Nie nadejdzie świt dla rasy ludzi

Frodo i Sam zmierzają do Mordoru z misją zniszczenia Jedynego Pierścienia. Ich tropem podażą Gollum, podła istota pragnąca za wszelką cenę odzyskać swój skarb. Tymczasem Aragorn, krasnolud Gimli
Frodo i Sam zmierzają do Mordoru z misją zniszczenia Jedynego Pierścienia. Ich tropem podażą Gollum, podła istota pragnąca za wszelką cenę odzyskać swój skarb. Tymczasem Aragorn, krasnolud Gimli i elf Legolas ścigają oddział orków, który porwał hobbitow, Merry'ego i Pipina. Trafiają w końcu do Rohanu, gdzie widać już oznaki nadchodzącej wojny, jednak król Theoden nie może (lub nie chce) się temu przeciwstawić. Zaś w Isengardzie zdrajca Saruman przygotowuje 10-cio tysięczną armię mającą znacznie zasilić i tak potężne czarne szeregi Mordoru. Wojna jest nieunikniona... Z dawna oczekiwana polska premiera ekranizacji drugiego tomu "Władcy Pierścieni" wreszcie miała miejsce. Wymęczeni rocznym oczekiwaniem fani powieści mogą już zasiąść w fotelu w sali kinowej i podziwiać to ponad trzygodzinne niezapomniane widowisko. Całość reżyseruje Peter Jackson, skromnie doświadczony hollywoodzki twórca, który w całej swej dotychczasowej historii nie mógł się pochwalić żadnym arcydziełem. "Dwie Wieże" emanują jednak perfekcjonizmem, dbałością o detale, której nie powstydziłby się Steven Spielberg. Pierwsza rzecz, jaka uderza widza po obejrzeniu filmu, to scenariusz. Osoby, które czytały książkę, docenią ogrom pracy włożonej w utworzenie z "Dwóch Wież" historii ciekawszej dla widza, a za razem wciąż spójnej i inteligentnej. Wprowadzono wiele zmian w fabule, mając na celu głębsze ukazanie charakterów postaci i zmian, jakie się w nich dokonały na przestrzeni kilku miesięcy akcji książki. Doświadczymy ponadto wielu umiejętnie przedstawionych scen akcji (niektórych nie obejmuje treść "Władcy Pierścieni"), nieograniczających się tylko do następujących kolejno bitew. Oglądając film, odnosi się wrażenie, że twórcy scenariusza wycisnęli z książki jej esencję (coś w stylu: "Gandalf, Aragorn, Gimli i Legolas przybywają do Edoras. Czarodziej wyrywa Theodena z apatii. Grima zostaje wypędzony. Rohirrimowie ruszają do Helmowego Jaru"), a następnie napisali książkę ponownie, znajdując odpowiednie rozwiązania, właściwe dla ekranizacji. W efekcie, filmowe "Dwie Wieże" nie nudzą. Umiejętnie poprowadzona akcja sprawia, że nawet fani znający powieść na pamięć, mogą odkryć dalsze losy drużyny pierścienia na nowo. Jedną z najdalej idących zmian jest uczynienie z Gimlego postaci komicznej. Wciąż jest on walecznym wojownikiem, teraz jednak za jego sprawą możemy się również roześmiać, oglądając film. Nie przeszkadza to wcale; więcej, "Dwie Wieże" zyskują przez to na swej różnorodności. Pierwsza cześć swój sukces zawdzięczała między innymi genialnej muzyce Howarda Shore'a. Tym razem jednak warstwa instrumentalna nie odgrywa aż tak wielkiej roli w produkcji. "Dwie Wieże" są bardziej mroczne, przez co muzyka jest stonowana. W wielu scenach nie zdajemy sobie sprawy z jej obecności, lecz to głównie dzięki niej jesteśmy wprowadzeni w nastrój "Władcy Pierścieni". Podobnie jak rok temu, atutem filmu są niesamowite zdjęcia autorstwa Andrew Lesnie. Wzgórza i góry Rohanu urzekają swą realnością. Czujemy, że Riddermarchia naprawdę istniała, i że reżyserowi udało się ją odnaleźć. A sceny bitew w Helmowym Jarze i Osgiliath to prawdziwy majstersztyk. Warto jeszcze wspomnieć o grze aktorskiej. Najlepiej zagrał Sean Astin jako Sam. Jest niezwykle przekonujący w swej miłości do Froda i nienawiści do Golluma. Widzimy i niemal doświadczamy jego rozdarcia miedzy nieufnością do przewodnika a wiernością swemu panu, na którym spoczywa ciężkie brzemię. Zaś Gollum, istota stworzona w całości na ekranach komputera, wygląda przekonująco. Jego rozmowy z pierścieniem pozwalają wczuć się w tragizm tej postaci. Podsumowując, "Dwie Wieże" to bardzo dobry film. Świetnie zekranizowana doskonała książka. Wyprawa Froda do Mordoru i historia Wojny o Pierścień to wciąż opowieść o człowieczeństwie, przyjaźni i odwadze, strachu i cierpieniu, a także o miłości do ukochanych osób. Prawdziwa gratka dla fanów Tolkiena, a dla reszty trzy godziny wyśmienitej przygody w najlepszym stylu.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Dnia 1 lutego roku 2003, nadszedł ten wielki dla mnie dzień - postanowiłam się wybrać na drugą część... czytaj więcej
Druga część trylogii wszech czasów była najbardziej oczekiwanym filmem 2002 roku. "Dwie Wieże" -... czytaj więcej
Druga, zdaniem wielu najlepsza, z trzech części trylogii, opowiada następne dzieje Pierścienia. Znane nam... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones