jest to film właśnie z tego rodzaju.szkoda wielka bo można dostrzec w filmie wiele pozytywów. Chyba tylko w "Apcalipto" i "Aguirre,gniew boży" dżungla grała główne role...piękna,nieposkromiona,obca,tajemnicza...te kolory...ech szkoda tego filmu.niestety na pierwszy plan musiało się wysunąć naiwne(nie bić mnie za to ,wiem że to czyste dobro)przesłanie...do tego to aktorsko jakoś mi para głównych jakoś nie leży w tym filmie chociaż Monia bosko wygląda jak jest spocona...
Nie widzę nikogo kto by się bardziej nadawał do tej roli niż Bruce Willis, a ty kogo byś w tej roli widział, że ci nie odpowiadają?
Wg mnie obsada to strzał w dziesiątkę. nie rozumiem co Ci nie leży w parze głównych bohaterów.
W tym filmie włąśnie chodzi o przesłanie które Ty gromisz. Dżungla na pierwszym planie filmu opowiadającego o okrucieństwie wojny i poświęceniu człowieka byłaby nieporozumieniem. To nie jest Apocalypto czy Aguirre... tylko dramat (prawie) wojenny.