Film jest do zobaczenia na myspace'ie czy youtube'ie, więc myślę, że pod ręką dla wszystkich fanów Jane Campion, a pamiętajmy, że to obraz nagrodzony Złotą Palmą, nakręony przez 28-letnią debiutantkę, więc dzieło godne zainteresowania każdego kinomana.
Mam kłopoty z interpretację samego filmu, ale muszę przyznać, że bardzo mi się podobał, mimo nie do końca jasnej końcówki - czekam na chętnych do dyskusji.
myślę, że chłopiec poczuł się oszukany. naprawde zaangażowal się w rekonstruowanie skórki pomarańczy, ale zrozumiał, że to zdyscyplinowanie go było umotywowane nie Zasada, ale że to była kwestia koniunktury. ciotka wyrzucała skórki w celu upokorzenia brata - ten nie mogł przeciez nakazac jej posprztania, jak chłopcu. tym samym upokorzyła samego chłopca.
sytuacja z koncowki jest patowa. porozumienie nie zostaje osiagniete. po ulicy walaja sie plastikowe smieci (w porownaniu z nimi skórka pomarańczy razi niewinnościa). chłopiec skacze po dachu samochodu.
czyli:
- władza
- hierarchia
- koalicje
- koniunktura
- zbrodnie i wykroczenia
- skóra: pomaranczy i ludzka : niby zaróżowiona, delikatna, ale w istocie coraz twadsza