Zadziwiają mnie panujące w internecie opinie na temat Białorusi. Są one pełne niewiedzy,
stereotypów, i wręcz zakłamania. W moim mniemaniu bierze się to z niewiedzy. Wszak
niewiedza kłamstwo rodzi. Większość Polaków ma znikomą wiedzę o tym państwie, nie ma
nawet pojęcia jakie miasto jest jego stolicą, mimo wszytko nie przeszkadza to im wyrażać
swojego zdania na temat, o którym nie mają zielonego pojęcia.
Na początku lat 90, gdy ludzie George Sorosa dokonywali wykupu majątku narodowego Polski,
Ukrainy i Rosji, granice Białorusi zostały dla nich zamknięte. Skutkiem gospodarczej terapii
szokowej, zaplanowanej przez człowieka wcześniej wspomnianego Sorosa, niejakiego Jeffrey'a
Sachsa, do spółki z rodzimi ekonomistami (m.in. Balcerowicz, Stanisław Gomułka) nasz naród
stracił co najmniej 85 miliardów dolarów. Jest to dwa razy więcej niż zagraniczny dług Polski w
1989 roku. Ten sam model wykonano w Rosji - najpierw terapia szokowa dla Rosjan, dla ich
całkowitej dezorientacji, a potem pośpieszna prywatyzacja w celu maksymalnej grabieży majątku
narodowego. Rosja straciła ponad 500 miliardów dolarów gotówki. W Ukrainie stało się
podobnie. Natomiast jak już wspomniałem, Łukaszenko nie wpuścił spekulantów finansowych
do kraju, przez co uchronił majątek narodowy. Tak oto stał się męże stanu dla Białorusinów i
europejskim wrogiem nr 1 dla zachodniego establishmentu. Nagonka na jego osobę trwa do
dziś, i stąd właśnie biorą się stereotypy co do Białorusi - zwykła nagonka trwająca lata. Mało tego
Białoruś jest izolowana gospodarczo, mimo wszytko radzi sobie całkiem nieźle.
Zwróćcie proszę uwagę, że największe banki w Białorusi (m.in. Bełarusbank, Bełagroprombank
i Bełinwestbank) są bankami Białoruskimi. Łukaszenko otwarcie twierdzi, że zagraniczne banki
pracujące na Białorusi prowadzą szpiegostwo przemysłowe. Na Białorusi są 32 banki, w tym 13
z większościowym udziałem kapitału zagranicznego. Dla przykładu popatrzmy na Polskę. Na
kilkadziesiąt banków u nas, zaledwie trzy są polskie. Największym jest PKO Bank Polski SA,
który tylko z nawy jest nasz, skarb państwa posiada w nim jedynie 31 % udziałów.
Dług publiczny Białorusi wynosi kilkadziesiąt miliardów, dla porównania nasz przekroczył kwotę
1 biliona dolarów. Wejdźcie sobie na stronę polskiego skarbu państwa, popatrzcie na spółki, co
roku kilka z nich wysprzedaje się zachodnim korporacją. W Białorusi coś takiego nie jest
dopuszczalne. Łukaszenka broni się przed prywatyzacją. Za wszelką cenę chce utrzymać
niezależność gospodarczą i polityczną Białorusi. Dla porównania - Polska utraciła jedno i drugie.
Stopa bezrobocia oscyluje zaledwie w okolicy 6%. Popatrzcie na różnice we wzroście PKB z
ostatnich lat! Cyfry mówią same za siebie. My mieliśmy w 2012 wzrost sprzedaży detalicznej o
0,5% a w 2013 o 1,6% . Za dwa lata dało to nam łącznie wzrost o 2,1% a u Łukaszenki wzrost
wyniósł przez te dwa lata 34,9%. Porównajmy - 2,1% a 34,9% - różnica jest? Poziom sprzedaży
detalicznej jest związany ze wzrostem stopy życiowej. W latach 2012-13 na Białorusi stopa
życiowa ogromnie wzrosła a u nas stoi w miejscu. Podobnie wygląda sprawa z budownictwem
mieszkaniowym. W Polsce w 2013 mieliśmy spadek liczby wybudowanych mieszkań o 4,4% w
stosunku do 2012. Na Białorusi był w tym czasie wzrost o 17,4%. W styczniu 2014 tendencje
utrzymują się. My mamy spadek o 12,8% a Białoruś wzrost o 10,1%. Popatrzcie na to poprzez
liczby bezwzględne. W styczniu 2014 w Polsce oddano 12,2 tys. mieszkań a na Białorusi 5,6 tys.
Białoruś zbudowała więc w styczniu 46% tych mieszkań co Polska, a przecież ma tylko 25%
naszej ludności i na dodatek lepszą sytuację mieszkaniową.
No dobra, pewno ktoś pomyśli, i co z tego skoro na Białorusi żyje się gorzej. Niestety to kolejne
kłamstwo mające swe korzenie w niewiedzy. Pierwszy przykład z brzegu - Łukaszenko prowadzi
politykę prorodzinną, np. rodziny wielodzietne dostają automatycznie mieszkanie z urzędu oraz
liczne ulgi. A u nas co? Na mieszkanie czeka się po 10 lat. Jak Polska radzi sobie z niżem
demograficznym? Chyba nie emigracją młodego pokolenia?
Co do produktów gospodarczych, odzieżowych etc. Białorusini mają to samo co my. Centra
handlowe normalnie u nich prosperują. Z małym zastrzeżeniem! Nie znajdziecie u nich Realów,
Lidlów, Kauflandów i innych zachodnich supermarketów. Jak to wygląda u nas? A tak, że mamy
ich wysyp jak grzybów po deszczu, przy czym żaden nie płaci choćby podatku dochodowego, co
ogranicza wpływy do skarbu państwa i niejednego polskiego sklepikarza doprowadziło do plajty.
Kogo obchodzi drobny polski przedsiębiorca, przede wszystkim korporacje niemieckie mają
mieć zysk.
O zgrozo. Teraz petarda. Brak tolerancji! Łamanie praw człowieka! Tak, tak...
Na Białorusi homoseksualizm jest prześladowany! Pedały nie mogą publicznie siać zgorszenia.
Anarchiści są zatrzymywani. Obowiązuje cenzura internetu. Dzieci nie mają dostępu do
darmowych stron porno, koniec z onanizowaniem. Nastolatkowie nie mogą pluć na siebie
jadem w komentarzach i bluzgać na lewo i prawo. Całkowity zakaz chamstwa, wulgaryzmu i
cyberprzemocy. Straszne! Czy aby na pewno? Popatrzcie na to z innej strony.
Pamiętam jak kilka lat temu, w mediach wybuchła afera, dziennikarz z Nysy, kandydat do sejmu
powiedział, że sytuacja na Białorusi przedstawiana przez polskie media jest wypaczona, a sam
Łukaszenka zaprowadził w kraju porządek, nie pozwolił rozkraść przemysłu i zapewnił wzrost
gospodarczy. Efekt był natychmiastowy, nagonka i koniec kariery politycznej. Czy to nie jest
łamanie praw człowieka? Posłuchajcie z nim wywiadu - http://www.youtube.com/watch?
v=5eddJST3AKg
Na koniec macie ciekawy reportaż o tym jak Polacy z Białorusi, w tym kombatanci AK, zostali
pozbawieni Polskiego obywatelstwa i dostali zakaz wjazdu do Polski, tylko za to, że przychylnie
mówili o Łukaszence:
http://www.youtube.com/watch?v=zsRuLCWa7R4
Zdaję sobie sprawę, że nie obchodzi was moje zdanie, tak jak mnie nie obchodzi wasze.
Niemniej jednak pozwoliłem sobie na ten lekki spam. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Co do filmu, jest on najzwyczajniej nudy. Poza tym słaby scenariusz i muzyka.
PS Odczułem falę na własnej skórze i wyszło mi to na dobre. Patrząc na kondycję dzisiejszych
nastolatków, ich wzorce czerpane z zachodu, obcisłe rurki na nogach, zniewieściałe grzywki,
jestem jak najbardziej za przywróceniem zasadniczej służby wojskowej. Wojsko robi z chłopca
mężczyznę. Pominę już znaczenie takiej służby dla obronności kraju.
Ja nie potrzebuję bata nad sobą żeby być dobra i porządnie się prowadzić... nie potrzebuję cenzury w internecie, mediach. Jestem wolnym człowiekiem. Obowiązkowe to, tamto, tego nie wolno a za to dostaniesz po łapach i wsadzimy się do więzienia. W innych państwach jest polityka prorodzinna, jest wyższy socjal i praca też jest i to bez takiej kontroli nad obywatelem. Przykre że mówisz że fala w wojsku miała na Ciebie dobry wpływ. To się nazywa dysonans poznawczy:) Pozdrawiam
Wydaje mi się, że każdy poprzez "wolność" rozumie coś zgoła innego. Dla Ciebie to możność wypowiadania się na każdy temat, brak cenzury, dla innego niezależność finansowa, a dla jeszcze innego możliwość robienia tego na co ma się ochotę. Wolność jako taka dla mnie nie istnieje. Od zawsze w prawie istnieją zakazy, które ograniczają wolność jednostki. Tak samo ograniczać ją mogą przyjęte normy społeczne. Dlatego pisanie, że jest się wolnym człowiekiem uważam za lekko naiwne.
Napisałeś coś całkowicie bzdurnego -cytuję- ,, Obowiązkowe to, tamto, tego nie wolno a za to dostaniesz po łapach i wsadzimy się do więzienia '' Naprawdę nie wiem co to za argument! Przecież tak działa każdy organizm państwowy. Każde państwo nakłada na obywatela pewne obowiązki, tym samym daje mu pewne prawa. Kontrola nad obywatelem mam miejsce w każdym kraju. Prawdziwym państwem policyjnym, z pełną kontrolą społeczeństwa są USA.
Prawdę powiedziawszy cenzura internetu jest i w Polsce. Większość stron polskojęzycznych, założonych jest na zagranicznych serwerach. W przeciwnym razie nigdy nie mogłyby funkcjonować. Pamiętam pewną stronę humorystyczną o polskim prezydencie. Do domu jej administratora, nad ranem wpadło CBŚ. Człowiek trafił do aresztu. Wspaniała wolność :D
Ciężko mi się ustosunkować do Twojego postu. Nic z niego niestety nie wynika. To takie masło maślane. Rozumiem, że właśnie przez takie coś wyrażasz swoją wolność. Mogę, więc se napiszę, a co tam, jestem wolna :D
Pozdrawiam.
O Dziewczynko, daleko nam do wolności. Ale wszyscy błędnie myślimy, że ją mamy - bo mózgi z waty cukrowej utkane. Pozorna wolność, pozorny wybór, a gramy i tańczymy dokładnie tak jak mamy w choreografii.
Najwięcej "wolności" od państwa będziesz miał w Somalii albo na Haiti, proponuję byś tam się przeprowadził.
Jaką wolność? Gdzie ta wolność w pieprzonej Europie? Myślisz, że na przykład mieszkańcy Korei Północnej myślą, że żyją w zniewoleniu? Oni też na pewno mają tak wkręcone w banię jak Ty, że są wolni. Wszystko kwestia propagandy. Jak dla Ciebie wolnością jest to, że nie możesz się źle wypowiadać o pedałach (dewiacji seksualnej), nie możesz krytykować UE bo elity nazwą Ciebie odmieńcem, nie możesz być zatwardziałym katolikiem, nacjonalistą itp bo zaraz Ci przyczepią łatkę oszołoma, mohera i faszysty a jak trzeba to i dostaniesz od władz liścia karnego np. za kilka dni jest Marsz Niepodległości, poczytaj sobie jak to w wolnym Państwie CBŚ i policja nękają osoby, które jadą na ten marsz - potrafią nawet o 6 rano zapukać do drzwi i szukać to czego znaleźć nie mogą bo tego nie ma czyli jakichś faszystowskich/nazistowskich materiałów, znaków itp u osób, które na marsz jadą. Jak dla Ciebie wolność polega na tym, że polityk policjant itd mogą na Ciebie pluć a Ty nic nie możesz - przykład chociażby chłopaka katowanego przez SM w Szczecinku czy posła Wiplera. Jak dla Ciebie wolność polega na tym, że prawo w Polsce co raz bardziej stanowi Unia Europejska. Jak dla Ciebie wolność jest wtedy gdy z honorami chowa się przedstawicieli ustroju totalitarnego jakim był komunizm, takich jak Jaruzelski czy oskarżyciel w fikcyjnym procesie Inki (Danuty Siedzikówny) itp. itd. to gratuluję. Mógłbym wymieniać jeszcze tysiące przykładów. Może to trochę chaotyczne ale prowadzi do jednego. Ludzie zrozumcie, że w Polsce rządzi układ, że nadal rządzą ci co za PRLu. Tak w tym waszym wolnym i demokratycznym kraju rządzą ludzie, którzy 25 lat temu najzwyczajniej w świecie taplali się w totalitarnym systemie. Wtedy im nie przeszkadzała cenzura, brak wolności słowa, nie walczyli o prawa dla pedałów a dziś nagle porobili się demokratami, wolnościowcami, bojownikami o prawa mniejszości. Tylko, że to jest to samo co za komuny, wszystko puste słowa i gra pod publiczkę. Przecież za komuny też udawali super polityków i obywateli, wtedy wmawiali ludziom, że są spoko politykami, dziś robią to samo. Dziwi mnie to, że ludzie łykają to wszystko i dają się nabierać. W mediach ci wmówili, że jest wolność. Wiesz dlaczego? M. in. dlatego, że ten układ polega na tym, iż media dostają dotacje od Państwa, zobacz ile kasy dostaje GW i TVN z budżetu Państwa.
PS Powoływanie się na socjal jest żałosne. Ludzie, kiedy Wy zrozumiecie, że socjal to nic innego jak zabranie kasy Panu X, po drodze zanim tę kasę dostanie Pan Y to przy podziale jej musi dostać pensję kilka urzędasów. Fajna robota, przelewać kasę z jednego konta na drugie i mieć z tego prowizję (pensję). Do tego jeszcze musi być cały proces przyznania socjalu czyli ktoś musi rozpatrzeć wniosek komu sie socjal należy itp itd. = kolejna kasa dla pasożyta co zabiera Panu X kasę.
Film o Białorusi kręcony przez Polaków !!!!!? Co to jest !!!!? Oj !!! Oj !!! Polak, to, potrafi !!!!!? Podczas ubiegłorocznego pobytu, na Wyspach Brytyjskich, u przyjaciół z Polski, którzy założyli tam rodziny usłyszałem stare powiedzenie w nowej formie !!! Tam gdzie diabeł nie może tam Polaka wyśle !!! Na pytanie skąd to to się wzięło padła prosta odpowiedź - ano wyjechaliśmy do wolnego kraju za chlebem bo we własnym go nie było, otwarte drzwi do domów zostawialiśmy, bez obaw, teraz musimy je zamykać - przybyły bandy polskich złodziei !!!!!!!!.......!!!! KRYZYS W USA. WALL STREET. Potężne protesty studenckie. POLICJA OSTRO BIERZE SIĘ DO ROBOTY - SETKI POBITYCH, OKALECZONYCH NA CAŁE ŻYCIE TAK FIZYCZNIE JAK I PSYCHICZNIE, WSADZONYCH DO WIĘZIENIA, WYRZUCONYCH Z UCZELNI, ZNISZCZONE KARIERY - ''WOLNY KRAJ'' Proponuję twórcą tego filmu by teraz, z oczami szeroko otwartymi, o tym film nakręcili - ekipo do pracy, może tym razem powstanie wiekopomne dzieło bo to co nakręciliście jest ''arystystcznie'' cieniutkie - amerykanie w tym gatunku są niedoścignięci !!! 4/10 !!!
Skąd te dane? Wzrost gospodarczy 34%... i dlatego ludzi en aulice wyszli bo im się tak pięknie w tym kraju żyje... ale banialuki i demagogia.
Uwielbiam to laickie rozumowanie. Jak coś jest podane w procentach to na bank to jest wzrost gospodarczy :D Przeczytałeś Ty ten tekst? :D
z pewnością na Białorusi nie ma demokracji , ale wiele złych informacji o krajach WNP rozpowiada UE .
A w Polsce masz demokrację? Policja szturmuje dziś w Polsce domy studenckie, a tego nie było nawet w czasach stalinowskich. Czyściciele kamienić w asyście policji wyrzucają ludzi na bruk z mieszkań gdzie ci mieszkali od dekad, nie oszczędzają nawet niepełnosprawnych. W TV zero pluralizm, wszędzie tylko bełkot klerykalny i neoliberalny, oraz promowanie jednej ideologicznej opcji politycznej (POPiS). Prawa pracwnicze żadne, bezpieczeństwo socjalne żadne, a bez tego niema mowy o demokracji.
To prawda co napisałeś , dzisiaj jest też dużo propagandy , a nawet indoktrynacji . Polska, moim zdaniem jest pod okupacją watykańską, w praktyce nie ma rozdziału państwa od kościoła, w sejmie większość posłów liczy tylko na kasę i sławę , tak jak napisałeś tylko PO i PIS się liczy , wszelkie mniejszości społeczne ( np. homoseksualiści i transeksualiści ) są dyskryminowani . W tv też jest cenzura , lecz o tym się nie mówi. Ale dzisiejsze władze próbują nam uświadomić ,że to było tylko w PRL i jest obecnie w Rosji czy Chinach , a dzisiaj jest wszystko idealne . Taa, jasne ...
Statystyka liczona w procentach jest myląca i wzrost wartości sprzedaży detalicznej kwotowo może być mniejszy niż w innych krajach. W sytuacji całkowitej kontroli władzy nad gospodarką i negacji mechanizmów rynkowych (prezydent przywołuje do porządku energetykę pragnącą podwyżek cen prądu) trudno wierzyć w kwitnącą sytuacje kraju. Przecież tak samo wyglądała propaganda socjalistycznej Rumuni tuz przed upadkiem Caucescu - prawie spłacone kredyty zagraniczne itp.
Słyszałem jednak o polskich lekarzach wyjeżdżających na Białoruś (bo płacą lepiej) i większej dostępności darmowych świadczeń medycznych. Dla emerytów może to być ważniejsze niż wysokość emerytury, bo i tak ją wydadzą na leki, ważniejsze od porządnego obiadu.
Ciągle słyszę o tym, w jakim upodleniu żyło się w PRL-u. Dławił nas podobno but rosyjski, a społeczeństwo żyło w atmosferze terroru. Jednak bezpieczeństwo socjalne wynikające z pewności zatrudnienia, dzieci jeżdżące na wakacje, bo było na to stać i nawet otrzymanie mieszkania po odczekaniu 20 lat w kolejce (zamiast 30 lat zarzynającego kredytu) ciągle są w pamięci. Tak jak całkiem dobrze funkcjonujące prowincjonalne miasteczka, teraz umierające bo dawni pracodawcy zbankrutowali.
Wcale nie jestem pewien, czy zwykli ludzie tak tęsknią do demokracji i wolności. Zapewne nawet w Polsce spora część wyborców zaaprobowałaby ograniczenie swobód w zamian za stabilizację swojej sytuacji ekonomicznej i igrzyska w postaci zgnojenia "dorobkiewiczów złodziejskiej prywatyzacji", łapowników, "resortowych dzieci" czy szeroko rozumianych komuchów. Bo widmo reakcyjnych rządów wciąż krąży po Europie.
Wykrakałem, oj wykrakałem. Minęły dwa lata i mamy to, co mamy. Rodacy (przynajmniej w części) dali się kupić za obietnice rozdawnictwa, na które zaraz skończy się kasa. Ale gdy się opamietają, będzie za późno by tupnąć...
Pogratulować samodzielnego myślenia i wiedzy ekonomicznej...
Na rzecz 500+ w 2016 zaciągnięto kredyty, sprzedając obligacje 10-letnie za 23 mld pln. Zatem spłacać je będą obecni beneficjenci i zapewne inny rząd będzie się się tym martwić.
Co do "tamtych" i "tych", to w praktyce ta sama grupa, w większości nieudaczników zawodowych, czy biznesowych, dla których kariera polityczna jest osiągnięciem życia.
Próbowałem znaleźć jakieś ładne wykresy czy dane ale niestety nie sposób. Natomiast zapewniam, że obecny rząd nie pożycza więcej niż poprzednie. Rządy wszystkich rozwiniętych krajów tak działają. To chora ekonomia ale niestety w takich czasach przyszło nam żyć.
A jeśli ten system się zawali to powstanie nowy. Najbardziej ucierpią na tym biedni. Tak jest od zarania dziejów. Ale to czy my pożyczymy więcej czy mnie jest bez znaczenia. System najpierw załamie się w bogatych krajach.
O tym się głośno nie mówi, bo żaden rząd nie ma w tymi interesu. Ale na chłopski rozum nawet wiadomo, że tych długów po prostu nie da się spłacić. One są i będą nieustannie rosły aż pieniądze stracą jakąkolwiek wartość. Wtedy nastąpi twardy reset. Wielka wojna, wielki kryzys? Jedno i drugie?
Zaufanie, a wiedza to dwie różne sprawy. Spróbuj poszukać innych źródeł informacji, a dowiesz się jak dalece władza kreuje obraz sukcesu.
W erze globalizacji tylko nieliczne gospodarki są niezależne. Kryzys europejski początku XXI wieku miał początki w USA w "bańce spekulacyjnej". Bankructwo Grecji i obecna sytuacja Portugalii i Hiszpanii są z tym powiązane. Następne do odstrzału są Włochy i Francja, a tego Unia już nie przetrwa, bo Niemcy więcej kasy nie dadzą.
Mam tyle lat, że dokładnie pamiętam lata gierkowskie, gdy pożyczone pieniądze szeroką strugą płynęły do Polski i były w większości przeznaczane na konsumpcję, a w niemałym stopniu też marnotrawione. Po 5-ciu latach takiej gospodarki karnawał się skończył i spłacaliśmy to do 2009 r.
Znalazłem ale z lat 2000-2009, zapewniam że rosło równiuteńko z roku na rok. Trzeba też pamiętać żeby kwoty odnosić do budżetu, który również rośnie z roku na rok. 23 miliardy to niespełna 5% budżetu.
Co do kryzysu to wszystko się zgadza aczkolwiek obecne działania EBC oraz innych banków centralnych wskazują, że oni im po prostu nie pozwolą zbankrutować, bo to by wywołało efekt domina. (Dokładnie to samo co "Too big to fail"). Będą im pożyczać coraz to większe kwoty drukowane z powietrza. Albo system w końcu się zawali albo będzie hiperinflacja. Czym więc mają się przejmować te kraje? Pożyczają i przejadają.
My na szczęście mamy własną walutę i bank centralny. To nasz ogromny atut i nie powinniśmy go wypuszczać z rąk.
Długów gierkowskich moim zdaniem nie powinniśmy spłacać w ogóle. PRL to nie Rzeczpospolita i powinniśmy się odciąć grubą kręchą na każdej płaszczyźnie.
Ostatecznie musimy się opierać na wierze. Bo fakty będziemy znać dopiero za kilka lat. Ja mocno wierzę w to, że rozkręcimy teraz mocno gospodarkę. To jest tak na prawdę ostatnia nasza szansa na to. Jeśli teraz przynajmniej nie spróbujemy to szansa przepadnie bezpowrotnie. Musimy przynajmniej spróbować i to właśnie robi rząd. To jest na pierwszy rzut oka rozdawnictwo ale te pieniądze krążą w kółko po gospodarce i ją nakręcają. (Więc to de facto nawet dobrze gdyby cała kasa była przejadana, bo przynajmniej żywność mamy jeszcze swoją. Choć badania mówią, że pieniądze wcale nie są tak marnotrawione jak niektórzy straszyli).
W każdym razie to ostatnia unijna perspektywa budżetowa która jest dla nas tak korzystna. Choć po Brexicie już nie tak bardzo. Zachodnie państwa dwoją się teraz i troją żeby nam obciąć budżet jeszcze bardziej.
Taka to jest właśnie europejska solidarność inaczej. Tak na prawdę to konkurencja i to w dodatku nieuczciwa.
A ja wierzę w Polskę i Polaków. Damy radę!
Pozdrawiam serdecznie.
Trudno przebić się przez propagandówkę, którą z siebie wyrzuciłeś. Dlatego odniosę się tylko do dwóch spraw, przez które najbardziej bolą oczy. W czasie kiedy Białoruś ogłaszała niepodległość, Łukaszenka cieszył się z tego, że dzięki świeżo zdobytemu immunitetowi, nie grozi mu kara za pobicie traktorzysty w sowchozie. Jeżeli uważasz, że w ten sposób powstrzymywał napływ kapitału zagranicznego - gratuluję. Ciekawsze jest jednak to, co piszesz o dziesięcioletnim oczekiwaniu na mieszkanie. Możesz powiedzieć, skąd wygrzebałeś tę informację i jak to się ma do filmu?
Proponuję przenieść się na Białoruś, skoro ten typ "porządkowania życia" Ci odpowiada
W białoruskim internecie rozpoczęła się dyskusja o tym czy nie warto aby Białoruś weszła w konfederację z Polską. Niektórzy autorzy proponują nawet przeprowadzenie w tej sprawie referendum. Teksty poświęcone tej kwestii znajdują się na następujących stronach:
http://arche.by/by/page/ideas/9744
http://www.bramaby.com/forum/viewtopic.php?f=29&t=732
http://secret-r.net/forum/viewtopic.php?t=1471&sid=20675b850d863ff4b742d0bd4b55e 2df
http://nczas.com/wiadomosci/polska/nasz-news-bialorusini-ktorzy-chca-konfederacj i-z-polska/
Białoruscy dziennikarze i publicyści chcą rozpropagować ten pomysł by zorientować się jaki stosunek mają do niego Polacy. Twierdzą, że pomysł z ich punktu widzenia wcale nie jest egzotyczny, gdyż w momencie upadku Aleksandra Łukaszenki Białoruś nieuchronnie wpadnie w rosyjskie ręce o ile wcześniej nie zostanie w jakiś sposób zabezpieczona. Ponadto spośród posowieckich republik na Białorusi antypolski resentyment jest najmniejszy.
Moim zdaniem pomysł jest okropny, Polska będąca protektoratem Berlina nie ma nic do zaoferowania Białorusinom, prócz zdominowania ich gospodarki przez zachodnie koncerny i narzucenia ogromnej biurokratycznej machiny.