Właśnie wróciłam z seansu. Puszczany w małym kinie, z polskimi napisami wmieszanymi w angielskie... Kiepska jakość...
Ale naprawdę jestem pod wrażeniem. Może się trochę dłużył, ale tak to już jest.
Podobały mi się spodenki Mamoru, hahah :P
Ja też niedawno wróciłam. Byłyśmy widocznie na tym samym seansie. Moim zdaniem film jest niezły. Momentami przydługi, ale wątek z meduzami był świetny.