gram od 2002, chyba w 2006 postanowiłem przejść grę zawodowo (zginiesz to koniec) bez
modów i bez kopiowania pliku postaci (po prostu uczciwie), jeszcze się nie udało, najdalej
byłem na piekle w mrocznej kniei, druidem, oczywiście na patchu 1.13, ale myślę, że
nekromanta będzie wybrańcem... życzcie mi powodzenia!
przed wczoraj zginąłem nekromantą na piekle, w świątyni Nihlathaka, trup rzucił się na mnie z zaskoczenia... Ale pobiłem rekord!:D lvl bohatera 84 i to już była końcówka gry:D teraz już wiem, jak przejść całość: ożywienie/wybuch zwłok + ostrożność i nikt i nic się nie przeciwstawi:D
nie używam wybuchu zwłok na bosów, na nich mam skuteczny system - przed walką z bosem idę w jakąś lokację gdzie występują silne potwory, zabijam je i ożywiam by walczyły po mojej stronie, bosowie giną szybko i łatwo
A ożywiasz wskrzeszeniem, czy jako szkielety magowie lub woje? To wskrzeszone stwory nie giną tak łatwo jak od ręki bohatera? Przypuszczam, że szkielety nie są najlepszym rozwiązaniem.
używam umiejętność 'ożywienie' wzmocnioną 'mistrzostwem we władaniu szkieletami' - wskrzeszone potwory są bardzo silne i ekstremalnie wytrzymałe, zwłaszcza na koszmarze i piekle, nieporównywalnie częściej padają po upływie 180 sekund niż zostają zabite, tak to działa na singlu, nie mam doświadczenia jak to działa na innych graczy
Udało się! dziś przeszedłem grę zawodowo, w końcu. Nekromanta, lvl86, summoner/mag, korzysta z ożywienia (lvl10), glinianego golema(1), ducha kości(20), zbroi z kości(1), ściany i więzienia z kości (po lvl12, zaklęcia okazały się bardzo użyteczne), wybuch zwłok ( 16, najlepsze ofensywne zaklęcie z gry), klątwy po 1 prócz zamroczenia i tych mamiących, najemnik z drugiego aktu z aurą moc dzierżący kościołama, noszący zgubę gladiatora i twarz wilhelma, ta kombinacja przedmiotów sprawiła, że najemnik jest śmiertelnie niebezpieczny
pogratulować ja doszedłem tylko do rady na hellu :< grałem smitem i ostatni dziadek po zabiciu wybuchł :<