Szacunek za pracę dla twórców, jednak od silnika Skyrima trzymam się już z daleka. Na zwiastunach było fajnie, ale teraz, powoduje u mnie mdłości. Po prostu mi nie przypadł. Spodziewałem się całkowicie nowego silnika, a jednak nie.

Morrowinda jak dla mnie to nie trzeba odświeżać. Taki jaki jest, jest cudowny, a jeżeli na prawdę komuś grafika przeszkadza, to można pobrać tekstury, modele, wszystko :) Jak grałem w DLC Dragonborn do Skyrima - nie czułem klimatu Morrowind i Solstheim.

Zauważyłem, że zmieniając grafikę oraz silnik gry, ta traci w moich oczach klimat. Po prostu nie wyobrażam sobie większości klasyków z nowoczesną grafiką. Wystarczy spojrzeć co postęp graficzny uczynił serii Gothic.

Ale to tylko moje fanaberie - tobie życzę powodzenia w Skywind :)

Wg mnie lepszym projektem jest Morrowind Overhaul 3.0, który po prostu upiększa oraz usprawnia Morrowinda. Skywind to Morrowind na silniku Skyrima, a to niekoniecznie oznacza sukces. Nie wiadomo jak rozwiążą system dialogów, który w oryginale był dość charakterystyczny czy rozwój postaci (umiejętności i atrybutów w TES III było więcej niż w Skyrimie). W oryginalnym Morrowindzie mieliśmy świetny patent: brak znaczników zadań. Postacie zlecające nam questa po prostu opisywały drogę do jaskini na przykład. Trzeba było czytać dialogi i orientować się w świecie, znalezienie miejscówki dawało o wiele większą satysfakcję.

Skyrim zapewnia pewne cechy, których w Morrowindzie mi brakowało i połączenie obu tych gier byłoby dla mnie czymś zajebistym. Co do dialogów: każda postać ma inny głos. Na oficjalnej stronie Skywind pracują nad tym. System zadań znany z Morrowinda? Bardzo mi na nim zależy; system, według którego w dzienniku znajdował się dokładny opis tego jak dotrzeć do celu mógłby pojawić się w Skywind, bo znaczniki na mapie znane ze Skyrima są zbyt wielkim ułatwieniem. Niby normalnym jest, że gdy pokazujesz komuś mapę, to on potrafi Ci wskazać, w którym konkretnie miejscu znajduje się Twój cel, ale rozwiązanie z Morrowinda dawało efekty jak:
- bardzo duże poczucie satysfakcji, gdy docierałeś na wskazane miejsce,
- przymus obserwowania otoczenia i sugerowania się drogowskazami,
- znacząco wydłużało rozgrywkę,
- wymuszało na graczu zaangażowanie w to, co faktycznie dzieje się na świecie, zamiast bezmyślnie kasować kolejnych przeciwników,
- pozwalało o wiele lepiej poznać mapę.

Nie mogę mieć jednak pewności, czy taki system będzie mieć miejsce. Miejmy nadzieję, że tak.

Skywind jest o tyle fajny, że będzie połączeniem najlepszych cech obu gier i wymaże mam nadzieję, negatywy i bolączki Morrowinda. Nie będzie więc trwającej kilka minut walki ze szczurem, podczas, której nikt nikogo nie mógł trafić albo opisów miejsc typu "Na wschód od Suran, idź drogą do wielkiego drzewa z grubym pniem, potem skręć na południe trzymając się usypiska. Niedaleko znajdziesz wielki omszały głaz, obok, którego znajduje się jaskinia". A po godzinie szukania, okazywało się, że ta jaskinia to jednak na zachód była :-)

Wszystko fajnie, ale odświeżanie graficzne gier na innych silnikach ma jedną wielką wadę,
że to są inne gry.

Przykładem są dla mnie:
1) Resident evil 1996 i Resident evil 2002 (ostatnio wydane też na Pc po wielu latach)
W podobny sposób mają odświeżyć też Resident evil 2 1998 choć ten graficznie dużo lepszy niż oryginalna 1.
2) Tomb raider 1996 i Tomb raider Anniversary 2007

W nowszych klonach wszystko jest uproszczone i te gry są inne też pod względem świata/wnętrzy.
Wolałbym tą samą grę w lepszej grafice, ale kopia 1 do 1 we wszystkim.

To samo będzie z modami Skywind (odświeżony Morrowind) i Skyblivion (odświeżony Oblivion),
które powstają na silniku Skyrim. Zgaduję, że te mody będą bardziej jak dodatki Skyrim z
jego mechanika, ograniczeniami, systemem walki niż prawdziwy Morrowind i Oblivion w lepszej oprawie.

Wielu chciało swego czasu mieć odświeżonego Gothica 1 i Gothica 2+Noc kruka na
enginie na którym powstawał Gothic 3 i Riseny 1-3, ale to już nie byłyby te klimatyczne Gothici.