Zapamiętacie ten dzień jako dzień, w którym prawie poczuliście klimat "Piratów"

Pamiętacie Jacka Sparrowa płynącego na tonącej łódce w I części?/Jacka Sparrowa uciekającego przed kanibalami w II?/Jacka Sparrowa i jego: "Zapamiętacie ten dzień, jako dzień, w którym
Pamiętacie Jacka Sparrowa płynącego na tonącej łódce w I części?/Jacka Sparrowa uciekającego przed kanibalami w II?/Jacka Sparrowa i jego: "Zapamiętacie ten dzień, jako dzień, w którym prawie..."? W tej części tego nie zobaczycie.

Nie da się ukryć, że "Na Nieznanych Wodach" różni się od swych poprzedników nie tylko pod względem estetyki, ale i jakościowo. Widać wyraźnie zmianę reżysera (na gorsze, niestety), który chociaż stara się, jak może, trzymać poziom, serwuje nam niestety jedynie namiastkę tego wszystkiego, co tak mnie urzekło w serii "Piratów...": Humor? Jest, ale tylko momentami. Wyraziste postaci? Tylko dwie, Jack i Czarnobrody (Ian McShane). Piękne zdjęcia i krajobrazy? Większość kręcona w studiu bądź stworzona komputerowo, to już nie są te Karaiby! Pomimo, że nie przepadałam specjalnie za Elizabeth i Willem, to nawet ich mi brakowało, na szczęście był jeszcze Geoffrey Rush (kapitan Barbossa), który wraz z Johnnym Deppem tworzył jako tako klimat poprzednich części.

Penélope Cruz, na którą wszyscy tak liczyli, może i nie zagrała najgorzej, ale przypadła jej nie do końca uformowana, kierująca się dziwnymi pobudkami postać, która moim osobistym zdaniem wydawała się fałszywa. Całe to paplanie o ocaleniu duszy swego ojca, którego dopiero co się poznało, którego duszy odkupić się raczej nie dało i który wcale nie chciał tego robić (a to wszystko jedynie z troski Angeliki), było przereklamowane i podkoloryzowane. Może gdyby skorzystać z Fontanny Młodości dało się jedynie z czystą duszą, wtedy to rozumiem, ale w innym wypadku pobudki Angeliki wydają mi się niewystarczające. Zwłaszcza w finale (którego nie przytoczę, by nie zepsuć frajdy tym, co jeszcze nie oglądali) postępuje ona tak irracjonalnie, że aż mi się śmiać chciało. Poświęca się, OK., ale Czarnobrody robi tom co robi, bez zawahania, a ona mu jeszcze szepcze ze łzami szczęścia wyznania miłości. Trochę to zostało wyolbrzymione.

Jeżeli jesteśmy już przy bezsensownych wątkach, nie wolno pominąć pozbawionego wyrazu Sama Claflina (Philip Swift), który w ciągu ułamku sekundy zakochuje się w syrenie, tłumacząc jej, że nie jest taka jak inne syreny, że jest niezwykła, a tymczasem zna ją dopiero jeden dzień, przy czym w ciągu tego całego dnia ona nie zrobiła NIC, co można by uznać za niezwykłe. Może Sam potrafił czytać w myślach, ale zapomnieli nam o tym powiedzieć?...

O 3D mówić nie będę, bo nie przepadam za 3D, a poza tym wiadomo, że w polskich kinach efektów specjalnych w tej grafice dopatrywać się można się jedynie w kinach IMAX.

Pomijając jednak te wszystkie niedociągnięcia, "Na nieznanych wodach" jest filmem, który warto obejrzeć. W końcu to "Piraci z Karaibów". Cudownie było też usłyszeć znów w nagłośnieniu "He's A Pirate " skomponowaną przez mistrza Hansa Zimmera. Na wielki plus można zaliczyć dialogi, sceny z małpką i oczywiście Jacka Sparrowa. A jeśli już o nim mowa; zaskoczył mnie pozytywnie w ostatniej scenie filmu, tak trzymać Jack!

Podsumowując, film nie jest arcydziełem, ale nie jest też tragedią. Przypuszczam, iż "Piraci" nawet przy pięćdziesiątej części dalej mieliby w sobie to "coś", co przyciąga do kin tłumy. Poza tym, jak dla mnie w filmie tym mogłoby w ogóle nie być fabuły, a jedynie Johnny Depp przez całe dwie godziny sam na ekranie, a i tak byłoby nieźle.
Yo ho, yo ho, a pirate's life for me.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Reżyserzy od zawsze byli kluczowi przy produkcji filmów. Bez nich żadne widowisko nie miałoby szansy... czytaj więcej
Trzy pierwsze części "Piratów z Karaibów" były jednymi z nielicznych w XXI w. produkcji, które osiągnęły... czytaj więcej
Anthony Hopkins chyba już zawsze będzie kojarzony z rolą Hannibala Lectera w "Milczeniu owiec". Marlona... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones