Recenzja wyd. DVD filmu

Dobry, zły i brzydki (1966)
Sergio Leone
Clint Eastwood
Lee Van Cleef

Dobry, dwulicowy i chciwy

"Dobry, zły i brzydki" to film, który według mnie trzeba obejrzeć 2 razy. Raz, żeby poznać jego ogólną treść, akcję i oryginalne zakończenie, by za drugim móc skupić się na dużo głębszym sensie
"Dobry, zły i brzydki" to film, który według mnie trzeba obejrzeć 2 razy. Raz, żeby poznać jego ogólną treść, akcję i oryginalne zakończenie, by za drugim móc skupić się na dużo głębszym sensie tego filmu oraz trzech genialnych postaciach, jakie stworzyli Clint Eastwood oraz Eli Wallach i Lee Van Cleef. Sergio Leone, tworząc film doskonały, nie zapomniał o wytworzeniu napięcia, choć nie mamy tu do czynienia z thrillerem, a także ukazał nam 3 w niezwykły sposób zróżnicowane charaktery, które pomimo swoich złych czy dobrych cech są w stanie zrobić wszystko i zaryzykować wszystko dla gigantycznej sumy pieniędzy. "Dobry" posiada zasady moralne, nie dokonuje bezdusznych mordów, w przeciwieństwie do "Złego", który zawsze wykonuje zadanie, za które mu zapłacono, nawet jeśli ma zabić całą niewinną rodzinę. "Brzydki" z kolei, nie myśli ani o zabijaniu w imię zasad, ani w imię pieniędzy, jest po prostu bandytą, który nie musi koniecznie zabijać, by czerpać zyski, choć morderstwa nie są mu obce. "Dobry" jest sprytny i inteligentny, nie ufa "Brzydkiemu", który z własnej głupoty zdradza swoją "część tajemnicy", i to aż dwóm osobom. "Zły" chce wykorzystać obu, po czym ich zabić, wie jednak, że "Dobry" nie da się wrobić tak łatwo jak "Brzydki". Można by tak pisać jeszcze bardzo długo, ale nie miało by to sensu dla osoby, która filmu nie oglądała.

Wracając do sedna, czyli do filmu doskonałego, nie mogę zapomnieć o wielkim popisie Ennio Morricone, który, wyposażając ten film w perfekcyjną ścieżkę muzyczną, po raz kolejny zasłużył sobie na miano najwybitniejszego kompozytora muzyki filmowej wszech czasów. Kultowe "wycie kojotów" to jeden z niepodważalnych argumentów za tym, żeby uznać "Dobry, zły i brzydki" za jedno z największych dzieł filmowych, jakie mamy szansę oglądać.

Mimo że "Dobry, zły i brzydki" trwa niemal 3 godziny i za niedługo będzie obchodzić 45 urodziny, to dzięki świetnemu scenariuszowi nie pozwala widzowi się nudzić ani przez sekundę. Genialny reżyser, wartka akcja i aktorskie super trio to wszystko, czego potrzeba, żeby stworzyć świetny film. Ale "Dobry, zły i brzydki" daje nam jeszcze więcej, a mianowicie głęboki sens, o czym już wspominałem. Film w znakomity sposób pokazuje chciwość i dwulicowość ludzi w obliczu zagrożenia (lub dużych pieniędzy), ale również zdolność do czynienia dobra dzięki inteligencji ("Dobry"), ludzką głupotę, przez którą "Brzydki" mógł zginąć, gdyby "Dobry", który znał już nazwę cmentarza i nazwisko, zechciał go zabić i samemu zgarnąć złoto. "Zły" jest za to ukazany jako postać bez pozytywnych cech charakteru, tylko jako bezduszny, przebiegły morderca. Ta głęboka psychologia 3 głównych postaci to kolejny wielki plus filmu.

To zdumiewające, że film, który tak głęboko wdziera się do naszych mózgów, jest przy tym tak lekki i przyjemny do oglądania, w przeciwieństwie do niektórych bardziej mrocznych obrazów. Tu właśnie przejawia się geniusz Sergio Leone i sprawia, że nabiera się ochoty na obejrzenie pozostałych jego filmów.

"Dobry, zły i brzydki" to zdecydowanie najlepszy western, jaki widziałem, i zarazem jeden z najlepszych filmów wszech czasów. Gorąco polecam tę pozycję nie tylko fanom westernów i Clinta Eastwooda.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Dobry, zły i brzydki" to prawdziwe arcydzieło tak zwanego spaghetti westernu. Reżyser Sergio Leonezajął... czytaj więcej
Szczerze mówiąc, odkąd sięgam pamięcią, nigdy nie byłem fanem westernów. Jazda na koniach, świst wiatru,... czytaj więcej
Dziki Zachód, pustynna sceneria i bezduszni rewolwerowcy - tak w skrócie można opisać ten wielki,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones