej Budd, a w rzeczywistości niebezpieczny przeciwnik Czarnej Mamby, którego z prawdziwym wyczuciem odegrał Michael Madsen oraz przyciągający ogromnym magnetyzmem i tajemniczością tytułowy Bill, którego postać z rozbrajająco zabójczym urokiem wcielił się David Carradine. Świetnie sprawdzili się również Chia Hui Liu w roli nauczyciela Czarnej Mamby Pei Meia oraz Michael Parks jako Esteban Vihaio, najlepszy przyjaciel Billa. Jednak to przede wszystkim kobiety znajduję się w centrum uwagi Tarantino i to im poświęca najwięcej czasu Tarantino, będąc jednocześnie równymi partnerkami i przeciwniczkami mężczyzn, z takim samym zaangażowaniem oddając się sztuce walki i zemsty. Uma Thurman jako Panna Młoda alias Czarna Mamba alias Beatrix Szkrab stworzyła intensywną i niezapomnianą postać, doskonale sprawdzając się zarówno w roli marzącej o zemście zabójczyni, jak i wrażliwej, kochającej ponad wszystko swoją córkę kobiety. Filmowego kroku dotrzymują jej równie silne nakreślone bohaterki jak Daryl Hannah w roli przebiegłej, nikczemnej, lecz nie pozbawionej swoistego drapieżnego uroku Elle Driver oraz obecne w części pierwszej Lucy Liu w roli silnej i bezkompromisowej, lecz walczącej z honorem O-Ren Ishi, Vivica A. Fox w roli pierwszej na liście, godnie walczącej do końca Vernity Green czy też Julie Dreyfus wcielając się w postać Sofie Fatale, odważnej i tylko pozornie niewinnej pomocnicy O-Ren Ishi. Niezwykle ważnym elementem drugiej części "Kill Billa" jest podobnie jak w części pierwszej doskonale dobrana do każdej sceny i odpowiednio zsynchronizowana ze wszystkimi wydarzeniami dziejącymi się na ekranie muzyka, raz pełniąc funkcję przerywników, a innym razem wzmacniając wydźwięk poszczególnych scen oraz stanowiąc ich prawdziwe dopełnienie. Te wszystkie elementy składają się na fantastyczne i prawdziwie zaskakujące zwieńczenie historii o zemście, honorze, "zbrodni i karze", sprawiając że nie można nie dać się porwać tej z całą pewnością wyjątkowej filmowej uczcie i "strumieniowi świadomości" w jednym, które serwuje nam w zaiste mistrzowskim i swoim charakterystycznym stylu Tarantino. Według mnie druga część jest o wiele bardziej zapadająca w pamięć niż vol. 1, będąc zdecydowanie więcej niż tylko popisem formalnym i interesująco zrealizowanym pastiszem, nie pozbawionym jednak uroku. Druga część to przede wszystkim długa i trudna "droga samuraja", którą przebyła Panna Młoda aby dokonać zemsty i która w pełni mnie usatysfakcjonowała. Jednak aby móc rozkoszować się wszystkimi niesamowitymi niuansami i smakami drugiej części "Kill Billa", nie raz przyprawiającymi o prawdziwy zawrót głowy i oszołomienie, nie należy go traktować w sposób ze wszech miar dosłowny, lecz przede wszystkim tak po prostu poddać się jego niepowtarzalnemu klimatowi, który tak fascynuje, uwodzi i zniewala, tak jak postać samej Czarnej Mamby, w tym również Bill we własnej osobie.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Zemsta dopełnia się. Czarna Mamba czekała wystarczająco długo na chwilę, w której wyeliminuje wszystkich... czytaj więcej
Czy kicz może być sztuką? To pytanie dręczy zapewne wielu z nas od bardzo dawna. Dosyć duża jest liczba... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones