Mocny film, to prawda. Zdaję sobie sprawę, że film był oparty na faktach ale mam wrażenie, że jest to obraz trochę przerysowany- nawał nikczemnych czynów,jakich jesteśmy świadkami owszem przeraża,ale pytanie czy tak można jednoznacznie opisać Rosję lat 80-tych, kiedy socjalizm już zdychał ? Fakt- działaność psychopatycznego policjanta prawdopodobnie w cywilizowanym kraju byłaby prędzej czy później zastopowana, a w Leninsku w roku 1984 nikt nie reagował na jego sadyzm.
No i jeszcze jedna sprawa- wódka- nieodzowny obraz niemal każdego rosyjskiego filmu. Nalewana do szklanek niczym herbata i pochłaniana w ilościach ogromnych. Aż smutek bierze gdy się pomyśli ile wbrew pozorom pożądnych ludzi przechlało w tamtych czasach swoje życie.