Przejdź całą sagę, a później te większe dodatki albo od razu od nich zacznij bo podstawowe jedynka i dwójka bywają nudne

Ja się pytam, która część lepsza. Sagę skończyłem z dwa razy razem z dodatkami.

Dla mnie osobiście 2 część gry jest najlepsza.

Tu ciekawie o tym rozprawiają:

http://forum.iml.pl/viewtopic.php?f=3&t=201&st=0&sk=t&sd=a

Ja jestem za BG1,zraziłem się do dwójki z powodu "IceWind Dale" tam wszystko przypomina BG2 ale jest o wiele nudniejsze!!!Poza tym,wg mnie oczywiście,w BG1 jest lepszy dubing i Minsc i Boo są weselsi;)))
No i zgadzam się z Grzegorzem że w BG2 nie ma tego klimatu co w BG1.

Ja uważam, że najlepszy klimat jest wtedy, gdy przechodzi się obydwie częsci jedną postacią !
Wtedy wszystko ma sens, klimat, rece i nogi - w jedynce mamy bardziej kameralne questy, odwiedzamy wioski i miasteczka, razwalając gobliny, bandytów, pierwszolewelowców i innych cieniasów. Dwójka natomiast jest już bardziej epicka, odwiedzamy w niej liczne metropolie, rozwalamy smoki, potężnych magów i hordy przeciwników. Całośc (z dodatkami oczywiście) to jak dla mnie jedno doskonałe ciało, Ying i Yang, jedna historia, jedna wielka wedrówka, nie wyobrazam sobie innej gry niż najpierw jedynka a potem zręczne przejscie do dwójki ;) .
Baldury zawsze traktuję jak jedną grę i tak też oceniam, a uważam je za jedne z moich ulubionych gier. Choć jakby się uprzeć i rozłączyć na siłę to troszeczkę bardziej preferuję jedynkę, bo ten wiejski klimacik "bajecznego zadupia" jest po prostu bezbłędny ;D, jednak dwojka niewątpliwie też ma swoje plusy, bardziej dopracowany dubbing postaci i bardziej rozwiniete postacie drugoplanowe, także sliczniutka grafika i kilka naprawde genialnych lokacji. Piekielnie wciągające i niebiańsko klimatyczne obydwie ;)
Pozdrawiam !

Tu się muszę zgodzić:) Jedna gra dla jednej postaci hołubionej od Candelkeep do samego końca.
Tron Bhala, troszkę mnie nudzi, ze względu na schematyczność, "-idź zabij dziecię Bhala.., a potem -idź zabij dziecię Bhala...". Niemniej jednak jest do ładne zakończenie serii.
W BG2 brakuje mi tej wielkiej przestrzeni, gdzie można się pałętać, pozabijać parę stworów, zrobić malutkie questy... Za to interakcje między bohaterami są bardzo fajnym urozmaiceniem, szkoda, że jak gra się kobietą, to tylko nudny Anomenn, chce flirtować, zawszę miałam chętkę na Haer'dalisa:)

Zgadzam się z Tobą. Kobiety powinny też mieć kilka możliwości romansowych, a nie tylko z tym głupkiem Anomenem :D

Spróbuj zagrać z zainstalowanymi modami, jest np. możliwość romansu z Solaufeinem.

P.S Czy Minsc proponował Ci abyś została jego wiedźmą? :)

Bezapelacyjnie jedynka, ma mroczniejszy klimat i jest ogólnie jakaś taka straszniejsza. Poza tym podróżwoanie po mapie jak dla mnie jest fajniejsze (trzeba przechodzić z mapki na mapkę). Poza tym bardziej przypomina sredniowiecze a nie fantasy. Dwójka nie ma już tak mrocznego klimatu ale za to nadrabia bajkowością oraz ciekawszą ekipą (Jan Jansen i Korgan rulez!). Za to końcówka zbyt przypomina Diablo bo z kim nie zagadamy to i tak wywiąże sie bójka, ale to dobry test na koniec sagi. No to tyle w temacie.

Jedynka bardziej podoba mi się pod kontekstem klimatu. ciekawa fabuła, i jak pionas666 wspomniał te podróżowanie po mapie. Jednak dwójka jest bardziej "dokończona". więcej zaklęć, przedmiotów. Jedynka przypomina coś na czasy "Tolkienowe". Dwójka za to jest zatłoczona, duże miasta zamieszkiwane przez dużą liczbę osób, bitwy z wielkimi armiami kture się łatwo pokonuje. A w jedynce miałem problemy z magiem. Dlatego właśnie (ale tylko trochę) lubię bardzie BG I

Jejestem zdania, ze dwójka jest ciekawsza od jedynki ze względu na fabułę, lokacje, postacie, dubbing, rozgrywkę i grafikę, no i w dwójce usunęli te wkurzajace błędy, ze podczas przeglądania ekwipunku wylącza się pauza, a podczas wlączania mapy włącza się pauza. Mogliby tylko w dwójce dodać troche takich przejściowych mapek, jakie były w BG1. Coz, pod wzgledem fabuly moim zdaniem BG1 choc bardzo dobre, to niestety gorsze. Ale fakt, przyznaje racje temu, kto wspomniał, ze BG1 ma mroczniejszy klimat. Te spiski, próby zabicia głownego bohatera przez najemników itp.

Dodam tylko, ze choc postacie w BG2 są ciekawsze (dubbing postaci, ktore byly w jedynce są tez o wiele lepsze np. dubbing Imoen, Jaheiry, Minsca - są o wiele lepsze wg mnie niz w jedynce) to ja i tak zawsze grałam ekipą z jedynki tj, wlasnie moja glowna postac, Minsc, Jaheira(no i pozniej Imoen), dolączalam zawsze NAlie + Anomena, lub Keldorna, lub Jana. Następnym razem myslalam o tym by wziac do druzyny tego krasnoluda, Kagaina badz Korgana(nie gralam nimi praktycznie wcale, wiec mi sie troche mylą :D). W tronie Bhaala chciałam tez w koncu wyprobowac Sarevoka, poki co, choc gre konczylam kilkakrotnie, nie bralam jeszcze do druzyny Sarevoka, ze wzgledu na 1 część, nie ufałam mu i stąd taka moja decyzja była za kazdym razem.

A ja właśnie grając pierwszy raz w Tron Bhaala wziąłem Sarevoka i nie żałowałem! Najlepszy wojownik w grze, a kiedy wyjdzie mu Atak Zwiastuna Śmierci (lub jakoś podobnie) to jednym strzałem rozwala największych twardzieli:-). Dodatkowo można prowadzić z nim ciekawe dialogi, które jeszcze zyskują gdy mamy w ekipie Imoen. Jeśli odpowiednio przeprowadzimy z nim rozmowy to możemy go nawrócić na stronę dobra i wtedy zmienia mu się charakter na "Praworządny dobry".

Wczoraj zacząłem kolejny raz BG2 więc dobra okazja do przejścia Tronu Bhaala z nim i Imoen w ekipie, odświeżę sobie to wszystko bo dawno w dodatek nie grałem:-). Pozdrawiam i polecam Sarevoka!

Co do Kagaina i Korgana:-) - Kagain jest w BG1 a Korgan w BG2. Obydwu polecam, Korgan to najlepszy woj z Cieni Amn.

jedynka

dla mnie w jedynce na plus surowosc gry, mozna dac sie zabic za jeden glupi blad oraz eksploracja swiata, niezliczone lokacje, gory, polany, mniej miast ale brak rozmow z kompanami

w dwojce na wielki plus romanse, ale brak mi eksploracji swiata, bardzo malo lokacji takich do pochodzenia tylko, jakichs gor, wodospadow, wiekszosc czasu w miescie lub podziemiach