Może ktoś mi objaśnić pokrótce teorię o z dezaktywowanych wieżach i końcu świata? Ostatnio czytając o przepowiedni o smoczym dziecku, przeczytałem jak ktoś wspominał o wieżach, z dezaktywowaniu ich i końcu świata, ale niestety nie wiedziałem jak tego szukać, dlatego piszę by ktoś mi pomógł i objaśnił mi to. Z góry dziękuję :)
http://elderscrolls.wikia.com/wiki/The_Towers#Deactivation_of_the_Towers
Ok. Ogólnie chodzi o to, że elfy wierzą, że przed stworzeniem Mundusa byli oni wszyscy bogami. Śmiertelność traktują jako więzienie i za wszelką cenę próbują z niego uciec. A żeby to zrobić muszą co? Zniszczyć klatkę, czyli świat. Jest to ponoć możliwe poprzez zniszczenie wież, które niejako trzymają Mundus odseparowany od otchłani. Tymi wieżami są m.in. Adamantytowa wieża, czy Wieża Bieli i Złota w Cyrodill.
No i elfy próbują tez niejako przez to wykorzenić kult Talosa, bo według nich Talos jako bóstwo blokuje zniszczenie świata. Robi to zsyłając swoją moc na ludzi, którzy nie chcą zniszczenia Tamriel, bo to ich dom.
Hm, co jeszcze... Może to że dokładna ilość wież nie jest znana, za to znane są tylko dwie które nie zostały wzniesione rękami śmiertelników: Adamantytowa wieża w pobliżu High Rock i Hammerfell i Czerwona Wieża, która została zdezaktywowana podczas wydarzeń z Morrowind.
Chyba z grubsza wszystko. Wiedziałem wcześniej o motywacjach elfów ale ten scenariusz w wieżami to dla mnie nowość. Niemniej, całkiem ciekawa.