Recenzja filmu

Ksiądz (2011)
Scott Stewart
Paul Bettany
Karl Urban

Środek nasenny

Pierwsze zapowiedzi "Księdza" nastrajały optymistycznie, mieliśmy dostać film, w którym zakonnik eksterminuje hordy wampirów; w którym od natężenia akcji bolałaby głowa; który oglądałoby się z
Pierwsze zapowiedzi "Księdza" nastrajały optymistycznie, mieliśmy dostać film, w którym zakonnik eksterminuje hordy wampirów; w którym od natężenia akcji bolałaby głowa; który oglądałoby się z prawdziwą przyjemnością; ociekający klimatem, przy którym można poczuć grozę. Należałoby więc zapytać reżysera, dlaczego film nie trzyma poziomu trailerów.

"Nie trzyma poziomu trailerów" to nawet za mało powiedziane. "Ksiądz 3D" to film niesamowicie nudny, w którym zawodzi niemalże wszystko. Walk jest bardzo mało, większa część filmu to obserwowanie jadącego swoim motorem tytułowego bohatera (niezły Paul Bettany). Same wampiry zostały wykreowane dosyć kiepsko i zamiast przerażać - bawią. Również nieliczne sceny walki zawodzą - gdy już się pojawiają, to są krótkie i słabo nakręcone. Ze słabymi przeciwnikami wiąże się też klimat filmu (a raczej jego brak) - można pomyśleć, że zamiast filmu na podstawie komiksu ogląda się zwykłą, bardzo wolno rozwijającą się nawalankę. Fabuła jest niezwykle prosta: ksiądz rusza odbić swą bratanicę z rąk bandy wampirów. Gdyby scenarzyście chciało się, to mógłby wycisnąć z tego pomysłu znacznie więcej niż widzimy na ekranie, a widzimy niezwykle mało, bo oglądając pędzący motocykl na pustynnym tle przez ponad połowę filmu (na dodatek bardzo krótkiego - chociaż w tym wypadku jest to akurat plus), zapominamy o tym, że jego jazda ma jakiś cel. Również efekty specjalne są nie najlepsze jak na produkcję wydaną w 2011 roku.

Co nie zawodzi? Muzyka nie jest najgorsza, ale i nie zapada w pamięć. Co do aktorstwa, odtwórca głównej roli gra przyzwoicie, podobnie jak Maggie Q, której jednak w filmie jest zdecydowanie zbyt mało. Reszta aktorów albo gra drętwo, albo jest na ekranie przez tak krótki czas, że nie sposób zwrócić na nich uwagę. W filmie jest też kilka dobrych scen, np. spowiedź u automatycznego księdza. Mamy ich jednak zdecydowanie zbyt mało. Wreszcie - film się szybko kończy.

Podsumowując, "Ksiądz 3D" to film nieudany, którego zdecydowanie nie polecam. Krótki i straszliwie nudny - jest mnóstwo filmów, przy których można się znacznie lepiej bawić, jeśli jednak naprawdę nie macie niczego innego pod ręką - obejrzyjcie "Księdza 3D". Pomoże wam zasnąć.
1 10
Moja ocena:
3
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nie jestem fanem filmów na podstawie komiksów. Zanim rzucicie pierwszy kamień, pozwólcie, że wytłumaczę... czytaj więcej
Świat od początku był areną zmagań pomiędzy ludźmi a wampirami. Wampirybyły szybkie i nadludzko silne,... czytaj więcej
Ludzie od wieków walczyli z wampirami. Przegrywali tę walkę dopóki nie pojawili się księża. Byli szybcy i... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones