Recenzja filmu

Wilk z Wall Street (2013)
Martin Scorsese
Leonardo DiCaprio
Jonah Hill

Hasło bezpieczeństwa

Scorsese przekazuje suche fakty. Idzie trop w trop za autobiografią Belforta. Jest szczery. Nie ubarwia rzeczywistości. Cenzura nie istnieje. Widz otrzymuje pełny, rzetelny wgląd w życie
Gigant filmów biograficznych powraca w wielkim stylu. Tym razem bierze pod lupę życie kontrowersyjnego maklera. "Wilk z Wall Street" to kolejny projekt Martina Scorsesego z udziałem (obok Roberta De Niro) jego ulubionej gwiazdy - Leonardo DiCaprio. Trzeba przyznać, iż "Wilk" wyróżnia się na tle ubiegłorocznych produkcji.

Późne lata osiemdziesiąte dwudziestego wieku. Nowy Jork. Razem ze świeżo upieczonym maklerem trafiamy na Wall Street, gdzie doświadczony szef - Mark Hanna (w epizodycznej roli Matthew McConaughey) wprowadza Jordana Belforta (Leonardo DiCaprio) w tajniki sukcesu. "Przykazania maklerskie" i rytuały początkowo wzbudzają zażenowanie ucznia, ale z czasem przekonamy się, że młody wilk zastosuje się do nich, a nawet przerośnie swojego mentora.




Niestety, tuż po rozpoczęciu pracy giełda załamuje się. Belfort trafia na bruk. Nie jest to jednak człowiek gotowy na porażkę. Przekonany o własnej wyjątkowości, zmotywowany wspomnieniami z dzieciństwa, ma tylko jeden cel - zostać milionerem. Przypadkowo trafia na ogłoszenie, które pozwala mu rozwinąć skrzydła. Pewny, przekonujący głos, zmysł do interesów i naiwność prostych ludzi pozwalają zarobić na swój własny biznes (założony przy wsparciu przyjaciół z podobnymi aspiracjami).

Po odniesieniu pierwszych sukcesów Belfort zmienia w swoim życiu niemalże wszystko. Od samochodu po żonę. W biurze  - zdominowanym przez orgie, dzikie imprezy i używki - nikt nawet nie próbuje się ograniczać. W "Wilku" zobaczymy wszystko, co kłóci się z moralnością. Ale i tutaj zdarzają się wyjątki. Mamy bowiem do czynienia z sytuacją, którą trudno jednoznacznie określić. Jordan Belfort dał pracę wielu osobom znajdującym się na skraju bankructwa. Problem w tym, że nie do końca uczciwą. Popadamy ze skrajności w skrajność.




Scorsese przekazuje suche fakty. Idzie trop w trop za autobiografią Belforta. Jest szczery. Nie ubarwia rzeczywistości. Cenzura nie istnieje. Widz otrzymuje pełny, rzetelny wgląd w życie tytułowego wilka z Wall Street. Zazwyczaj z dużą dawką humoru oraz - niekiedy - nutą melancholii pobudzającej do refleksji. Przez trzy godziny z zapartym tchem obserwujemy przemianę utalentowanego maklera, który stopniowo sięga dna.

DiCaprio stworzył jedną z najlepszych kreacji w swojej filmografii. Sceny, w których Belfort znajduje się pod wpływem narkotyków, są dowodem kunsztu aktorskiego i przekonują, że Leonardo jest jednym z najbardziej utalentowanym artystów swojego pokolenia. 

Świetny występ - kolejny po "Moneyball" - odnotował Jonah Hill. Sprawdził się doskonale w roli uzależnionego od używek seksoholika - Donniego Azoffa. Pewnym jest, że jego osoba budzić będzie dużo większe zainteresowanie na rynku Hollywoodzkim. Co więcej, obu panom podobno tak spodobała się współpraca, iż planują kolejny wspólny film.




Reżyser "Chłopców z ferajny" nie tylko stworzył obraz widowiskowy, który jest ucztą dla zmysłów. Podaje w wątpliwość moralność współczesnego człowieka. Oczywiście nie bawi się przy tym w wykładowcę etyki. Jedna z ostatnich scen jest szczególnie wymowna: agent FBI, wracając metrem z pracy, podejmuje refleksje nad swoim życiem. Czy żałuje, że odrzucił ofertę milionera? Scorsese pozostawia wolną rękę w interpretacji. Lekko mruga do widza, jakby chciał zapytać: kto, przy całym przepychu dzisiejszego świata, nie chciałby żyć jak Jordan Belfort? 
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Martin Scorsese, jak żaden inny twórca w Hollywood, przez ostatnie czterdzieści lat potrafił łączyć... czytaj więcej
Filmowy Jordan Belfort był idealistą. Wierzył, że poczet maklerów sprzyja rozwojowi gospodarki i że są... czytaj więcej
Więcej, więcej, więcej – to wciąż za mało. To motto znajduje w najnowszym filmie Martina Scorsese bardzo... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones