Trudno się nie zgodzić - z jednej strony kawałek porządnego filmu o brutalności wojny, poruszającego ważną tematykę, z drugiej jednak nadmiar typowo amerykańskiego bohaterstwa itp. Irytująca zwłaszcza samiutka końcówka, kiedy to pani doktor wsiada ze swoim wybawcą do helikoptera - brakowało mi tylko jeszcze pocałunku między Willisem i Monicą Bellucci, a chyba bym się zadławił słodyczą płynącą z tej sceny :/
No i oczywiście strzelanina w dżungli, gdzie oddziały rebeliantów wymiatają rakietnicami pół lasu, a dzielni żołnierze wytrzymują - gorzej z uchodźcami im towarzyszącymi.
Ale jednak tak czy inaczej, naprawdę niezły film o wojnie i w sumie rzadko poruszana tematyka. No i nieco inna twarz Willisa, chociaż żałuje, że nie było na przykład jeszcze przebitek z przeszłości oddziału, większe wrażenie robiłaby przemiana, gdybyśmy zobaczyli wcześniejsze "grzechy".
Ode mnie 7/10, a mogłoby być więcej...