A raczej nic nie ma wspólnego... Nie mogli dać tytułu "Ulica Vonarstræti"?

To byłby idealny tytuł.

Juz widze jak wszyscy az sie zabijają, zeby dostać sie na sale kinową z filmem o zacnym tytule : Ulica Vonarstræti.

Słuszna uwaga ;) Ale na "Życie na kredycie" chyba też się nie zabijali?

Przyciagajacy tytuł to i kultura w kolejce była..;)

Szambo jakich wiele Amen...

Podobają mi się Twoje oceny filmów :)
http://www.filmweb.pl/user/dzony85/films

Dziękuje.

Ale i tak jesteś debilem :)

miło mi poznać twoje imię Witek jestem.

Witek ciągitek :)
Trochę dystansu,dawać 90 % filmom 1/10 to żenada.

Jak filmy czy gry lipa to i pozytywna ocena.

Proponuję dokończyć sagę Zmierzch to satysfakcja większa będzie i z oceną nie trzeba będzie kombinować ;-)

DzokerEr podpowiada mu jak oceniać...

xd iw ju land to live changer ju posts or aj lil kil ju

No bo tak pomyśleć, że tytuł jest metaforą idealnie pasującą do historii poszczególnych postaci, to za duży wysiłek, nie?

Gdyby bohaterem filmu był tylko Solvi to jeszce ewentualnie zgodziłabym się z Tobą. Jednak ani historia Mori przechodzącego załamanie nerwowe, ani życie Eik będące następstwem dramatu z dzieciństwa, nie jest dla mnie metaforą kredytu. Co niby wzięli na kredyt Twoim zdaniem: miłość, przyjaźń, a może niesczęście? (żeby było łatwiej proponuję odnieść się do popularnie funkcjonującego "kredytu zaufania")