Oglądałem ten film już po raz trzeci i za każdym razem budzi on we mnie niesamowite emocje, skłania do refleksji i wiem, że wrócę, a przynajmniej mam taką nadzieje do tego filmu jeszcze nie raz. Film jak już wiele ludzi zauważyło wyprzedzający epokę do, którego warto wrócić bo przecież jest to jeden z filmów, które są wartościowe i w mniejszy lub większy sposób mają wpływ na nasze i myślę, że nie pomylę się jak napiszę...życie, a w szczególności młodszych widzów, którym kształtuje się charakter, a takie właśnie filmy pomagają obrać swój własny kierunek w życiu. Niesamowita historia oplatana świetną obsadą, która zagrała rewelacyjnie (mam na myśli oczywiście głównych bohaterów Rachel Weisz i Hugh Jackman). Kończąc moją wypowiedz, która mogła by być dłuższa ale dotyczyła by ona dalszego wychwalania filmu The Fountain (myślę, że wystarczy moja ocena 11/10) napisze, że mój komentarz pisałem słuchając soundtrack z filmu Żródło i muszę przyznać, że ciarki skakały mi po plecach...niesamowite. Pozdrawiam Serdecznie.
grabiniok
Popieram i zgadzam sie całkowicie .Ten film przebił takie moje hiciory jak 13 Piętro , Piąty Element czy Okruchy dnia , filmy jedne z najwyzej notowanych u mnie . Film sie pojawił akurat w momencie kiedy juz niemal całkowicie straciłem wiare w Amerykanskie kino .
Jednak tym filmem amrykanie pokazali ze jeszcze cos pięknego potrafią stworzyc .
Hugh Jackman i Rachel Weisz zagrali naprawde przekonująco .
Nie będe sie tu rozpisywał bo film jest genialny , a soundtrack to najlepsza rzecz jaką słyszałem .
Dzieło doskonałe i bez zadnych wad , ,muzyka , klimat , klimat , klimat , fabuła , gra aktorska itd ...
Ahhh az nabrałem ochoty zeby raz jeszcze zobaczyc ten film ;)
Mój ulubiony film. Wszystko jest w nim bezbłędne. Muszę go kolejny (już chyba 5) raz zobaczyć. Pozdrawiam fanów! Szkoda mi ludzi, którzy tego filmu nie rozumieją i dają 1/10...
Film jest jednym z kilku moich ulubionych i tak już pozostanie. Świetne skomponowana i dopasowana muzyka w obrazie i dzięki temu można go oglądać wiele razy. Ja na pewno będę wracał do niego jeszcze. Dla mnie tak samo, 11/10 się należy.
Nie interesuje mnie zbytnio taka ocena na FW. Nie od dziś wiadomo, że w tym kraju (a z resztą nie tylko w tym...) żyją ludzie mniej rozwinięci, którzy nie zrozumieli a oceniają. Nie należy się nimi przejmować.
Powiem krótko: ten film to poezja. Już dość dawno temu go oglądałem, teraz szukam czasu, by do niego wrócić. Szkoda, że aktora grającego głównego bohatera ludzie kojarzą raczej z roli Wolverina. Nie wiem, czy ten film był kiedykolwiek emitowany w tv, ale jeśli będzie, to zapewne o 2 w nocy, jak to zrobili z Pi.
Cóż mogę dodać? Prawda. Po prostu prawda.
Piękna wypowiedź.
Aronofsky geniuszem XXI wieku. (bez Oscara...niezbyt to dobrze o Oscarach świadczy ;))