Recenzja filmu

Harry Potter i Czara Ognia (2005)
Mike Newell
Agnieszka Matysiak
Daniel Radcliffe
Rupert Grint

Nowy kompozytor - Nowy wymiar magii

Wieść rozeszła się nagle i niespodziewanie, zawrzało. Kompozytorem muzyki do filmu "Harry Potter i Czara Ognia" nie będzie John Williams, a Patrick Doyle, znany głównie z muzyki do
Wieść rozeszła się nagle i niespodziewanie, zawrzało. Kompozytorem muzyki do filmu "Harry Potter i Czara Ognia" nie będzie John Williams, a Patrick Doyle, znany głównie z muzyki do "Frankensteina" czy "Rozważnej i Romantycznej". Padło zasadnicze pytanie - czy da radę udźwignąć to brzemię i dać widzom taką dawkę magii jak John Williams, którego "Hedwig's Theme" było wszędzie łatwo rozpoznawalne. Moja odpowiedź brzmi: I tak, i nie. Soundtrack Doyle'a jest całkowicie inny od tego, z którym mieliśmy do tej pory do czynienia w wykonaniu króla Williamsa. Jest znacznie mroczniejszy, dużo bardziej monumentalny, poważniejszy i nie ma nic wspólnego z cukierkowością Williamsa. Z drugiej strony jednak, ciekawe czy Williams nie stworzyłby równie mrocznej i poważnej muzyki do tego filmu. Niestety, soundtrack jest nierówny. Niektóre kompozycje sprawiają, że włosy stają dęba i sceny z filmu i książki pojawiają się słuchaczowi przed oczyma, a innym z kolei brakuje "tego czegoś", czasem są do siebie bardzo podobne. Bezapelacyjnie najlepszymi kompozycjami są "The Dark Mark", który bezmyślnie nie był wykorzystany w filmie, "Golden Egg", "Black Lake" i "The Maze" czyli ścieżki z zadań Turnieju Trójmagicznego. Warto wyróżnić również te budujące niezapomniany klimat, jak "The Quiddich World Cup", "Harry In Winter"(znany również jako "Harry Potter's Love"), oraz zawierając bajkowy chór Trytonów "Underwater Secrets", a niebezpiecznie smutny "Death Of Cedric" przypomni wielu łzy wzruszenia z seansu kinowego. Fanom Williamsa na pewno przypadnie do gustu utwór "Rita Skeeter", którego melodia przypomina o bardzo wścibskiej i nachalnej dziennikarce Proroka Codziennego. Jego idea przypomina mi trochę Williamowskiego "Gilderoy Lockhart" z "Komnaty Tajemnic". Niewątpliwie Patrick Doyle dokonał pracy wybitnej, lecz John Williams przekonał tworząc muzykę do "Więźnia Azkabanu", że mrok potrafi łączyć z magią i pięknymi melodiami umiejętniej niż Doyle i ja się pod tym podpiszę. Jakkolwiek soundtrack jest wart każdej złotówki wydanej na niego. Na zakończenie dodam, iż ostatnie 3 utwory to rockowe przeboje, które mieliśmy okazje usłyszeć w wykonaniu zespołu "Fatalne Jędze" w filmowym Balu Bożonarodzeniowym. O ile wszyscy się obawiali, iż zepsuje to klimat całej muzyki do filmu, tak muszę ich rozczarować - te utwory doskonale wieńczą dzieło i pozwalają skierować myśli na inny tor. Żywiołowy, bawiący tekstem "Do The Hippogriff" poderwie nas z fotela, a piękna ballada "Magic Works" sprawi, ze zaraz zapragniemy wykonać słowa zawarte w niej. Zdecydowanie polecam.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jeszcze na długo przed premierą najnowszej części przygód "Harrego Pottera" uważałem, że wytwórnia... czytaj więcej
Nie ma dzisiaj chyba nikogo, kto nie słyszałby o słynnym czarodzieju Harrym Potterze. Już w styczniu... czytaj więcej
Sześć płyt na sekundę - z taką prędkością sprzedawały się najnowsze wydania DVD czwartej części przygód... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones