...wychodzi "coś" z ekranu nagle trafia cię "to",otwierasz oczy i usta,i nie jesteś już w stanie nic powiedzieć,zupełnie nic... polecam
Tak, tak. Ja nie byłam w stanie nic powiedzieć jeszcze 2 godziny po obejrzeniu. Byłam zachwycona, ale nie umiałam tego wyrazić słowami (a rzadko brakuje mi słów:). Niezbyt często płaczę na filmach. Raczej mi się ewentualnie łezka zakręci. A tu? Płakałam jak wariatka. I to na głos! Jakby ktoś mnie wtedy zobaczył pomyslałby, że spotkała mnie jakś tragedia:) A tak na poważnie - genialny film o drodze do zrozumienia sensu umierania i o cykliczności życia.