Jestem pod dużym wrażeniem. Nie spodziewałem się takiego obrazu. Chyba jeszcze niewiele widziałem :)
Piekiełko ludzkich schematów. Uwikłani we władzę wszelkiej postaci i od władzy zależni, kochający i pełni nienawiści, pobożni i demoniczni. O tym, jak nas to cholernie męczy ale i jak bardzo jest to normalne. Określa, tu na dnie, na co dzień, naszą koszmarawo-komiczną egzystencyjkę. O tym, jak bardzo chcemy się tego pozbyć, by wreszcie, po ludzku, odpalić ze strzelby. O tak, żeby wszystko znowu wróciło do "normy". No w każdym razie na moment.
Ludzkie barwne gówienko umoczone w polewce czarnego humoru! Polecam i spadam na drzewo.