Ja nie jestem jakimś wielkim fanem, ale grałem trochę w poprzednie części i nie rozumiem tego hejtowania najnowszej odsłony. w DmC dopiero gram, ale uważam, że Dante przeszedł tylko zmiane wizualną, dalej jest to stary dobry Dante. Podobnie rozgrywka, która jest jak na razie świetna. Tej serii był potrzebny powiew świeżości. Dla mnie o wiele gorsza była czwarta część :)

Parę pytań do ciebie skoro jesteś już po (qrva, jak ja ci zazdroszczę...)
1. Ile zajmuje takie normalne, bez pośpiechu przejście?
2. Gra jest bardziej zabawna czy mroczna (jak DMC 2)?
3. Jak oceniasz bossów? Równie ciekawi jak to rzygające kwasem "Coś" z demo?

hmmm.

1. Cholera nie liczyłem... Normal to kwestia ok 9h. ale bez spinania się na znajdźki czy misje specjalne.... Przeszedłem szybko by oczyścić sobie umysł (sporo pracy i nauki mam obecnie), ale wrócę by zaliczyć inne poziomy trudności (ponoć na son of sparda juz pojawiają się nie tyle mocniejsi wrogowie co zupełnie inni wizualnie)
2. Chyba zabawna... Mroku w znaczeniu takim jak w poprzednich częściach jest znikomy. Tu jest inaczej... mrok i odraza nabierają znacznej bardziej współczesnych rys (Spiski, manipulacja ludzkością, kreowanie świata przez media... napój energetyczny mieszany w wnętrznościach wielkich grubasów w słojach itp.) stylistyka limbo to coś jak Piekło z Dante Inferno, wykręcone i niejednoznaczne... trudno mi to opisać... Ja bym to nazwał... Innym style. Ciekawym, ale zupełnie innym.
3. Bossowie to zdecydowany plus. Sukkub o którym piszesz to chyba drugi z najmniej ciekawych bossów... a i tak fajny. Pojedynki zazwyczaj są z pomysłem, lepsze niż w cz. 1 czy 2 (3 to inna bajka)... Boss z więzienia (przejdziesz to zobaczysz :-) ) to chyba jeden z ciekawszych jakich widziałem od lat. Bossów jest ogółem niewielu... ale to wystarczy. Co ciekawe Bossowie w końcu coś znaczą, nie wyskakują jak z kapelusza... to ważne persony tego świata z jakimś tłem (może poza właśnie Sukkubem)... Jedyny pojedynek który mi się nie podobał to ten z Mundusem (najbardziej oklepany, ale etap przed nim to mistrzostwo )... nie można mieć widocznie wszystkiego :-).

Napędziłeś mi jeszcze większą ochotę na DmC :) Obawiałem się trochę jak nowa ekipa podejdzie do tematu, ale widzę, że to będzie super gra :D

Wiesz poczytaj jeszcze jakieś profesjonalne recki :-) nie chciałbym być odpowiedzialny jeśli ci się nie spodoba... Ja jestem fanem serii od zawsze i moim zdaniem to udana produkcja. Nie jest powiedziane, ze tego uczucia nie wywołuje po prostu gloryfikujący wszystko zlepek słów Devil May Cry. :-)

Twoja opinia to potwierdzenie tego, co ja wyczuwam od miesięcy - genialnego slashera. Jeśli mi się nie spodoba (a to niemożliwe :D) to będę mógł mieć pretensje tylko do siebie, że się bez sensu nakręcałem. Poza tym widziałem recenzje zagranicznych portali i zbiegają się z tym, co piszesz ;)

W takim razie życzę miłej przygody z tym tytułem :-)... Teraz gdy wyszło HD Collection można sobie walnąć wszystkie 5 cz. pod rząd na Xboxie czy Ps3... Ja chyba niedługo się do takiego maratonu przygotuję :-). Pozdro.

Mam HD Collection na PS3, DMC4 na PC, a nowy Dante niestety chyba sobie poczeka, aż na Allegro będą trochę tańsze egzemplarze z drugiej ręki :/ Premierówka na konsole kosztuje 220 zł... Tak czy siak warto wiedzieć, że jest na co czekać ;)

Mam już grę i powiem ci, że z piekłem z Dante's Inferno ciekawe skojarzenie, ale mi to o wiele bardziej przypomina Wymiar Spektralny z serii Legacy of Kain. Grałeś w LoK: Defiance albo któryś z Soul Reaver'ów? Właśnie Spectral, do którego przenosi się Raziel to taka powykręcana wersja świata realnego. Oczywiście stylistyka całkiem inna, ale zamysł podobny.

Grałem, LoK jest mi dobrze znana serią... trudno się nie zgodzić :-)

A tak na odświerzenie tematu :)

JAK UDAŁO MI SIĘ DOSTAĆ GRĘ!!! MOŻNA POMINĄĆ :)

Grę kupiłem na xboxa 360... no cóż... dałem za nią jakieś 50 zł.? nw nawet... a to dlatego, że byłem ostatnio za granicami naszego pięknego kraju... dokładnie w UK, gdzie rozgrywała się akcja kupna gry... jest sieć sklepów o jakże oryginalnej nazwie "GAME"... była tam promocja, która w Polsce nigdy nie mogłaby mieć miejsca... mianowicie... kupujesz 3 gry na xboxa a jedną dostajesz gratis... kupiłem więc właśnie DmC, Dishonored oraz Batmana: AA... zapłaciłem chyba 100 zł. za wszystkie gry... kosztowały ok. 10 funtów czyli 50 zł... także kupiłem 2 i jedną dostałem gratis... dlaczego tak tanie nawet w sklepie pomimo promocji... na ebayu, można znaleść te gry chodzące po 20 / 30 funtów...
Otóż gry te były już urzywane... pomimo tego żadnych rys i oczywiście bonusy jak DLC... (w empiku też można sprzedać grę używaną, ale ceny są kosmiczne... czasem o 10 / 20 zł. tańsze niż nówka...)


WŁAŚCIWY TEMAT:

Gra jest świetna... trochę mało bossów, kapitalny dante, świetna muzyka, która wreszcie się zmienia - np. w 3 cz. DMC przy każdej walce był ten sam utwór... (walka z mobami). Teraz jest inaczej.. co mi odpowiada... świetny kliamt... wreszcie można popatrzeć na piękną postać kobiety - Kat, w której się zakochałem...
I co chyba najciekawsze moim zdaniem... udane wątki komediowe... Scena z peruką... kapitalna... Diabelska wersja znanego amerykańskiego programu ( w polsce z m. in. panią Foremniak) kapitalna...
Z jednej strony prosta, z drugiej krótka gra. W porównaniu z poprzednimi... wydaje mi się dość prosta... czasem w poprzednich częściach, potrzebowałem kilku dni żeby wyjść z jakiegoś "zamku" lub innego miejsca...
Gra kapitalna... spodziewałem się świetnego Slashera dostałem świetnego slashera z fajnymi wątkami komediowymi 10/10 jak reszta części...

SORKI ŻE TAK DŁUGO :)

Co do Sukkuba, już Łowca był trudniejszy od niego. Jedyną rzeczą, która mnie tam zraniła był kwas i to dopiero za pierwszym razem, potem pokonany bez żadnych kłopotów... Ciekawi mnie, czy następni bossowie też będą tacy banalni. Swoją drogą, który według ciebie jest najtrudniejszy?

Megafil666 - Sukkub był silniejszy od Łowcy więc nie pisz głupot.
Bossowie nie są wcale tacy prości. Trzeba się postarać żeby ich pokonać.

Z jakiegoś powodu, nie miałem problemów przy Sukkubie. Przy Łowcy otarłem się o śmierć. Nie mam pojęcia czemu, może jeszcze nie przyzwyczaiłem się do sterowania.

Przy Sukkubie postać Dantego była silniejsza, ale Sukkub miał aż 3 warstwy i nie wystarczyło tylko walczyć.
Trzeba było uciekać po platformach i jeszcze odpinać go od tych linek podtrzymujących.

Już prostsza walka to była ta następna w telewizji.

Człowieku to jest gra na 30 godzin, gdy chodzi o misje Dantego.
Chyba, że grasz jak wariat.

Zgadzam się z tobą w 100% . Gra została odświeżona co jak sądzę jej nie zaszkodziło. Przyjemnie się w nią gra.

Dante jest taki sam, ale po prostu młody i początkujący. Nie było zmiany w jego charakterze.
Poza tym warto wspomnieć o Kat, dzięki której grało się o wiele przyjemniej.

Jesus jest fanem gry o demonach :O

Ten gość swego czasu pisał, że trzeba katować "pedałów i lewaków", ale w awatar walnął sobie Żyda Joszułę, który był lewicowcem (niektórzy mówią, że wręcz komuchem), co tylko pokazuje, jak tacy jak oni, wybiórczo traktują mitologię judeo-chrześcijańską. Śmiechu warte :)


Ale jeszcze bardziej podobało mi się "grę mam w oryginale". Faktycznie, wielkie osiągnięcie. Oryginał kupił, medal mu dać! ;D
Ten gość to chodząca komedia :D