PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=761862}
7,4 3 758
ocen
7,4 10 1 3758
FIFA 17
powrót do forum gry FIFA 17

Dochodzę do wniosku, że FIFA to problem samym projektantów i programistów. Są niereformowalni. Od lat gracze zamieszczają w internecie materiały typu "The ten things I dislike in FIFA", "10 Things Fifa 16 players hate".

Gracze są najlepszymi recenzentami i doradcami i nawet sami pracownicy studia nie znają gry tak dobrze.

Zatem:
1. Dlaczego od lat istnieje skrypt "last minute goal"?
2. Dlaczego konsola ma 100 procent skuteczności: co atak to gol? (im wyższy poziom, tym gorzej i nie biorę pod uwagę dwóch najniższych poziomów)
3. Dlaczego podczas dośrodkowań z rzutów rożnych najwyżej wyskakują gracze konsoli?
4. Dlaczego gracz traci gola, gdy zbyt długo utrzymuje się przy piłce, ale nie zdobywa bramki?
5. Dlaczego zawodnicy ze 65 overall nagle zaczynają obiegać Sergio Ramosa i Pique jak pięciolatka?
6. Dlaczego są ordynarne handicapy? Do finału grasz jak Barcelona z najlepszych lat. W finale do 20 minuty tracisz z niczego trzy gole i nie jesteś w stanie gonić wyniku. Dlaczego?
7. Dlaczego wybite piłki trafiają pod nogi zawodników sterowanych przez konsolę?
8. Dlaczego gdy ty prowadzisz grę, grasz jak w symulator, a gdy piłkę przejmuje konsola, uruchamia tryb zręcznościowy, w którym nie możesz za pomocą defensywy Juventusu zatrzymać trzech słabych graczy Legii?
9. Dlaczego po starciach fizycznych szybciej podnoszą się gracze konsoli?
10. Dlaczego twoi obrońcy nie wyskakują do dośrodkowań rywala pod koniec meczu lub odpuszczają krycie?

Dlaczego, dlaczego, dlaczego? Dlaczego w pewnych elementach gry FIFA jest tak totalnie niereformowalna i zwyczajnie irytuje? Czy programiści z EA Sports nie wiedzą, że gracze po kilku miesiącach znają grę od podszewki i jeśli coś zacznie ich naprawdę irytować, gra powędruje do kosza?

vermes

>FIFA 17 na konsoli
>Granie z AI

paryseusz

Że co? Ludzie! Czy wam już to wychowanie w kulturze SMS całkowicie się na mózgi rzuciło? Jesteś treściwy czy leniwy? Tylko nie wmawiaj, że twoja wypowiedź jest zrozumiała.

vermes

Od kilku lat ciągle to samo. Mam wrażenie jakbym grał w upiększoną Fifę 12. Polski komentarz na poziomie budki z piwem. Pograłem 30 h i mam dość. Szkoda piniędzy

hunter69

Moim zdaniem to wynik kilku rzeczy. Po pierwsze, to piłka nożna, która jest grą zmieniającą się bardzo powoli. Co byś sam zmienił w takiej grze co roku, gdybyś był jej twórcą? Jak bardzo można co rok reformować rozgrywkę? Po drugie, FIFA jest naprawdę robiona dla mas. Może w nią pograć hardcore, dzieciak i jego mamusia. FIFA jest grą nadal przystosowaną do trybu arcade. Jak długo tak będzie, tak długo FIFA będzie grą łączącą symulator z elementami gry zręcznościowe.

Warto popatrzeć na to, jak łatwo konsola, za pomocą zawodnika Lechii Gdańsk, potrafi kiwnąć trzech graczy Realu czy Barcelony. To jest skrypt, który sprawia, że masz stracić bramkę, by potem gonić wynik. I tak prawie w kazdym meczu. Z drugiej strony to nie PES, lecz FIFA notuje największy postęp. Mniej więcej 6-7- lat temu FIFA nie nadawała się do grania. Z czasem dogoniła PES-a i go niestety przegoniła.

Moim zdaniem jakaś inna firma musiałaby napisać nową piłkę od podstaw.

vermes

Chodziło mi o to, że jestem wielce rozbawiony faktem, że ktoś prawdziwą rozgrywkę w Fifie utożsamia z graniem przeciwko konsoli, a nie on-line. I tyle. Esencją tej gry jest multi i tryb FUT. Granie z żywymi przeciwnikami, którzy są nieprzewidywalni, a każdy z nich ma inny styl gry to po prostu zupełnie co innego. W mojej ocenie lepszego i stanowiącego główny motyw do zakupu Fify. Ze sztuczną inteligencją grać się nie chce, bo jest to nudne, schematyczne, a poza tym - co najważniejsze - o wiele mniej emocjonujące. Podczas gry on-line w lidze na punkty z żywym przeciwnikiem emocje o wiele bardziej przypominają prawdziwy mecz.

paryseusz

Rozegrałem może 20-30 takich "prawdziwych meczów". W tym prawdziwym meczu nie byłem w stanie nawet rozegrać piłki, ponieważ "żywy" i "prawdziwy" rywal atakował nogi moich zawodników bez pardonu. Być może tobie zacięta rywalizacja od pola karnego do pola karnego odpowiada, ale mi nie przypomina to ani trochę prawdziwego meczu, lecz ordynarną napierdalankę. Nie potrafiłem wyjść z piłką poza 30 metr. Pokaż mi prawdziwy mecz, w którym rywal cały czas odbiera piłkę przed "szesnastką"?

Kiedy zobaczyłem, co się dzieje na serwerach, stwierdziłem, że wolę grać przeciwko sztucznej inteligencji. Co mi dają mecze online?

Cóż, możesz sobie być rozbawiony, ale uruchamiając konsolę, nie mam ochoty użerać z drugą osobą. Oby gry piłkarskie nie były kiedyś robione tylko pod tryb multiplayer. Grałem kiedyś w PES przeciwko komuś tam. I widzę, że rywal, który sobie nie radził, zawołał do konsoli człowieka, który ograł mnie w pięć minut. Ale realizm, co?

vermes

No cóż, jak można odebrać piłkę wślizgiem, to się ją odbiera. Tym się różni komputer od człowieka - on pewnych rzeczy nie robi, żeby dać Ci pograć. Człowiek robi, bo zależy mu REALNIE na wyniku tak samo jak Tobie. I będzie grać za wszelką cenę, popełniać błędy, grać nieszablonowo w przeciwieństwie do konsoli oraz ciskać pada po pokoju po straconej bramce ze wściekłości. Twoje argumenty rzędu "nie potrafiłem wyjść z piłką poza 30 metr" czy "rywal odbiera piłkę przed szesnastką" są tak samo bezsensowne jakby wyszły z ust piłkarzy Lechii Gdańsk grających przeciwko Bayernowi. No trudno, nie umiesz, to się naucz, a jak nie chcesz, to graj dalej przeciwko Górnikowi Łęczna i nie spinaj się, że dostajesz wciry od prawdziwych piłkarzy. Nie wina ludzi którzy grają on-line, że nie umiesz z nimi grać. Są lepsi i są gorsi, różnica poziomów bywa ogromna, ale zawsze gra z żywym przeciwnikiem jest tą bardziej odpowiadającą prawdziwej - chociażby ze względu na towarzyszące emocje czy różnice umiejętności. Ustawianie sobie poziomów trudności w grze z AI i narzekanie na to że gracze zachowują się nienaturalnie (słabi są w stanie odebrać piłkę topowym piłkarzom itp.) to jakaś aberracja. Chcesz wyzwania bez schematów, to graj z żywymi graczami. Chcesz narzekać, że AI robi Cię jak chce, to graj dalej z AI. I tyle. Będzie jak w Need for Speed i czymkolwiek innym tak elastycznym, gdzie zostawiasz gracza 1km za sobą a on po 10 sekundach siedzi Ci na ogonie - sorry, komputer tak gra. Człowiek nie. Jak gracz z człowiekiem 1 na 1 to jesteś tylko Ty i on, wasze składy i różnice umiejętności. Mam nadzieję, że kiedyś się do tego przekonasz. Nigdy w życiu nie wydałbym 250 zł na granie w Fifę "z konsolą", to jakiś absurd kompletny.

paryseusz

Aha, nie wiedziałem.

vermes

No spoko. Zawsze można grać z konsolą i narzekać. Proponuję Ci też kupić Counter-Strike'a i grać mecze z botami, a potem marudzić że dostajesz headshoty znikąd. Sens taki sam.

paryseusz

No... w sumie tak. Komputer tak gra, że sfaulowany komputer od razu wstaje, samochód z kilometra dogania cię w 10 sekund, przeciwnicy widzą przez ściany, a konsola strzela pod koniec każdej połowy bramki z czapy.

Tylko dlaczego tak się dzieje? Czy komputer tak ma, czy napisano mu takie skrypty?

vermes

Oczywiście, że zachowanie AI jest wynikiem pracy programistów. Dlatego polecam grę z ludźmi. I emocje większe i nie jesteś uzależniony od elastycznej i oszukującej sztucznej inteligencji...

paryseusz

Przecież w ostatnim wpisie ironizowałem. Nawet mi przez myśl nie przeszło, aby po doświadczeniach z trybem multiplayer kupować gry nastawione na rozgrywkę sieciową. Dotyczy to zarówno FIFA i "Red Dead Redemption".

Kiedyś natknąłem się na interesujący wpis o konieczności robienia trybów single-player ze sztuczną inteligencją, ponieważ i tak większość graczy nie angażuje się w multiplayer. Dlaczego? Ponieważ nie chce,. Ponieważ nie chce zdawać się na przypadkowych graczy dobranych przez serwer, itd.

Pograłem sobie kiedyś w coś takiego i szybko odeszła mi ochota. Świat multiplayera to w wielu przypadkach czysta anarchia.

paryseusz

Właśnie pograłem w wersję beta PES 2018 na PS4. Dziękuję bardzo za tę nieprzewidywalność, tego zindywidualizowanego rywala. Niemal każdy wylosowany gracz robił wszystko, aby mnie skosić, zero taktyki, zero rozgrywania. Liczył się tylko speed-run na bramkę. Jeśli to jest ten tryb online, który twoim zdaniem ma taką przewagę nad pełną skryptów konsolą, to ... wolę skrypty.

vermes

Pisałeś, że wolisz skrypty już 9 miesięcy temu. Po co to odkopanie wątku? Nie pojmuję.

paryseusz

Napisałem to po zagraniu w otwartą betę PES 2018.
Nie musisz pojmować. Doświadczenie z "żywym i nieprzewidywalnym przeciwnikiem" potwierdziło negatywne opinii wielu graczy na temat trybów online.

Nie interesuje mnie netykieta i przekonania internautów. Piszę gdzie chcę, kiedy chcę i co chcę. Nikogo nie obrażam i to powinno wystarczyć.

vermes

Ej, zdążyłem zarejestrować, że wolisz skrypty, serio.

ocenił(a) grę na 9
vermes

Kolego jak Ty z 30 metra nie umiesz wyjść to znaczy, że po prostu nie umiesz grać w tę grę, To nie inni są aż tacy dobrzy tylko Ty jesteś tak słaby.

jarek0991

Jak ja kocham takie komentarze. Rozumujesz jak nastoletni pętak. To nie gra jest zła, tylko ty jesteś słaby. Ciężko dyskutować z takim argumentem.

W sumie oglądając zrzuty meczów na YouTube to pełen szacunek dla graczy, którzy w FIFA 16 i 17 zapierdzielają od jednego pola karnego do drugiego, jakby to był sprint na olimpiadzie, a nie mecz piłki nożnej.

ocenił(a) grę na 9
vermes

Nie umiesz grać skoro nie potrafisz w 20-30 meczach za 30 metr wyjść i nie gadaj jakichś głupot, że gra jest źle zrobiona. Jakbyś umiał podać piłkę, chwilę ją przytrzymać i biegać to byś nie musiał pieprzyć jakichś głupot o złej grze i złych rywalach. Pisanie jakichś głupot jakby bieganie od pola karnego do pola karnego było dziwne itp to beka. Może w rzeczywistości jest inaczej? To sobie włącz najlepsze ligi świata i tam masz praktycznie non stop atak z jednej lub drugiej strony. Także Twoje argumenty są śmieszne.

jarek0991

No tak. Nie pomyślałem o tym. Przepraszam.





Spie®dalaj!!!

ocenił(a) grę na 9
vermes

Grasz jak parówa i wymyślasz jakieś głupoty żeby swoją nieudolność ukryć.

jarek0991

Tak odpisuję, jak bram mi merytorycznych argumentów.

jarek0991

Pozwolicie, Panowie, że się włączę do dyskusji. Wczoraj oglądałem świetny mecz z zawodnikami z najwyższej półki na każdej pozycji, czyli Barcelona vs. Real. Przeczytałem wszystkie argumenty Vermesa, które wyliczył w punktach. Jako osoba grająca od lat w FIFĘ (co za głupia odmiana - FIFA się nie odmienia).

Odniosę się po kolei do tego, co wyliczył, a potem odniosę się do argumentów @Jarek0991.

1. Prawda. Bramki w ostatnich minutach padają w tej grze nagminnie. To prawda i jednocześnie plaga rozgrywki.
2. Prawda. Gdzieś jest filmik pokazujący bilans meczowy: Ja - 25 strzałów i 2 gole, konsola - 2 strzały dwa gole.
3. Prawda. rywale skaczą wyżej od 14 części i chyba w FIFA 14 strzelali najwięcej bramek po ścinkach z kornerów.
4. Nie wiem. Wydaje mi się, że to taka zasada, że niewykorzystane sytuacje się mszczą.
5. Konsola może rywalizować z nami podbijając szybkość, tempo, dokładności siłę. Nie pokona nas inteligencją. To nie komputer skonstruowany do pokonania mistrza szachów. Chyba dlatego w grach maszyna ma nas zagiąć na refleks.
6. Handicap podciągnąłbym pod piłkarskie cuda. Czasem wychodzisz, grasz jak zwykle, a ogrywa cię przedszkolak.
7. To chyba sprawa sztucznej inteligencji, która ma cyfrowe oko, a nie prawdziwe i lepiej przewiduje, gdzie posłać piłkę.
8. Jak wyżej. Konsola nie da nam rady jako maszyna schematyczna i głupsza, dlatego posługuje się algorytmami bijącymi nas na głowę intensywnością.
9. Jak wyżej. Potwory też są silniejsze od Geralta, ale Geralt może pokonać je inteligencją.
10. To już jest nieuczciwość programistów pisać grę tak, aby w kluczowych momentach gracz czuł złość i bezsilność.

A teraz ty @jarek0991. To trochę nieładnie traktować z góry kogoś, kto jednak przygotował się do tego wątku. Widzę, że @vermes ma zgraną grę i obstawiam, że grać umie na pewno na średnim poziomie trudności. Akurat we wczorajszym meczu zwracałem uwagę na to, jak obie drużyny wyprowadzają piłkę i jak wysoko stosują pressing. To zespoły z najwyższej półki i Barcelona tylko kilka razy w drugiej połowie próbowała przeszkadzać Realowi na 30 metrze. Real to jednak dla Barcelony już dziś trochę za wysoka półka, aby straszyć wysokim pressingiem. Real też nie zawsze grał wysokim pressingiem i jakość nie przypominam sobie, aby któryś z tych dwóch zespołów szarpał rywala od jego pola karnego. Coś więc tu ściemniasz jak dzieciak, który traktuję tę grę na konsoli jak grę zręcznościową i nie zwracasz uwagi na poziom symulacji w grze. FIFA nie odwzorowuje dobrze wielu elementów z prawdziwego meczu, chociaż akurat pomocnicy fajnie chodzą po boisku.

Zatem ściemniasz i atakujesz bez nabicia jak dzieciak kogoś zjeżdża na forum za to, że gra na niskim poziomie trudności, a powinien na wysokim. Bo jak nie, to trzeba mu zabrać sprzęt, ponieważ profanuje branżę. Tak cię odebrałem jako chłopaczka, który sięga po argument z dzieciarni z blokowiska, która biega jeden od drugiego i wymienia się grami na kolejne popołudnie.

ocenił(a) grę na 9
BCohen

Ja się odnosiłem do grania on-line a nie do gry z komputerem. Chłopak pisze, że nie umie z 30 metra wyjść w 20-30 meczach więc nie umie grać i tyle.
Nie wiem jak Wy sobie wyobrażacie odwzorowanie prawdziwej rozgrywki. Co mają zrobić twórcy? Tak ustawić grę, że będzie zespół czekał w defensywie 5 minut, wymieniał się piłką i dopiero tworzył atak? Chcecie żeby piłkarze tak szybko tracili kondycję i prędkość aby od 30 minuty wolniej biegali a w 60 minucie to już w ogóle zdechli i i co dalej? Nie atakować tylko czekać do końca meczu bo już siły nie ma? Śmiech na sali. I to samo analogicznie z graniem on-line. Co autor tematu chce? Żeby ktoś czekał na niego na swojej połowie a nie presował na 30 metrze? Żeby nie atakował tylko rozgrywał piłkę na swoim 40 metrze?
Chyba po to jest ta gra aby strzelać bramki i atakować a nie jak parówy się zastanawiać, że w realnym życiu to jednak jest mniej ataków jest.
Gra jest grą a życie jest życiem. W rzeczywistości też by piłkarze atakowali od 1 do 90 minuty cały czas, też by presowali na 30 metrze itp ale życie różni się od gry tym, że w głowie siedzi, że kondycja jest bardziej ograniczona niż w FIFIE, wolniej się odbudowuje, że wystarczy strzelić 2-3 a czasem 1 bramkę i starczy. A nie w każdym meczu dążyć do mega dominacji i pogromu rywala. W głowie siedzi, że za kilka dni następny mecz, że może będzie ważniejszy i trudniejszy więc lepiej dziś zagrać na 90% itp.
Żeby wprowadzić to co Wy chcecie to y trzeba poucinać piłkarzom kondycję i wprowadzić jakiś algorytm, który by ograniczał ich umiejętności w zależności od tego czy "dziś" jest mniej ważny mecz niż "jutro". Jak to Was bawi to na prawdę mega chłopaki z Was.
W FIFĘ (w różne części) zagrałem tysiące meczów i jakoś nie przypominam sobie żeby zawsze w meczu było po 20 strzałów itp W życiu obejrzałem tez tysiące meczów i część z nich była prowadzona w takim tempie jak te w FIFIE, też było po 20 kilka strzałów. Więc czego się czepiacie skoro te liczby strzałów są odwzorowaniem rzeczywistości? On-line też zagrałem tysiące meczów i jakoś nie pamiętam aby ciągle moi rywale grali wślizgami, abym ja czy oni nie mogli wyjść z pressingu z 30 metra. Oczywiście nieraz się trafiało na lamusów (może właśnie z vermesem grałem), których się ostro cisnęło i rzeczywiście nie mieli szans, a nie raz samemu się było lamusem i ciężko było wyjść z połowy. Ale jak ktoś mi tu pisze, że w 20-30 meczach nie mógł wyjść z 30 metra to niech się w głowę puknie, niech się nauczy grać a nie wylewa swoje żale właściwie nie wiadomo o co. Chcecie realizmu to wyjdźcie na dwór. Dostaniecie jeden z drugim kopa to się rzeczywiście odechce biegać cały mecz, zbierze się na rzyganie po 30 minutach to rzeczywiście się odechce biegać, a nie wymagać takich głupot od gry żeby zamiast rozrywki, biegania, strzałów, goli było człapanie po boisku i stanie w defensywie.

jarek0991

Widzę, że on słusznie po tobie pojechał.

ocenił(a) grę na 9
BCohen

Pojechać to sobie razem możecie na lody.

jarek0991

Gdybym wiedział, że ciebie taki prostacki, burak, to bym się nie udzielał. Maksyma Stanisława Lema, dotycząca internetu, jest ciągle aktualna.

ocenił(a) grę na 9
BCohen

Sam jesteś burak i prostak, pajacu.

jarek0991

Stul pysk! sam jesteś pajacem. Potrafisz tylko obrażać i szydzić. Wejdzie takie bydło na porządne forum, a maniery ma jak z tandetnego forum dla gimnazjalistów. "Nie umiesz grać". Co za pajac!!! Żegnam cię, durny kmiocie.

vermes

Widzę, że buractwo z portali dla smarkaczy rozpanoszyło się tutaj i zamiast ładnie dyskutować, zaczynają szydzić i wypisywać pierdoły. Skąd się takie ćwoki jak ten cały Jarek ileś tam biorą? Matka nim o wannę napieprzała?

ocenił(a) grę na 9
yadin

A jak ty się wyrażasz? Matka o wannę napieprzała? Tak normalny człowiek pisze? I taki śmieć jak ty na kogoś napisze burak lub ćwok? Takie bydło jak ty i twoi koledzy nie mając argumentów zaczyna wyzywać, bardzo nieładnie.

ocenił(a) grę na 9
vermes

No naucz się grać. Jak nie umiesz wyjść z 30 metra to jak ty grasz? Z zamkniętymi oczami?
Piszesz elaboraty jaka to FIFA źle zrobiona po czym się chwalisz, że nie umiesz na połowę rywala wejść. To ja nie wiem jaki trzeba poziom prezentować żeby tak grać. Dlatego moja rada jest taka zebyś się nauczył grać to nie beda ci jakieś wyimaginowane pierdoły przeszkadzały

jarek0991

Umiem grać, ale nie podoba mi się brak realizmu w wielu boiskowych sytuacjach, które opisałem wyżej.

ocenił(a) grę na 3
vermes

Tak jest. Gram w pucharze Anglii z crystal Palace oddaje 20celnych strzałów oni 2 w 88 minucie I przegrywam 1:0 i oczywiście odpadam. W lidze wygrywasz z każdym A jak puchary i z 3 liga się meczysz.

makkenzi

Dlatego wczoraj sprzedałem tę grę. Może za rok zrobią coś lepszego. Nowy silnik sprawił, że gra jest inna. Na początku to robi wrażeni, cieszy oko, ręka lepiej czuje gamepada. Jednak po 20-30 meczach zacząłem kręcić nosem. Tego z FIFA 16 nie miałem.

vermes

Tak siedzę i czytam te wasze komentarze i walkę na argumenty i każdy z Was ma trochę racji, ale nikt do końca... Nie mogą w pełni odwzorowac realizmu piłki, jest to nie możliwe z prostej przyczyny połowę trzeba by było grać po 20-25 min i w tym czasie po 5-6 sytuacji brankowych...?? Wiało by nudą straszną a gra ma przede wszystkim sprawiać fun dlatego nazywa się grą.! Ale handicap rzeczywiście jest w niektórych momentach przegieciem jednak z drugiej strony sumując każdy na nim traci i kiedyś zyskuje lecz bywa momentami mocno irytujący. Tak, że chłopaki bez spiny to "tylko" gra. Pozdro :)

pundani

Ja właśnie bym chciał takiej gry. Dwa razy po 45 minut i po 5-6 sytuacji podbramkowych na mecz. Pełen realizm w przerwach w grze, ciągłość bez niepotrzebnych przerywników. Także bez skryptów, dzięki którym konsola ma 100 procent skuteczności. Wiem, że taka gra raczej nie powstanie, ponieważ niewielu będzie chciało w coś takiego grać. Większość chce zagrać mecz i wygrać go po 10 minutach.

ocenił(a) grę na 3
vermes

To, że ktoś zaraz zacznie cisnąć w stylu "naucz się grac" było wiadomo :p prawda jest gdzies po środku. Ogólnie moim zdaniem ta gra to gówno, choć lige weekendową cisnę każdą ale co tam :D Piłkarze na siebie wpadają i się przyklejają jak pedały jakieś, mozna z ziomkiem prowadzić 2 lub 3 do zera i od 60, 70 min nagle nasi dostają padaczki i nie potrafią prosto podac, Butland lub Begovic broni jakby dwóch Neuer`ów na bramke ustawić, oczywiście to nie jest norma co mecz. Niestety do tej gry nie da się po prostu usiąść i pograc tylko trzeba ją poznać

Stigg

Zgadzam się - FIFA to gra, którą trzeba rozgryźć pod względem mechaniki. Wiele razy zwracałem uwagę na skrypt "last minute goal". Prowadzisz 3:0 i nagle z niczego 89 tracisz bramkę, choć grę obronną opanowałeś już do perfekcji. Dotyczy to skryptu odpowiedzialnego za podnoszenie morale drużyny przeciwnej. Przegrywają 6:0, strzelają gola kontaktowego i potem przez pół spotkania nie jesteś w stanie przejść połowy boiska.

Tylko dziwię się, że EA Sports decyduje się na takie rozwiązania. Jest tyle sposobów, aby z gry piłkarskiej uczynić nieco bardziej wymagającą. Tymczasem oni idą od lat na tę samą łatwiznę.

ocenił(a) grę na 6
vermes

Cześć. W Fifa 17 gram wyłącznie online, w sezony. Czytam o skrypcie i coś w tym jest. Nie wiem na czym polega, ale krótko mówiąc nasza przyszlosc w tej grze zapisana jest chyba w gwiazdach, co o znaczą, że czasem nie mamy wpływu na wydarzenia na boisku. Co wtedy robię? Wyłączam konsole. I zastanawiam się poważnie nad zakupem kolejnej gry z serii FIGA 17. Rzecz w tym, że lubie mieć kontrolę. Rozegralem tysiące spotkan, znam grę od podszewki. Nie jestem mistrzem świata, ale walczę na poziomie 2-3 ligi, czasem trafiam do 1. Wygrywam puchary. Kiedy krew mnie zalewa? Gdy po 19 spotkaniach bez porażki zaczynam nagle przegrywać jak amator. Absurdalnym wydarzeniom nie ma końca. Oddaje 22 strzały na bramkę, rywal 3 i to on wygrywa. Gram prawie cały mecz 11 na 10 i w dwóch ostatnich akcjach tracę 2 gole, moja drużyna ma oczywiście 0. W 90 minucie Ronaldo trafia wslizgiem, z zerowego kąta. Z ciedkawosci oglądam powtórkę. Piłka przenika przez udo mojego piłkarza. I na koniec coś co lubię najbardziej. Wyrównany mecz. W końcu strzelam gola. Nie cieszę się prowadzeniem dłużej niż 15 sekund - rywal po wznowieniu przebiega środkiem boiska w pojedynkę i trafia bez problemu do siatki.

ocenił(a) grę na 6
nieodwracalne

Czy kupię kolejna Fige? Nie wiem. Może będę grał w 17 jeszcze rok czy dwa. Przecież nic się nie zmieni. Kilka nowych nazwisk, ale sama rozgrywka będzie praktycznie identyczna. W sytuacji, kiedy jesienią wychodzi Read Dead Redemption 2 chyba zostanę przy starej Fidze, jak mój kolega, który po dziś dzień srubuje rekordy w Fifa 13.

nieodwracalne

No właśnie. To jest dokładnie to, o czym pisałem zaraz po premierze. Potrafię Realem ograć Barcelonę, by w następnym meczu gonić jak przedszkolak za napastnikami Granady. FIFA 17 nie jest zła. Myślę nawet, że to od wielu lat coraz lepsza produkcja. EA Sports nie chce zrozumieć, że gracze poznali mechanizmy rozgrywki na wylot i irytują ich ciągle te same skrypty. Obecnie nie gram w żadną piłkę. O tym, że nie gram, zadecydowała obecna technologia. Mamy środkowy okres dwóch naprawdę świetnych konsol, coraz silniejsze pecety, gry z otwartym światem, rozbudowaną sztuczną inteligencję, a obie gry piłkarskie, czyli FIFA i PES, nie rozwinęły się technicznie tak dobrze, jak należałoby tego od nich oczekiwać.

FIFA ma te same wady. PES jest chyba jeszcze gorszy. Ta dzika rozgrywka, niezrozumiałą trajektoria piłki pod czas podać w poprzek boiska, dziwne dobieganie zawodników kryjących do rywala, ustawiania się w grze nie w tych miejscach, w których stoją prawdziwi piłkarze, itd.

Dlatego nie gram w żadną z tych gier. Konami nie wykona już żadnego skoku jakościowego, a EA Sports nadal pilnuje, żeby FIFA była produkcja także dla pań i 12-latków.

ocenił(a) grę na 6
vermes

Wczoraj grałem MU-Bayern. Wynik 2:1 dla mnie. Dośrodkowanie przeciwnika wprost na glowe mojego obrońcy - mam dużo czasu. Odchylam galke w lewo by wybić piłkę za pole karne. Ta nie wiem czemu leci w lewo, wprost po nogi przeciwnika, gol na remis. Po wznowieniu tracę następna bramkę. Koniec porażka. Cały mecz kontrolowalem wydarzenia na boisku. Przeciwnik nie był w stanie oddać strzału. Moje uderzenia na bramkę, było ich kilkanaście, w cudowny sposób wylapywal bramkarz. Pierd*lone oszustwo.

nieodwracalne

No właśnie. To jest to! Oni chcieli, żeby po czymś takim gracz spróbował znowu, aby się odegrać. Nie biorą pod uwagę faktu, że ludzie się czymś takim zniechęcają.

ocenił(a) grę na 6
vermes

W grze Figa 18 zapowiada się to samo. Demo to pokolorowana siedemnastka. Nawet zdjęć zawodników w menu zmian nie zmienili tacy są leniwi kanadyjczycy z EA.

nieodwracalne

Akurat gram w PES 2018 na PS4 i nie sądzę, aby FIFA 18 miała w tym roku jakiekolwiek szanse. Od razu znalazłem patch ze strojami i emblematami rozgrywek. Gra się wspaniale. Po FIFA 18 nie sięgnę.

vermes

Tegoroczny PES jest niesamowity. Szkoda, że ludzi i tak kupią FIFA 18.

yadin

Prawda. To gra coraz bliższa pełnej symulacji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones