Cudowny klimat lat 60, niezastąpiona Audrey, nieziemsko przystojny George Peppers oraz muzyka składają się na jeden z najbardziej kultowych filmów!Mój numer 1!
Która pani miała waszym zdanie ciekawszą osobowość ? Czy waszym zdaniem bohater dobrze zrobił wybierając Holly a nie 2-E ? Ja osobiście na jego miejscu wybrałbym Audrey, mimo jej całego nieuporządkowania życiowego. Choć wydaje mi się że 2-E była bardziej że tak powiem poukładana umysłowo niż Holly Golightly.
Za każdym razem gdy oglądam ten film przychodzi mi na myśl inny. Niestety widziałam go
już kilka lat temu (pamiętam, że na którymś TVP w soboty około południa leciały właśnie
podobne filmy, np.: "Hrabina z Hong Kongu") i nie kojarze ani tytułu ani aktorów tylko kilka
scen. Na pewno bohaterka pracowała w galerii...
Capote zabiera nas w lata 40 - te XX wieku do Nowego Jorku o brzasku słońca pojawia się zjawiskowo-hipnotyzująca piękność czarnej sukience Holly Golightly, wygląda jak milion $, zatrzymuje się przed Tiffany i z klasą skonsumuje śniadanie...
Ta nietuzinkowa, szalona dziewczyna, która stała się inspiracja dla Capote...
Kapitalne kino... wspaniały film o miłości... historia nie przesadzona chociaż po zbliżeniu naszej kochanej dwójki całość jakby lekko traciła swoją magię... lekko bledła... to właściwie jedyne moje zastrzeżenie... w filmie mamy uczucia i mamy też humor... jest naprawdę zabawnie... do tego świetna muzyka... Polecam...
A ja wam powiem że gdyby dzisiejsze romantyki prezentowały podobny poziom to byłoby pięknie.Dla mnie film rewelacyjny,który się nie dłuży (w przeciwieństwie do dzisiejszych filmów tego typu).Do tego dobra muzyka i fantastyczna piosenka oraz miejscami kawał dobrego humoru.
O.J Berman rozmawia z Paulem o właścicielce mieszkania i pyta się go, czy uważa ją za... No
właśnie, kogo? Zanim kupiłem film na DVD, obejrzałem go na internecie. W tej wersji pytał, czy
według Paula Holly jest wariatką, w wersji na DVD zaś było napisane, czy uważa ją za oszustkę.
Mógłby mi ktoś napisać, o co w...
Zgadzam się to dobry romans zasługujący na miejsce w historii kina ale ja tak uważam jest trochę przereklamowany. Film dłuży się trochę, trochę jest o niczym; co do samej Audrey to jakoś słabo mnie przekonuje (lepsza w tej roli byłaby np. Shirley MacLaine). Za lepszy od tego filmu filmu, ciekawszy, barwniejszy uznaje...
więcej
Skoro jest TA - TIFFANY to jak zrobić mianownik który odpowiada na pytanie KTO? CO? rodzaj
męski? Też TIFFANY? to wtedy byłoby KTO? CO? Ten TIFFANY? Trochę to pogmatwane.
Uroda Audrey ratuje ten film, ale jej zachowania sprawiają, że człowiek nie do końca rozumie zachowania Paula. Wspaniale jest całować taką dziewczynę, ale życie z nią musi przyprawiać o herzklekoty. Film jest sympatyczny, śmieszny i wzruszający. Życie byłoby dramatem.
Na marginesie trzeba zauważyć modę na palenie - w...
Wszystkim fanom Audrey i "Śniadanie u Tiffany'ego" polecam tę książkę. Niesamowicie szybko i przyjemnie się ją czyta. Do tego zawiera wiele ciekawostek, anegdot z planu, a nawet więcej. Autor tej pozycji przedstawia czytelnikom sytuację lat 50. i 60., nie tylko w kinie, ale i ogólnie na świecie, wpływ ludzi spoza...
W tym dniu, o tej godzinie Tvn7 pokazuje film "Śniadanie u Tiffany'ego". Oglądacie? Ja na bank
oglądam, od zawsze pragnę ten film obejrzeć. Mam pewną listę w głowie "klasyków do
obejrzenia", a ten film na tej liście znajduje się wysoko.
Pierwsza scena jeszcze z czołówką niby nic a mnie hipnotyzuje. Pusta poranna ulica N.Y. Wystawa TIffaniego. Śniadanie z papierowej torby. Piękna dziewczyna i ten genialny kawałek muzyczny.
Polecam wszystkim książkę "Piąta Aleja Piąta Rano", którą napisał Sam Wasson (znawca kina
i wykładowca filmoznawstwa). Autor w ciekawy sposób kreśli obraz Ameryki przełomu lat 50/60-
tych, przybliża sylwetki osób pracujących nad filmem, zdradza sekrety planu... Książka bardzo
lekka i przyjemna w sam raz na weekend....