Wspominając autobiografię Charliego mam wrażenie, że jest to ukłon w stronę rodzinnych relacji - domowych i filmowych.Przywołał kolegę z filmowej rodziny, skecz muzyczny z Busterem Keatonem rewelacyjny - Charlie 'gra pierwsze skrzypce' :) Najstarszy syn w roli kompozytora, mała już rozpoznawalna Geraldine w grupce dzieciakòw; relacja 'starszy pan i zakochana w nim dziewczyna' też znajoma z życiorysu Mistrza. Wzruszająca, nostalgiczna opowieść z oscarową muzyką w tle.