PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=606063}
7,7 7 950
ocen
7,7 10 1 7950
Alan Wake
powrót do forum gry Alan Wake

Sam nie wiem, co sądzić

użytkownik usunięty

Dziś ukończyłem Alana Wake'a. Nie chcę się narażać na ataki fanów. Przedstawiam swoją, subiektywną opinię na temat tej gry. Przez pierwsze minuty gry miałem wrażenie, że produkcja mnie urzeknie. Powoli budowany klimat, konstrukcja fabuły przypominająca najmroczniejsze zakamarki umysłu Stephena Kinga (nie wiem czemu, ale gra skojarzyła mi się z "Regulatorami"), inteligentnie zbudowany scenariusz. Przez pierwszą godzinę byłem zachwycony. Wszystko rosło, rosło, aż pękło. Pomimo świetnej oprawy audio-wizualnej gra jest prowadzona na jednej płaszczyźnie. Po kilkudziesięciu minutach rozgrywki można już przewidzieć etapy, gdzie będzie walka. Co do mechanizmów walki, naprawdę fajne rozwiązanie. Jednak po jakimś czasie to nudzi. Przejdź z punktu A do punktu B, po drodze wystrzelaj watahy przeciwników, by dostać kolejny przerywnik filmowy i dalszy schemat punkt A- punkt B itp. Mnie osobiście w połowie gra się znudziła. W zasadzie to nie było żadnego bossa, zbyt łatwe rozwiązania zastosowane przez twórców. Ja wiem, że nie jest to typowy survival horror- stanowczo za dużo amunicji, za mało klimatu zaszczucia- ale poprowadzony bardzo liniowo. Jestem fanem gier grozy, horrorów, thrillerów, ale naprawdę mocno zawiodłem się na tej zachwalanej bądź co bądź produkcji, stąd moja ocena 6/10.

Ja miałem takie same odczucia.Opraw audiowizualna jest świetna, ale gameplay jest monotonny, nudny i w ogóle bez pomysłu. Mogli to jakoś urozmaicić, a tu figa...

drenz

Że komuś mógł się nie spodobać albo wydać powtarzalny, to oczywiście rozumiem (chociaż z kolei nigdy nie pojmowałem, dlaczego "powtarzalność" w liniowych strzelankach to coś złego), ale powiedzieć, że gameplay jedyny w swoim rodzaju (a zwłaszcza mechanika rozprawiania się z wrogami) jest bez pomysłu? Serio?

"Mogli to jakoś urozmaicić, a tu figa..."
Urozmaicili chociażby potyczkami z opętanymi przez Mrok przedmiotami albo chociażby tym, że finalnym bossem w grze jest właściwie tornado, ale tu na forum określa się to jako szczyt idiotyzmu. Hm...

Evangarden

Załatwianie wrogów wiązkami światła może i jest ciekawe, ale tylko na początku. Później wszystko przypomina zasadę "kopiuj-wklej". W strzelankach jest podobnie, ale jednak są bardziej urozmaicone, nie czuje sie monotonii - wystarczy zmienić co jakiś czas (np. co misję) miejsce akcji, cel misji, rozmieszczenie wrogów i już lepiej to wygląda (choć akurat w Alanie Wake'u to akurat nie da rady, bo fabuła trzyma sie jednego miejsca). Jednak w FPSach czy TPSach urozmaicają to ostrzeliwaniem wrogów z samochodu, innych pojazdów, miejsc gdzie można załatwić wrogów z automatu, wyskoczyć z samolotu i wylądować spadochronem w dowolnym miejscu itp. Owszem Alan Wake jest ograniczony fabularnie co do miejsca, wrogów itp. Jednak podobnie jest przy Spec Ops: the Line, które ostatnio ogrywałem, ale bawiłem się znacznie lepiej (pomimo tez przeciętnego gameplayu) niż przy AW. Może chodzi o tempo rozgrywki? Alan wlecze się (choć gry z opieszałą akcją tez lubię) , niczym nie zaskakuje (nawet opętane przedmioty nie robią wrażenia), wiadomo kiedy pojawią się wrogowie... Mnie Alan rozczarował, nie podszedł mi i dla mnie zawsze będzie to monotonna gra.

drenz

"Jednak w FPSach czy TPSach urozmaicają to ostrzeliwaniem wrogów z samochodu, innych pojazdów, miejsc gdzie można załatwić wrogów z automatu, wyskoczyć z samolotu i wylądować spadochronem w dowolnym miejscu itp."
Mówisz o elementach rodem z "Uncharted" czy "GTA", a "Alan Wake" zwyczajnie nie jest taką grą. Już pomijam to, że Remedy niejednokrotnie oznajmia graczowi, że Alan jest pisarzem, a nie wyszkolonym żołnierzem czy policjantem ("Maksa Payne'a" już FInowie zrobili), co - jak już zdążyłem zauważyć- nie zawsze jest uznawane za zaletę gry. Dziwne tylko, że jak w "The Last of Us" dodano efekt trzęsącej się ręki, by pokazać, że Joel nie jest aż tak dobrze zaznajomiony z bronią palną, to ciepło przyjęto ten pomysł.

"wiadomo kiedy pojawią się wrogowie..."
Wiadomo? No wiadomo, że pomiędzy oświetlonymi obszarami. W "Silent Hillu" było wiadomo tym bardziej (radio trzeszczało, gdy ktoś się zbliżał, zazwyczaj w ślimaczym tempie - w AW większość opętanych potrafi dogonić uciekającego Alana bez żadnego problemu), a w życiu nie widziałem, by to komuś przeszkadzało.

Mnie po prostu zdziwiło stwierdzenie, że gameplay jest bez pomysłu, bo akurat nie można mu odmówić, że jest jedyny w swoim rodzaju.

Evangarden

Jest tysiąc sposobów na urozmaicenie rozgrywki, wystarczy tylko obrać takie, które będą odpowiednie do konwencji.

Dziwi to stwierdzenie, że dokonanie tego w Alanie Wake'u jest niemożliwe, gdyż Alan jest... pisarzem.

Nie wiesz o czym mówisz, kolego ;p Myślisz, że rozmowa dwóch devów wygląda tak? "Hej, trochę monotonna ta rozgrywka, może ją jakoś urozmaicimy" "No niby jak, przecież mamy bohatera pisarza"?

ocenił(a) grę na 9
Patty Diphusa

Niestety Remedy gameplayowo utkwiło w 2000 roku, gra ma klimat do momentu az zaczna naskakiwac na nas fale wrogów z którymi walka wyglada ciagle prawie identycznie. Miejscowki nie pomagaja, bo sa bardzo podobne (tak wiem fabuła to wymusza, ale coz..), a sama fabuła tez w pewnym momencie (przynajmniej mnie) nieco rozczarowuje.
To mogła być znacznie lepsza gra, wystarczyło zmienic konstrukcje rozgrywki i juz bylaby to gra na 9/10 - dodac jakies elementy skradania, zagadki (bo to co jest w AW trudno nazwac zagadkami), elementy znane z przygodowek.
Takie Call of Cthulhu DCOTE powinno byc wzorem do nasladowania dla Remedy, tam roznorodnosc byla na bardzo wysokim poziomie, zawiodlo za to wykonanie.
Odwrotna sytuacja w stosunku do Alana ;)

AW w obecnej formie jak na 2010 rok to max 8/10, dzis nawet mniej imo

lukas_172

Pierwotnie to w ogóle miała być zupełnie inna gra - GTA w konwencji survival horroru - co zresztą widać podczas niektórych etapów (ten z jeżdżeniem samochodem po nieco większej niż zwykle powierzchni był właśnie jakby wyrwany z innej gry), ale zrezygnowano z tego pomysłu.

ocenił(a) grę na 9

Racja jest monotonna mimo tego oceniłem ją na 9, nie graj w dodatek bo tam to jest totalna nuda 3 razy robisz to samo ....koniec

ocenił(a) grę na 3

Ja teraz grałem w Remastered tej gry.Na początku naprawdę wciągająca,ale po pewnym czasie gra faktycznie nudzi.Jak dla mnie to za dużo w niej fantastyki.Przeciwnicy,upiory jakieś z dupy wzięte,trzeba tą latareczką im po gałach świecić i strzelać z broni.Liczyłem na fajną przygodówkę,a dostałem jakąś wymyśloną historyjkę z zjawiskami paranormalnymi

ocenił(a) grę na 3

Ps.Jedynie klimat i widoki które nas otaczają mogę pochwalić 

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones