Taki był ZSRR lat 80-tych (brud, syf, beznadzieja, bezkarność buractwa ze służb, zapijaczone społeczeństwo i przede wszystkim totalna, stuprocentowa, wszechogarniająca absolutna znieczulica) i reżyser chciał to przypomnieć, bo jak się wyraził w jednym z wywiadów, Rosjanie zbyt idealizują tamte czasy. Po to m.in. powstał ten film i muszę powiedzieć, że zadanie zostało wykonane znakomicie - może parę osób dwa razy się zastanowi, zanim przy wódce rozpocznie wynurzenia, jak to za Sojuza było dobrze. Akcja dzieje się w środku lat 80-tych, kiedy Imperium już zaczyna się powoli sypać i to widać... Niestety, idealizowanie przeszłości to wśród Rosjan częsta postawa. Chcesz zobaczyć PRAWDZIWY obraz ZSRR z tamtego czasu - koniecznie obejrzyj ten film.
Tak, ten film jest obrzydliwy i przygnębiający i taki właśnie miał być w zamierzeniu twórców, a gimnazjalistkom i innym nastolatkom z góry mówię: darujcie go sobie, to nie jest obraz dla każdego, idźcie lepiej do kina na High School Musical zamiast wylewać później żale na filmwebie, że film jest "gupi i bez sensu".