Łowcy głów

Hodejegerne
2011
7,2 54 tys. ocen
7,2 10 1 54067
6,6 27 krytyków
Łowcy głów
powrót do forum filmu Łowcy głów

Film zaczyna się klasyczną gadką z offu,która ma przedstawić naszego bohatera jako człowiek, który przestrzega zasad i przez to osiągnął tak wiele. I w tym momencie wiedziałem,że albo zasady zostaną złamane, albo się coś paskudnie spieprzy w życiu Rogera, ale i tak wyjdzie z tego cało( a gadkę o 168cm wzrostu uważam za niepotrzebną). Czytałem jeden kryminał Jo Nesbo(Czerwone gardło) i wątpliwe aby twórcy zrobili film na podst. jego powieści, co najwyżej na ogólnych ramach, bo nie przypominam sobie aby Jo miał tak dziwne poczucie humoru, które odwraca makabreskę w żart i to w najmniej odpowiednim momencie(podczas walki o życie). Kupiłbym to gdyby film nie był rasowym skandynawskim kryminałem, który bądź co bądź, nie powinien być czarną komedią, co najwyżej czarnym kryminałem(chociaż może to moja wina i tego,że nie kupiłem konwencji). Nie tylko humor mi przeszkadzał, ale także akcje w stylu MacGyvera i Johna McClane'a, które sprawiały, że główny bohater jawił się jako spec od usuwania śladów obecności w całym domu, filantrop, złodziej i mistrz przetrwania. Być może odbiór filmu popsuła zdubbingowana wersja angielska, a być może spodziewałem się klasycznego skandynawskiego kryminału

ocenił(a) film na 7
katedra

Można zostać specjalistą od humoru jakiegoś pisarza po jednej książce? Gdybyś przeczytał "Łowcy głów", to Twoje wnioski jeszcze miałyby jakiś sens. To tak, jakby ktoś napisał po ekranizacji "Emmy" - zaraz, zaraz, Jane Austen w "Rozważnej i romantycznej" opisywała losy zubożałych acz poczciwych szlachcianek a bohaterka "Emmy" jest rozpieszczoną, bogatą pannicą do tego zadufaną w sobie...To nie może być Austen.

ocenił(a) film na 5
LeiaSkywalker

Jasne,ale facet piszący norweskie kryminały raczej nie ma w naturze wtrącać grama humoru do swoich powieści, zwłaszcza po tym co przeczytałem w Gardle

ocenił(a) film na 7
katedra

No tylko że film nie musi toćka w toćkę być taki jak książka przecież. Zresztą powiem szczerze, jakiegoś szczególnego humoru tam nie zauważyłam. Jedyne z czym się zgodzę, to cała akcja z zacieraniem śladów. Wszystko jednak się ładnie zamknęło, moje wątpliwości rozwiane. Jestem na tak.

ocenił(a) film na 8
katedra

"Gardło" było bardzo poważne, akurat jedna z lepszych jego pozycji. "Łowcy" w treści, moim zdaniem są trochę poważniejsze w stosunku do ekranizacji, ale i tak bardzo dużo treści zostało przelane na ekran. A ta gadka o wzroście była BARDZO potrzebna, w filmie być może tego aż tak nie widać, ale ten tekst dobrze ukazuje jego charakter, powierzchownie uważając się za profesjonalistę, a wewnątrz... za kogoś słabego, muszącego maskować swoje niedoskonałości.

ocenił(a) film na 1
katedra

Ten film to w zasadzie ekranizacja książki,tylko trochę bardziej pokręcona.Ale taki sam "humor i satyra" - gniot i taplanie się w g******