Historia 8-letniego chłopca, który zaczyna tracić wiarę w istnienie Świętego Mikołaja. W Wigilię Bożego Narodzenia zostaje obudzony przez nadjeżdżający pociąg. Osobliwy pan Konduktor zaprasza chłopca w niezwykłą podróż na sam Biegun Północny. Podczas podróży poznaje on trójkę nowych przyjaciół, z którymi przeżyje wiele niezwykłych przygód i, co najważniejsze - odzyska wiarę w Mikołaja.
Jak dla mnie sama nuda wyłączyłem go po 40 min potem próbowałem chyba z pare razy go dooglądac ale co zaczynałem to kolejne 20 min było coraz gorsze.Czasem oglądam filmy animowane i ten uważam z porażke
dla oka kino świąteczne, wizualnie film robi fantastyczne wrażenie, a ponadto opowiada ciekawą, magiczną historyjkę, obraz nie tylko dla najmłodszych
Pamiętam że IMAX puszczał go co każde Boże Narodzenie, było to dosyć dawno temu, ale i tak świetne wspomnienia :-)
o czarach świetecznych legend, cudna! plus swietny dubbing Hanksa:) no i muzyka:) Sinatra na koncu jest w sam raz:D
Dlaczego świąteczne filmy bożonarodzeniowe nie przedstawiają wiary w narodziny Jezusa? To On jest najważniejszy i z tego powodu świętujemy. Święty Mikołaj też jest ważny, ale nie czerwony Coca-coli z elfami, ale jako świadectwo dzielenia się i troski o potrzebujących. Te wartości wyniosłyby dużo dobra - także dla...