a czaicie tego murzyna ktory znalazl flasha z zoltym dymem i od razu wiedzial ze czesc zostala i nawet pewnie na tej podstawie wiedzial w ktora strone poszli, zenada
albo tego dowodce, ktory nie potrafil wykonac misji do konca tylko nagle kazal zawrocic, misja to misja i koniec, bezsens
dobry byl moment kiedy czaili sie w dzungli przed rebeliantami i to dziecko nagle zaczelo plakac, fajne napiecie bylo jak ktos sie wczul w film
smieszy tez postawa glownego dowodcy, ktory jak go lekarka przytula mowi ze nie ma czasu, a jakos znalazl czasu na zawrocenie, gra takiego niewzruszonego zolnierza w
tym momencie jest juz smieszna, powinien zagrac to z nieco mniejszym napieciem, mnie to osobiscie razi
fajny byl goryl na drzewie w pewnym momencie
a ta suka wyszla z tymi murzynami ogladac jak zolnierze poszli ratowac ta wioske co goscia chcieli podpalic, no to mnie dobilo, zamiast sie schowac
poza tym fajnie ta wioske odbijali, lubie taki klimat w dzungli
nudny juz w tych filmach wojennych jest ten motyw, ze nagle zaczynaja ginac czlonkowie malej zwartej grupy ktora ma zbawic swiat, juz to gdzies widzialem
mogliby juz wszyscy przezyc, albo jak juz to powiedzy ze tylko ten dowodca i nikt poza nim, a takto lipa
a pani doktor tak zawzieta o kazde zycie, decydujac sie i chcac tego, wiedziala, ze jacys zolnierze z tej grupy zgina, wiec niejako zgodzila sie na czyjas smierc, ale takie
zawilosci juz mozna wybaczyc
fajny byl kameleon ;)
i te nocne rozmowy w toku i zwierzanie sie johna rambo ze od dawna nie zrobil nic dobrego
No! nie obrazaj Johna Rambo! On był nihilistą, a wojna była dla niego sensem życia samym w sobie:) Natomiast ten film był tak głupi, że najchetniej wywaliłbym Willisa poza top 100 za tego gniota.
To był pawian nie goryl to tak na marginesie.
Rzeczywiscie scena z przytulaniem nie potrzebna.
Rambo proszę zostawic w spokoju,to inna historia,swietny aktror.Nie te czasy .
"a czaicie tego murzyna ktory znalazl flasha z zoltym dymem i od razu wiedzial ze czesc zostala i nawet pewnie na tej podstawie wiedzial w ktora strone poszli, zenada"
A ja sie nie zgadze, sa osoby ktore potrafia znalesc slady malego dziecka na pustyni a jaki problem sledzic slady paru dziesieciu osob idacych przez jungle???
Szli udeptana sciazka "murzyn" zobaczyl swiece, trawe odchylona i polamana od wirnikow smiglowca, slady w strone smiglowca ktory wyladowal i kolejne slady zrobione przez 12 osob mniej.